eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeDo jakiej pracy trzeba być z wykłształcenia informatykiem?Re: Do jakiej pracy trzeba być z wykłształcenia informatykiem?
  • Data: 2005-09-22 19:45:16
    Temat: Re: Do jakiej pracy trzeba być z wykłształcenia informatykiem?
    Od: Paweł 'Styx' Chuchmała <s...@h...t15.ds.pwr.wroc.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W artykule <dgv0cp$u95$1@achot.icm.edu.pl>
    badzio napisał(a):

    >> Solidne podstawy teoretyczne można zdobyć samemu, za darmo. Lub prawie
    >> darmo.
    > Ale sam nie zawsze bedziesz wiedzial czego powinienes sie nauczyc.

    :) A próbowałeś się czegoś nauczyć sam? Ja Ci powiem jak to u mnie
    wygląda. Jak mi coś potrzebne i tego nie umiem, to się tego uczę. Jak mi
    nie potrzebne to nie.


    > Ale po studiach samouk moze nie miec podstaw teoretycznych i te braki
    > moga jednak kiedys wyjsc.

    Ale jeśli je chce mieć to będzie miał. Jesli nie to nie. Będąc na studiach
    tak samo. Wykłady na wielu uczelniach nie są obowiązkowe. Chce mieć
    student podstawy teoretyczne to na nie chodzi lub sam się uczy. Nie chce
    to nie chodzi, nie uczy się.

    > Poza tym - idac tym tokiem rozumowania, zlikwidujmy koniecznosc
    > uczeszczania do szkoly podstawowej czy sredniej. Bo pewnie tez mozna sie
    > wiecej nauczyc samemu niz od nauczyciela.

    Nie zaczynaj uogólniać. Piszemy o szkolnictwie wyższym, a ja nigdzie się
    nie odnosiłem do wcześnijszych stopni edukacji.

    >>>>Na pewno wydasz mniej kasy, będziesz miał więcej czasu na swoje życie.
    >>>Na studiach mozesz miec czas na co tylko zechcesz. I masz go na pewno
    >>>wiecej niz w szkole sredniej czy pracujac.
    >> Bo wszyscy studiujący studiują dziennie i nie pracują?
    > Studiuje (wlasciwie jeszcze tylko do wtorku:P) dziennie (robiac projekty
    > nie tylko za siebie ale i za kolegow), pracuje od ponad 2 lat jako
    > programista, mialem czas na to zeby wypoczac, udzielac korepetycji, jako
    > ze studiowalem poza miejscem zamieszkania to co tydzien praktycznie
    > jezdzilem do rodzicow, wiec weekendy na nauke odpadaly, czas na zycie
    > towarzyskie tez znajdowalem. Aha - i niestety nie jestem geniuszem.

    No i jak to się ma do poprzedniej wypowiedzi? Wyobraź sobie kogoś kto jest
    w Takiej samej sytuacji jak Ty, tylko nie studiuje. I co? Ma mniej czasu?

    > Co za tym idzie - mozliwosc blizszego nawiazania kontaktu ze
    > wspolpracownikami. Wielu moich znajomych, ktorzy studiowali zaocznie i
    > czasami przyjezdzali do mnei na weekend do akademika, mialo dosc dziwne
    > wyobrazenie o studiach dziennych, mieszkaniu w akademiku itp (urban
    > legends, lepiej byc wyprowadzonym z bledu za mlodu niz stac sie
    > posmiewiskiem w pracy).

    Też się zgadzam, ale jak pisałem wyżej nie ma to za bardzo związku ze
    zdobywaniem wiedzy. Mam na przykład znajomych, którzy studiowali dziennie,
    ale im akademiki nie odpowiadały. To już indywidualna sprawa.

    Pozdr,

    --
    Paweł 'Styx' Chuchmała
    styx at irc dot pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1