eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeGDZIE NAJLEPIEJ - dodatkowa praca w "soboto-wieczór" i/lub niedziele?Re: GDZIE NAJLEPIEJ - dodatkowa praca w "soboto-wieczór" i/lub niedziele?
  • Data: 2009-09-25 14:18:37
    Temat: Re: GDZIE NAJLEPIEJ - dodatkowa praca w "soboto-wieczór" i/lub niedziele?
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:h9ig6v$9fs$1@news.onet.pl Mirosław Habarta
    <M...@p...pl> pisze:

    >>>> Oczywiście nie byłem na tyle głupi, aby w tej sytuacji zakładać
    >>>> rodzinę, robić dziecko i zaciągać kredyty.
    >>> A czy pozniej wystarczajaco "zglupiales" czy moze nadal jestes samotnym,
    >>> sfrustrowanym, starym trykiem ?:)
    >> Czyżbyś oczekiwał, że będe ci się zwierzał, stary nieszczęsny głupcze z
    >> przerośniętą prostatą? :)
    > A czemu by nie ? Skoro tak ochoczo raczysz innych pogadankami na temat
    > odpowiedzialnośći i roztropności życiowej, to wiele osób byłoby z
    > zaciekawieniem poczytałoby o tym, jak to dalej funkcjonuje.
    Jesteś pewny, że możesz się za tych "wielu" wypowiadać?
    Raczej podejrzewam, że to może tylko podniecić klku uszkodzonych kretynów,
    jak choćby obśmiany Balon, przegoniony już nieraz z różnych grup za
    neptyczną wręcz głupotę i prostactwo, a który czasem nawraca niczym
    niedoleczony syfilis.
    Niemniej skoro już tak drobisz nogami pod stołem z ciekawości to niech
    tam...
    Nie mam dzieci. Wraz z moją towarzyszką życiową ustaliliśmy, że jeszcze nie
    czas - chcemy pokorzystać z życia, nie ma do czego się spieszyć. Większość
    znajomych już się rozmnożyła więc widzimy jak to jest.
    Jeśli kiedyś zdecydujemy się przekształcić związek w rodzinę bardzo poważnie
    bierzemy pod uwagę adopcję (zresztą na rozród biologiczny może być już
    wówczas z przyczyn naturalnych za późno). Ale na pewno nie w najbliższej
    przyszłości, gdyż poza wcześniej wskazaną przyczyną - brak
    satysfakcjonującej bazy lokalowej. Nie wyobrażam sobie egzystowania z
    potomkiem (potomkami?) w mieszkaniu - musi być dom i jakiś spłachetek gleby
    pod ogródek, drzewka. A na dom taki, jaki byśmy chcieli mieć nas na razie
    zwyczajnie nie stać, nawet jakby sprzedać oba mieszkania i wysupłać
    wszystkie oszczędności.
    Myślę, że wystarczająco zaspokoiłem twoją ciekawość, pokazując przy okazji,
    że swoje poglądy nie tylko mam, ale także stosuję je we własnym życiu.
    Nie dziwi mnie fakt, iż mogą one być irytujące dla niektórych grupowiczów
    (szczególnie tych o ciaśniejszych umysłach), co dodatkowo katalizuje
    bezkompromisowy sposób, w jaki je wyrażam. Świadczy to o bardziej o nich niż
    o mnie - oni się zapluwają, ja się dobrze bawię.
    Howgh!

    --
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1