eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeCo to są znajomości?Re: Co to są znajomości?
  • Data: 2002-12-16 13:22:15
    Temat: Re: Co to są znajomości?
    Od: "Rafal" <?@?.?> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik Artur Lato <a...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
    dyskusyjnych napisał:atk51l$nvu$...@n...onet.pl...

    > W sumie to śmieszy mnie to przywoływanie kartek, talonów,
    > kolejek, itp. jako najważniejszego argumentu za wyższością obecnego
    > systemu nad tamtym. Przecież to żadna sztuka (w każdym systemie)
    > zapewnić równowagę rynkową. Wystarczy ustalić odpowiednio
    > wysokie ceny.

    Wiesz - to jest chyba fundamentalna różnica pomiędzy Tobą a liberałem. I nie
    ma sensu sensu próbować przekonywać o innych sprawach jeżeli w tej nie
    będzie porozumienia. Bo z tej kwesti wynika wnóstwo innych.

    Ty naprawdę uważasz, że zapewnić równowagę rynkową to żadna sztuka?
    W takim razie powiedz mi po co istnieją mechanizmy takie jakie jak wolna
    konkurencja, giełda (towarowa, papierów wartościowych), aukcje i inne
    mechanizmy, które i tak nie zawsze sobie radzą z wyłapaniem prawdziwej
    równowagi?

    Poza tym nie rozumiem Twojego mechanizmu zapewnienia takiej równowagi -
    ustalić odpowiednio wysokie ceny - i co?
    I to uważasz jest równowaga?
    Pamiętaj, że rynkowa równowaga, to jest zderzenie z jednej strony potrzeb
    rynku (oczywiste jest że nie wszystkie potrzeby mogą zostać zaspokojone) a z
    drugiej możliwości rynku co do realizacji tych potrzeb. (w skrócie - popyt
    to potrzeby, a możliwości ich rrealizacji to podaż).
    Żeby zapewnić równowagę, to po pierwsze - musisz znać owe potrzeby. Po
    drugie musisz znać doskonale możliwości rynku. Po trzebie musisz wiedzieć
    które potrzeby są ważniejsze (bardzo precyzyjnie) - tak aby wiedzieć które
    potrzeby powinny być zaspokajane w pierwszej kolejności i wiarę mozliwości
    rynku w dalszej kolejności.
    Powiedz mi któż na świecie taką ogromną wiedzę posiada? Czyżbyś Ty ją
    posiadał skoro śmiesz twierdzić, że osiągnięcie równowagi rynkowej nie jest
    problemem?

    Moim skromnym zdaniem takiej wiedzy nie posiada nikt na świecie. Co więcej -
    nikt na świecie nie posiada choćby szczątkowej informacji nawet o
    najmniejszych cudzych potrzebach i cudzych możliwościach realizacji tych
    potrzeb.
    Jedynie kto taką wiedzę posiada, to każdy z nas osobna, ale tylko i
    wyłącznie w zakresie własnych potrzeb i własnych możliwości. Tylko ja wiem
    czego tak naprawdę potrzebuję i tylko ja wiem na co mnie stać, co jestem w
    stanie robić i kiedy opłaca mi się pracować.
    Żaden urzędnik na świecie, nie wie tego lepiej ode mnie. A skoro tego nie
    wie, to niech nie stosuje siły wobec mnie, aby wpływać na moje decyzje
    gospodarcze.
    I to jest podstawa liberlizmu. Zostamy ludziom swobodę. Nich żaden urzędnik
    na siłę nie próbuje oceniać potrzeb oraz możliwości ludzi. Niech nikt nie
    próbuje siłowo określać popytu i podaży.


    Jezeli jednak uważasz inaczej i myślisz, że określenie równowagi rynkowej
    jest banalnie proste - to zacznij grać na giełdzie i zarabiać ogromne
    pieniądze.

    Rafał


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1