> Drogi Marku. Czy pracowales (przepraszam, chodziles do pracy) w
> poprzednim ustroju? Ja swoja opinie formuluje nie tylko na podstawie
> obejrzenia "Misia"
>
To "Miś" jeszcze istnieje? Rozpocząłem życie zawodowe w 1977. Byt kształtuje
świadomość. Skoro w poprzednim burdelu (PRL-u) nie miałem problemów z pracą,
a tym burdelu (RP) mam duże problemy i nie mam żadnych korzyści z tytułu
upadku starego burdelu, to za co mam lubić ten nowy burdel? To ja już wolę
ten stary. Miał wiele wad, ale poza kłopotami z zaopatrzeniem, żadne nie
dotyczyły mnie bezpośrednio. Nie mam nic przeciwko wejściu Polski do UE, ale
nasz ustrój społeczno-gospodarczy mi nie odpowiada. Obawiam się jednak, że
wejście do UE nie przyniesie spodziewanych korzyści poza swobodniejszym
przepływem ludzi i towarów, ale większość Polaków na tym nie skorzysta. Jak
powiedział jeden z uczestników forum Onetu: ”naród głodnych i bosych nie
zrobi dużego obrotu handlowcom”. Za mojego życia było już kilka „zakrętów

historii”, a zakręty maja to do siebie, że albo się z nich wychodzi, albo
nie. Z tego w 1989 – nasz pojazd wyjechał jeżeli nie na dachu, ale na pewno
na boku. Nie jestem do końca przekonany, czy z następnego zakrętu historii
(wejście do UE) wyjedziemy wreszcie na kołach. „Polska to dziwna kraj”
– jak
stale powtarzał Tadeusz Ross występując w roli Zulu Guli.
Pozdrawiam
Marek

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/