eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeJak tanio wydluzyc pracownikowi czas pracyRe: Jak tanio wydluzyc pracownikowi czas pracy
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!opal.futuro.pl!newsfeed.tpinternet.p
    l!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
    From: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Jak tanio wydluzyc pracownikowi czas pracy
    Date: Tue, 02 Nov 2004 00:24:05 +0100
    Organization: zzz
    Lines: 152
    Message-ID: <cm6gjs$hc$1@atlantis.news.tpi.pl>
    References: <clm3ak$2bv$1@nemesis.news.tpi.pl> <cm40rb$688$1@atlantis.news.tpi.pl>
    <cm5tt5$o2o$1@atlantis.news.tpi.pl> <cm5vrl$svp$1@atlantis.news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: qf49.warszawa.cvx.ppp.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1099351488 556 217.99.15.49 (1 Nov 2004 23:24:48 GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Mon, 1 Nov 2004 23:24:48 +0000 (UTC)
    User-Agent: Noworyta News Reader/2.9
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:131014
    [ ukryj nagłówki ]

    Ra.Y; <cm5vrl$svp$1@atlantis.news.tpi.pl> :

    > A kto mówi o _pracy_ po godzinach? Jak do tej pory była mowa o
    > szkoleniach, za których Kasia chce dostawać kasę!

    Ten cytat o kliencie, z powodu którego zostałeś 2 godziny dłużej,
    odnosił się do tematu szkoleń, czy długości i przewidywalności pracy
    jako takiej? ;)

    > To, ile zarabiam, jest wypadkową mojego wykształcenia, doświadczenia
    > oraz zaangażowania do tej pory.

    A co powiesz o osobie, która powiedzmy ma Twoje wykształcenie,
    doświadczenie i zaangażowanie, ale zarabia o niebo mniej - nadal
    uważasz, że wysokość zarobków jest wprost proporcjonalna to miary w/w
    względnych cech? Tylko nie pisz, że powinna zmienić pracę, ew. że bardzo
    łatwo znajdzie taką jak Twoja, bo to różnie bywa.

    > Ja też zaczynałem w banku, mądralo,
    > zasuwałem od 7 do 18, chociaż płacili mi za 8h dziennie, do tego jeden
    > weekend w miesiącu spędzałem w serwerowni na konserwacji sieci, bo w
    > oddziale nie było informatyka.

    No popatrz - ja też zaczynałem w Banku i chyba tam skończyłem. ;) Co
    prawda moja wiedza jest o niebo mniejsza, bo stosowałem się do rad
    zapodanych dzisiaj przez Tomka i troszczyłem się o wszystko, czyli byłem
    mocno nieefektywny w swojej działce, ale "i kibel był czysty i maszyny
    naprawione i okna pozamykane i ..." ;) Co prawda dostawałem kasę za
    nadgodziny [tylko głupi nie bierze jak dają], ale po 2-3 miesiącach
    limit 150 godzin rocznie mi się wyczerpywał i resztę roku robiłem za
    friko [żeby nie było - palenie odliczałem od mojego czasu pracy] -
    czasami w weekendy.

    > I czego się nauczyłem, to moje.

    A ja się więcej na bezrobociu nauczyłem - możesz dostać "odznaczenie" od
    prezesa, szefostwo może być tobą zachwycone, ale poza danym miejscem
    pracy to ma małe znaczenie.

    > Nie
    > jęczałem wszystkim wokół, że _należy_ mi się za to kasa, bo mam na tyle
    > szarych komórek, żeby wiedzieć, że była to inwestycja w moją osobę, a
    > nie w firmę.

    Ale nadal nie wiemy czego dotyczyły szkolenia, od których wszystko się
    zaczęło - nie wiem, czy byłbyś tak samo skory do poświęceń, gdyby Twoje
    doszkalanie miało wymiar szkoleń w Herbalife'ie ew. w Amway'u.

    > Póki co, niewolnictwa w Polsce nie ma. Ja nie dotykam ofert, które mnie
    > nie interesują.

    Ale innych zachęcasz? Nadal uważam, że masz uproszczony pogląd na inne
    zawody i mimo twojej politycznie poprawniej postawy niechęć do obecnych
    warunków pracy powili się kumuluje. Zresztą nienawidzę powiedzonek o
    pójściu do kopania rowów - przeważnie takie powiedzonka stosują osoby
    pewne swoich racji, choć często pewność wynika ze znajomości realiów
    rynku - czyli "blefują" na pewniaka. Ciekaw jestem, czy tak samo byś
    powiedział najlepszemu handlowcowi, który ma jakieś problemy z obecną
    pracą? ;)

    > Zaraz...to do mnie, czy do Kasi???

    To akurat do Ciebie. :)

    > Pokaż mi choćby jeden cytat z moich postów, w którym narzekam na fakt
    > wykonywania swojej pracy! Jak na razie to proletariat użala się tutaj
    > nad swą niedolą i koniecznością kształcenia się.

