eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeInformatyk w administracji publicznejRe: Informatyk w administracji publicznej
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: " leszek" <s...@g...SKASUJ-TO.pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Informatyk w administracji publicznej
    Date: Thu, 27 Oct 2005 12:57:53 +0000 (UTC)
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 38
    Message-ID: <djqish$ndg$1@inews.gazeta.pl>
    References: <5...@n...onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: gaja.tpnet.pl
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1130417873 23984 172.20.26.239 (27 Oct 2005 12:57:53 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Thu, 27 Oct 2005 12:57:53 +0000 (UTC)
    X-User: sb.leszek
    X-Forwarded-For: 80.48.15.55
    X-Remote-IP: gaja.tpnet.pl
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:167168
    [ ukryj nagłówki ]

    mart <i...@p...onet.pl> napisał(a):

    W pewnym wielkim i bogatym mieście zrealizowano projekt kontroli wykonania
    budżetu - od uchwały rady, poprzez jakieś aneksy, asygnaty do wykonania itp
    itd. Wydano coś między 600 tys a milion - w to wchodziły licencje na windowsy,
    jakieś officy, bajery-rowery, oczywiście wymiana sprzętu, sieci, okablowania,
    , baza danych Oracle na zajeb... maszynie oraz software. Software był zrobiony
    w excelu, zaś sam temat nie końca był dobrze zaprojektowany i zrealizowany,
    coś tam liczyło i tyle. Więc jak trzeba było podac stopień wykonania i
    zaangażowania srodków, to brano sumę z tabelek, coś tam dodawano, odejmowano,
    patrzono w sufit i mnożono przez mnożnik żeby coś w miarę wiarygodnego wyszło,
    poprawiano w tabelkach w excelu itp itd.

    W końcu to wyrzucono i zadanie dano do zrealizowania firmie, która temat
    zrobiła za, powiedzmy, kilkanaście tysięcy. Bazę danych posadzono na
    istniejącym w mieście linuksie i darmowej bazie - gdyż przy kilknuastu
    tabelach i paru tysiącach rekordów nic więcej nie potrzeba. Klienta zrobiono w
    Javie, więc chodzi nawet na badziewnych komputerach z Windows 98, JVM jest za
    darmo.

    Ale na tym nie koniec, gdyż ponieważ gdy zaczęto otrzymywac jakieś w miarę
    sensowne i poprawne liczby pojawiła się masa pomysłów na rozwój tego softwaru
    i integrację z innymi systemami. Ale firma nie jest zainteresowana rozwojem,
    gdyż nagle wielkie miasto zaczęło się straszliwie targować o każde dodatkowe
    100 złotych, powiedzmy, jeśli firma wycenia zlecenie na 2 tysiące, to za
    drogo, bo musi kosztować 1200 złotych z vatem, więc firmie się to absolutnie
    nie opłaca, żaden interes, trudno zrozumieć dlaczego ma dokładać do wielkiego
    i bogatego miasta.

    Więc w tym momencie jest sytuacja, że klient - wielkie i bogate miasto - nie
    jest zadowolony z softwaru, bo nie spełnia oczekiwań i nie jest zintegrowany z
    innymi systemami. W następnym więc kroku wielkie miasto zapewne zamówi
    kompleksową komputeryzacją na SAPie za, powiedzmy, jeden, pięc czy dziesięć
    (wstaw dowolną inną liczbę) milionów.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1