Papa Smerf wrote:

> no właśnie nie zatrudnieni na żadna umowę, pamiętam jak znajomy opowiadał
> jak się zatrudnił w gospodarstwie i jakie to z tym cyrki były, podobno
> musiał się osobiście stawić z osobą u kturej chciał pracować, w KRUSie i
> oni
> tam coś gdzieś zapisali i od tej pory był krusowcem za kturego rolnik
> odprowadzał krus, a żadnych umowach nie było mowy i nikt żadnych umów nie
> spisywał:O)

Trochę to podejrzane, napewno legalnie pracował? I dziwne że sam
zainteresowany był na tyle niefrasobliwy że nawet nie przypilnował
sprawdzić na jakich zasadach jest zatrudniony.

> dokładnie nie wiem czy ten znajomy pracował u swojego ojca czy nie,

Jak u ojca to może załapał się na KRUS'owe ubezpieczenie jako domownik.

> a domownicy pod jakimi warunkami?

tu masz linka ze szczegółami:
http://www.krus.gov.pl/niezbednik/slownik-pojec/domo
wnik/


> p.s. a co do DG to myślisz że jak ktoś ma firmę budowlaną i nie ma
> uprawnień na dzwigi to może legalnie na tych dziwgach pracować?

Uprawnienia na dźwigi nie wynikają z kodeksu pracy tylko z przepisów o
dozorze technicznym. Czyli nie mają nic wspólnego z formą zatrudnienia.