eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeDo pracodawcowRe: Do pracodawcow
  • Data: 2004-07-21 18:08:34
    Temat: Re: Do pracodawcow
    Od: "Jotte" <t...@W...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Mówienie o walce o byt w tym przypadku jest nietrafne. To dzisiaj jest
    > raczej walka o lepszy byt - jeśli w ogóle.
    Nietrafne? Powiedz to standardowej rodzinie 2+2 (czyli nie żadne tam
    dziecioroby) mającej dochody ~1200 netto (2*najniższe wynagrodzenie/etat) z
    czego podstawowe opłaty to jakieś 400÷500 zł. A przecież pracują, nie
    żebrzą - nie?

    > I niekoniecznie jest prawdą, że jakość pracy zależy od zapłaty. Na mój
    > gust w żadnym kierunku.
    Jakość pracy nie zależy od zapłaty?! No, no, a w jakiej formacji
    społecznej?...

    > Ten argument ma coś w sobie.
    Owszem ma - potężny ładunek głupoty, myslowego prostactwa i oglądu wąskiego
    jak pole widzenia konia dorożkarskiego.

    > Każdy jest jednak kowalem swego losu, a
    > praca jest umową między stronami. Nikt nie jest przymuszony do
    > zawierania tej umowy.
    Nikt nie jest przymuszony do prowadzenia działalności gospodarczej.
    Jeśli to robi, to wie w jakich warunkach i na co sie decyduje.
    Jeśli nie - patrz 2 wiersze wyżej.

    > Zwykła uczciwość, lojalność wobec siebie i innych wymaga, żeby się umowy
    > trzymać.
    Tak, to prawda. Ale uwaga - ktoś może do tej konkretnej umowy (o pracę)
    przystępować bardziej dobrowolnie, a ktoś inny nieco mniej. Dowody i
    przykłady chyba nie są potrzebne, co?

    > jeśli ktoś sam zasmakuje losu przedsiębiorcy, to
    > często mu to naprawdę nie zaszkodzi.
    Zasmakowanie losu pracownika lub bezrobotnego też nie zaszkodzi?
    Zresztą to czysta teoria i to obarczona poważnym błędem logicznym.
    Wyobraź sobie, że nagle zdecydowana większość chce zasmakować losu
    przedsiębiorcy. Np. 90%.
    To kto byłby pracownikiem wtedy? I - za ile? Widziałeś gdzieś kiedyś coś
    takiego w rzeczywistości?

    > I narzekanie jest
    > niestety zwykłą infantylnością.
    Infantylne jest narzekanie zatrudniającego czy pracownika? Czy może obu?

    > Prawa to wbrew pozorom tylko jeden aspekt sprawy, drugi to tradycje.
    No, raczej - nawyki, przyzwyczajenia. Tradycja rodzi się znacznie dłużej niz
    nawyk i jest o wiele trwalsza.

    > Dopiero od kilku lat pojawił się kryzys, który
    > zaczyna im doskwierać i myślę, że wielu ludzi przy
    > tym się czegoś nauczy i złe tradycje ulegną zmianie.
    Tylko czy nauczą się czegoś dobrego? Kryzys nie jest normalną sytuacją.
    Można domniemywać, że w "nienormalnej" sytuacji nie nauczą się "normalnych"
    zachowań, lub przeciwnie - nienormalna sytuacja przyspieszy dojrzewanie.
    Ty nie wiesz, ja nie wiem - zobaczymy.

    --
    Pozdrowienia
    Jotte


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1