    A nigdy nie przyszło Ci do głowy, że Ci co narzekają i Ci co ich gromią
    mogą mieć wspólną bazę do tych zachowań, aczkolwiek owa baza emocjonalna
    objawia się odmiennie? To, że tak łatwo gromisz Kasię jest zdecydowanie
    objawem frustracji.

    > Więc komu tutaj jest źle?

    Kasi, bo musi gnać na jakieś głupie szkolenia i być np. od 8 do 20 w
    pracy, co np. przy pracy kasjerskiej ma wpływ na sposób wykonywania
    zadań.

    > Więc zadałem pytanie: gdzie inicjatywa naszej proletariuszki?

    A napisanie na grupę nie jest inicjatywą [jej początkiem]?

    > Jeśli
    > pracodawca przeznacza czas i środki na to, aby odbywało się szkolenie,

    NIE. Pracodawca przeznacza czas, środków nie przeznacza, bo za czas
    szkolenia nie płaci.

    > zaspokójmy jego żądze trzymania nas po godzinach w inny sposób. Zawsze
    > jest możliwość uzgodnienia z innymi dobrej formy szkolenia zamiast
    > wymiany przepisów o ciastach. Zasugerujmy szefowi, czego chcemy się
    > dowiedzieć na tych szkoleniach. Czy ja odkrywam Amerykę w tym momencie?

    A co ten szef własnymi środkami możę przekazać swoim pracownikom -
    dostał nakaz szkoleń ["bo wiecie w tym roku nie nastąpił 5 raz z rzędu
    przyrost sprzedaży o 10%, no i co teraz powiedzą akcjonariusze na dalsze
    rozwadnianie akcjonariatu"] - czego ma ich niby nauczyć - jak wciskać
    staruszkom karty kredytowe?, jak odpowiadać na pytania tak, żeby na nie
    nie odpowiedzieć i żeby klient myślał, że dostał odpowiedź?

    > Proletariusz jak męczennik - zawsze będzie jęczał, że jest wyzyskiwany.

    Akurat w tym wypadku ma prawo i ma również prawo do rozsądku - ideowe
    bohaterstwo przy obecny stanie rynku jest dosyć ryzykowne.

    > Nie muszę szukać pracy fizycznej - zadbałem o swoją konkurencyjność na
    > rynku pracy - siedziałem i siedzę ponad nieszczęsne 8h zdobywając
    > wiedzę, której nie zdefiniujesz w umowie o pracę.

    No popatrz, to tak samo jak ja - ile to już - 3 rok na bezrobociu?,
    ponad 300 ofert z ogłoszeń i 160 do urzędów? Ja już złapałem trochę
    pokory, choć tu czasami szarżuję, ale to kwestia medium.

    > Nie wydurniam się z
    > powodu trzech liter przed nazwiskiem pytając, co mi się teraz z tego
    > tytułu będzie należało.

    Owszem jest naiwna, ale akurat mogła mieć do czynienia z
    sytuacjami/informacjami, które potwierdzały, że za mgr dostaje się
    podwyżkę i awans. Zresztą wszelkiej maści publikatory podnoszą pod
    niebiosa wartość wykształcenia wyższego i [podnosiły] profity z niego
    płynące.

    > > A co jeżeli szkolenia polegają na wbijaniu
    > > pracownikom do głowy treści - "dlaczego jesteśmy najlepszą firmą na
    > > rynku a nasz produkt jedynym prawdziwie dobrym", ew. "dlaczego jesteście
    > > bandą głupich leni i jak możecie to zmienić" -
    >
    > Patrz wyżej nt. próby zmiany formy szkoleń.

    Ja tylko pytam na co? Jeżeli kierownictwo dostało prikaz szkolenia, to
    niezależnie od tego, czy będzie jeszcze z czego szkolić, czy nie, te
    szkolenia i tak będą się odbywały, bo zapewne są "naukową" metodą na
    zwiększenie sprzedaży coraz mniej konkurencyjnych produktów.

    > > odwracając sytuację -
    > > uważasz, że pracodawca powinien płacić pracownikowi za np. 8 h gry na
    > > kompie, albo za to, że jest on łaskaw przyjść w czystej koszuli? ;)
    >
    > Nie, nie powinien. I nie spotkałem takiego, który by płacił, chociaż
    > podobno istnieją. Co to ma do rzeczy?

    Jest to kwestia tego, że teoretycznie czas pracownika ma również wartość
    - udział w bezwartościowym szkoleniu jest takim "płaceniem za 8 godzin
    grania" - gdyby mi zaproponowano jakąś bezwartościową pracę marnującą
    mój "drogocenny" ;) czas, to też bym za darmo nie chciał jej wykonywać.

    Flyer
    --
    Szukam roboty - zdolny i chętny - Warszawa
    http://plfoto.com/zdjecie.php?picture=403101

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

  • 02.11.04 07:02 Ra.Y

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1