eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeDlaczego wynagrodzenia sa tajne?Re: Dlaczego wynagrodzenia sa tajne?
  • Data: 2006-08-27 17:30:36
    Temat: Re: Dlaczego wynagrodzenia sa tajne?
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:slrnef3jea.qeq.proteus@ender.elsat.net.pl Wojciech
    Bańcer <p...@p...pl> pisze:

    > No fajnie. Tylko ja pisałem o pracy, a nie o możliwości pracy.
    > Usługą/towarem czy jak to nazwać jest praca. Nie miejsce, oferta,
    > możliwość, sposobność, czy co tam innego.
    A widziałeś pracę bez możliwości pracy?

    >> Chyba nie zrozumiałeś. KAŻDY bank powie (mącenie ma dziś prawnie
    >> utrudnione) ile kosztują u niego towar pod nazwą pieniądze.
    > Pieniądze? A nie usługa? Pieniądze w banku Cię coś kosztują? W którym? A
    > nie płacisz przypadkiem za np. wypłatę w obcym bankomacie, czy za kredyt?
    No, no, blisko. Zaczynasz czaić. Kredyt to nic innego jak sprzedaż
    pieniądza.

    > Nie o to mi chodzi. Wiesz... ja opinię pod tytułem 'pracownik jest
    > sprzedawcą' widzę jako logiczną i się z nią spotykam często. Wręcz powiem,
    > że jakbym na egzaminie powiedział na odwrót, to musiałbym się gęsto
    > tłumaczyć żeby zdać.
    I mnie za to obwiniasz? Mów na egzaminie co chcesz, albo co potrzeba do
    zdania. Co ja mam do tego?

    >> I co ja mam z tym zrobić?
    > Nic. Ale pośrednio jakoś nie zaprzeczyłeś że praca moja jest towarem. :>
    A czemu miałbym to robić? Właściwie można posunąc się do dogmatyzmu -
    wszystko jest towarem.

    >> To sam nie myślisz?
    > Kiepska argumentacja.
    Mnie się podoba i to mi wystarcza.

    > Niektórych rzeczy się nie 'wymyśla' po raz wtóry
    > i po swojemu. Jeżeli mowa więc o używaniu istniejących pojęć, które ktoś
    > wymyślił i opisał i nadał pewne znaczenie, to nie po to żeby ktoś zmieniał
    > ich znaczenie 'bo mu się tak podoba'.
    Tylko że my o takich pojęciach nie rozmawiamy.
    Nie rozmawiamy o aksjomatach, które notabene także nie są niewzruszalne.

    > Pytam o podstawę tych przemyśleń. Jeżeli w trakcie dyskusji dojdę do
    > przekonania, że podstawy Twoich przemyśleń mają logiczny sens, to rozważę
    > zmianę swoich przekonań w tym zakresie.
    Ależ ja Ciebie nie chcę odwodzić od Twoich przekonań. Wymieniamy tylko
    poglądy, ja wcale nie pragnę przekonać Ciebie czy kogokolwiek do moich. Po
    prostu dowiadujemy się czegoś od siebie. Ta wiedza może mieć wartość, ale
    nie musi. I niech tak zostanie, co?

    >>> Pieniądz jest towarem szczególnym i nie jest takim samym jak każdy inny.
    >> Możesz mieć na ten temat (jak i na każdy inny) swoje zdanie.
    > Czy wiesz dlaczego w ogóle powstal pieniądz i jakie spełnia on funkcje? Bo
    > właśnie to go odróżnia od typowych towarów.
    Wiem. Ale tak było kiedyś. Dziś towarem może być wszystko. Spójrz na towar
    nam bliski - informacja. Nie jest specyficzny i różny od innych? Czy wiesz
    dlaczego informacja jest towarem?

    --
    Pozdrawiam
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1