> Przed referendum to wyciszano. Jedynie eurosceptycy darli sie wielkim
> glosem.Model na bezrobocie byl - ludzie poszukaja pracy poza Polska i
> spadnie.
> 5%+30% = 35 %.
> 10 lat. Ladnie przejsciowo.

No a ile to przejściowo mogłoby trwać?

> Poza tym sadze, ze wzrost bezrobocia bedzie niestety wiekszy niz te
> 5%.Strach sie bac.

Nie będzie większy, ze statystyk wyrzuci się kilka procent i będzie te
5%.

> Poczytaj lepiej prase a nie stare ksiazki, jesli potrzebujesz info o rynkach
> pracy.

Ja czytałem te książki, gdy były w miarę młode ;-)
A co do czytania prasy to nie za bardzo wiem co mam czytać, różnie o
tym piszą. W polskiej piszą, że na zachodzie jest dobrze. W zachodniej
piszą, że nieciekawie.
Samemu sprawdzić nie mam jak. Za bardzo nie wiem co się dzieje - w NRD
dużej biedy nie widać, ale jak przespacerować się po takim
Frankfurcie(O), to można zauważyć, że kto mógł to uciekł na zachód
(niezamieszkane bloki), zatem jest źle? Ale w takim razie ci co ucieli
do RFN, to po coś to zrobili, czyli na "zachodnim" zachodzie jest
lepiej?

> Naturalnie nie mowioe tego z pozycji zawiedzionych nadzieji, poniewaz
> nie wierzylem ze emigracja za praca bedzie rozwiazaniem,

Podobno w ostatnich 4 latach z Polski uciekło 300k ludzi , a 250k
szykuje się do wyjazdu. (http://www.wprost.pl/ar/?O=57003)

> oraz caly czas
> uwazalem, ze miejsca tak naprawde beda dla wysokiej klasy specjalistow.

Tak - wyłącznie z doświadczeniem (tak wynika z ogłoszeń np. na
uk.jobs.offered) - na takich, którzy w Polsce bez problemu się
odnajdą.
Jeśli bym wiedział, że będzie istniała możliwość zdobycia
doświadczenia, gdzieś w krajach anglo- lub niemieckojęzycznych, to po
studiach pewnie bym się zdecydował na emigrację.

> Szkoda, ze jestem bezrobotny, bo nie mam za co zrobic zapasow zywnosci :(((

A po co?

--
pozdrawiam
Bremse