eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeIle by Pan chcial zarabiac - jak poprawnie odpowiedziec na takie pytanie?Re: Ile by Pan chcial zarabiac - jak poprawnie odpowiedziec na takie pytanie?
  • Data: 2007-03-26 15:41:19
    Temat: Re: Ile by Pan chcial zarabiac - jak poprawnie odpowiedziec na takie pytanie?
    Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Mon, 26 Mar 2007 10:56:54 +0200, Tomasz Kaczanowski
    <k...@n...poczta.onet.pl>
    w <eu81sv$nig$1@news.onet.pl> napisał:

    > Any User napisał(a):
    >>> pracy wypocząć. Osoby dla których praca jest jedyna rozrywka sa jak
    >>> dla mnie niebezpieczni i podejrzani - przed zatrudnieniem kogos
    >>> takiego 3 razy bym sie zastanowil.
    >>
    >> Dlaczego? Nie rozumiem powodów...
    >
    > Z dwóch powodów
    > 1) albo kłamie, że tak jest
    > 2) albo tak jest i wtedy jest czlowiekiem niebezpiecznym. Jak to sie
    > konczy - takie drastyczne przerysowanie to film "Pachnidło" tam główny
    > bohater tez mial tylko jedną obsesję i dążył do realizacji swojego
    > projektu po trupach... To oczywiście przerysowanie i to duze, ale
    > wlasnie dlatego dla mnie taki czlowiek wydaje sie niebezpieczny dla
    > firmy i wspolpracownikow.

    Scenariusz jest taki:
    przyłazi taki zaraz po studiach, i zapierdala jak mały kazio, w dzień, w
    nocy, latem zimą, koledzy z teamu się na niego dziwnie patrzą, potem
    siadają jak najdalej.
    W teamie zaczyna być dziwnie, bo dośc prawdopodobne jest, że szef teamu
    zacznie takiego kogos nagradzać (w końcu co to jest, jedna pochwała za
    dwa roboczodni więcej w togodniu).
    Po jakimś czasie, jak to często następuje w poważnych firmach szef
    awansuje, i trzeba kogoś wetknąć na jego miejsce.
    Zgodnie z prawem Murphy'ego awansuje taki bylejaki, który orze jak może.
    Jak już się dopcha do stołka, na którym może rozkazywać, zaczyna swoje
    debilne teorie wdrażać w życie, czyli na przykład sugestie o poświęceniu
    więcej czasu firmie.
    Team patrzy się dziwnie i pokazuje faka.
    Następują retorsje, sprawa zostaje wyeskalowana, ale na niewiele to
    pomaga.
    Następuje głosowanie nogami, czyli team kładzie papiery, i idzie
    pracować na drugą strone ulicy albo Kanału.
    Jeżeli po takiej reakcji szef bylejakiego nie reaguje, tworzy się dział,
    w którym są albo popierdoleńcy rabotający po 18 h/dobę i uprawaijący
    wyścig szczurów, albo czas półtrwania normalnych technicznych to 6
    miesięcy.

    Jak coś takiego wpływa na projekt informatyczny, można sobie samemu
    wyobrazić - problemy z ciągłością, podsrywanie innych szczurów, z wiedzą
    techniczną kompetencjami bywa różnie.

    ja czyli jakub
    --
    Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
    Revoke.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1