eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeRe: Ktos komu wydaje sie ze jest dyrektoremRe: Ktos komu wydaje sie ze jest dyrektorem
  • Data: 2003-08-21 12:51:31
    Temat: Re: Ktos komu wydaje sie ze jest dyrektorem
    Od: "krzysztofsf" <k...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    >
    > posrednio jestem jej przelozona, ale nawet jak sie jest przelozonym
    > to pracownik nigdy nie jest Twoja wlasnoscia, wiec wydaje mi sie ze
    akutrat
    > takiej rzeczy raczej
    > nie wypada mowic wprost.

    Jak najbardziej wypada. Problem zaczyna sie w momencie, gdy pracownik to
    oleje...bo albo jakies konsekwencje...albo tracisz "punkty" w ukladach
    "dziobania".



    > Sa rzeczy ktorych sie nie robi w pierszych, przynajmniej, miesiacach
    pracy.
    >
    > Takie jest moje zdanie.

    Nie wiem. Nigdy nie spotkalem sie z takimi problemami, mialem szczescie do
    "zgranych zespolow" w ktorych patrzalo sie glownie na kompetencje, a staz
    pracy decydowal jesli osoby na rownorzednych stanowiskach mialy inne
    podejscie do rozwiazania problemu. Po miesiacu-dwoch mailo sie wrazenie ze
    pracownik jest "od zawsze" albo znikal.


    >
    > Zgadzam sie calkowicie z ErkA.
    > Co do jeszcze wypowiedzi Krzystofa to chcialabym potwierdzic ze gosc ma
    > tupet i to W I E L K I !!!
    > Na samym poczatku potrafil urzadzac sobie spotkania w gabinecie szefa.
    > Firma zorganizowana jest w troche dziwny sposob, szef ma dwa biura, gdzie
    w
    > jednym siedzi niemal caly czas a w drugim sporadycznie, wiec pokoj
    > jest czesto pusty. Stad te spotkania w jego gabinecie.

    :)) Wedlug jednej szkoly jest samowolny wg drugiej wykazuje "cenna
    inicjatywe".:))))))
    W nastepnej pracy albo od razu bedzie celowal na stanowisko kierownicze,
    albo sie dluzej przyczai zanim zacznie forsowac swoje rozwiazania..
    Wyglada na to, ze gosc faktycznie jest "mocna osobowoscia ze zdolnosciami
    przywodczymi" co moze stwarzac i jemu i wam problemy, jesli jest osadzony w
    strukturach jako zwykly pracownik.


    > Byl moment ze te herbatki robil sobie sam, od jakiegos czasu wyrecza sie
    > sekretarka.
    > Niestety nie mialam okazji podslyszec jak ja o ta herbate prosi.
    > Irytuje mnie to strasznie i chce to zmienic. Ale jakos caly czas wydaje mi
    > sie ze nie moge powiedziec sekretarce ze sobie tego nie zycze.
    >
    > Co Wy na to???

    Proponuje najpierw porozmawiac z nim, w cztery oczy i zapowiedziec mu, ze
    przeszkadza w obowiazkach, moze spowodowac konsekwencje dla sekretarki i
    daje zly przyklad. Nastepnie przekazac ta informacje sekretarce. Jasno i
    zdecydowanie.
    Uwazaj.....moze sie narazisz przyszlemu przelozonemu:))))))))

    Mam caly czas wrazenie, ze zbyt emocjonalnie podchodzisz do niklego
    problemu. Czy caly zespol ma w stosunku do niego takie odczucia?
    Bo takie pytanie wydawaloby mi sie na miejscu od wlasnie takiej sekretarki,
    ktora komus raz czy drugi z zyczliwosci zaparzyla herbatke, a teraz nie wie
    jak sie z tego bezkonfliktowo wyplatac, gdy czlowiek uznal to za regule.
    >

    --
    pzdr. Krzysztof

    ## Szczecin - popracowalbym juz sobie gdzies:##
    ##CV## http://kch.spec.pl ##
    $$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1