In article <bgvv9p$31t$1@nemesis.news.tpi.pl>, i...@b...pl says...

> W praktyce istnieje jednak cos takiego jak bariera oplacalnosci (nikt nie
> bedzie doplacal do biznesu).
> Efekt jest taki, ze co prawda cena jest niska (wzmiankowane 150PLN) ale to,
> co w tej cenie jest zawarte, tez nie jest wiele warte (np zywcem kopniety
> jakis projekt open-source). Dodatkowo potem moze sie okazac, ze niska cena
> byla pulapka bo autor za niewielkie zmiany chce bajonskie sumy ... :-)

No, tak tez bywa ;-) Ale to juz powinien ocenic kupujacy. To kupujacy
glosuje swoim wlasnym portfelem. Jesli chce cos kupic bardzo tanio, to
moze sie spodziewac, ze nie do konca spelni to jego wymagania. Ale moze
to byc tez wynik tego, ze ktos stosuje takie rozwiazania, na ktore nie
trzeba poswiecac sporo czasu i w ten sposob ogranicza koszty wykonania
projektu.

Cena zalezy tez od tego, na jaki rynek sprzedaje sie program. Osobiscie
w Polsce witryne WWW skladajaca sie ze strony glownej, 3 podstron,
formularza kontaktowego oraz interfejsu do odpowiedzi na pytania
klientow sprzedaje za 139 PLN + VAT.

Natomiast zastanawiam sie nad rozpoczeciem promocji swoich uslug w
Internecie na terenie UK. I tam cene takiej strony ustalilem na 49 GBP
(czyli 294 PLN). W Polsce za 249 PLN czegos takiego raczej nie sprzedam,
ale mam nadzieje, ze w UK znajde na to chetnych.

A co do projektow open source, to ostatnio zobaczylem, jak na Allegro
ktos wciska sklep internetowy za 69 zl. Magia tego sklepu polega na tym,
ze jest to projekt, ktory za darmo mozna sciagnac z internetu -
osCommerce. W sklepie zostaly podmienione pliki graficzne oraz teksty na
jezyk polski.