eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeJak się nie dać zwolnić › Re: Jak się nie dać zwolnić
  • Data: 2009-03-09 13:34:35
    Temat: Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: "Emka" <e...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    "Kviat" <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl> napisał

    > Nie jestem monopolistą. Firmę prowadzę od 1993 roku. Nie dokładam do
    > interesu.

    I jeszcze napisz, że masz bardzo dużą konkurencję, ale i tak sprzedajesz
    towar/usługi w większości za gotówkę, a mimo to klienci idą tylko do Ciebie
    ;-) Ja (współ)prowadzę firmę dopiero od kilku lat i niestety, konkurencja
    jest tak duża, że nie ma bata, by dyktować sobie własne warunki. W
    przeciwnym razie firmę można byłoby od razu zamknąć.

    > Nie ma "zmiłuj się" to dotyczy właśnie kontrahentów. Na termin dostają
    > tylko sprawdzeni, a nie każdy kto przyjdzie i poprosi.

    Ale nawet sprawdzonemu klientowi może się powinąć noga w obecnych czasach.

    > Owszem, zdarza się, że ktoś przestaje płacić z dnia na dzień, ale nie
    > wszyscy na raz.

    Jak wyżej. Wystarczy, że to duży i solidny kontrehent, który płacił zawsze w
    terminie, ale teraz zalega z kwotą o równowartości połowy kapitału firmy,
    ponieważ jemu też ktoś nie zapłacił (bo tamtemu również - reakcja
    łańcuchowa) albo stracił możliwość dalszego kredytowania obrotowego. I d...a
    blada.

    > Nie chodzi mi o kasę dla dostawców tylko o kasę od odbiorców.
    > Takim samym nierozsądnym działaniem jest branie wszystkiego jak leci na
    > termin płatności.

    W sensie zakupu? Dlaczego uważasz, że to nierozsądne?

    > Prowadząc firmę przez jakiś czas jesteś w stanie oszacować wysokość
    > obrotów w danym okresie na podstawie lat poprzednich.

    Ależ oczywiście, ale nie mówimy tu chyba o sytuacji spokoju i równowagi na
    rynku, gdy takie szacowanie to bułka z masłem, tylko o sytuacji obecnej, gdy
    sam nie wiesz, kiedy i z jakiej strony pierdyknie.

    > Ale na to trzeba odpowiednio wcześniej zabezpieczyć sobie rezerwę
    > finansową.

    No tak, w firmie działającej od prawie kilkunastu lat łatwiej o taką
    rezerwę. W firmie, która dopiero się rozwija i generalnie większość rezerw
    ładuje w inwestycje, bo inaczej nie jest w stanie zaistnieć na rynku, jest
    to znacznie trudniejsze.

    > I tu pełna zgoda: utrata płynności finansowej następuje nagle.
    > Dając na termin płatności trzeba się liczyć z tym, że ktoś "nagle" nie
    > zapłaci i decydując się na taką formę współpracy trzeba się do tego
    > przygotować.

    Ależ oczywiście, problem tylko w tym, że teraz mamy "nieco" inną sytuację,
    niż do tej pory.

    Pozdrawiam
    Emka

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1