eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeCo na stanowisku asystenka jest potrzebneRe: Co na stanowisku asystenka jest potrzebne
  • Data: 2004-08-04 11:43:29
    Temat: Re: Co na stanowisku asystenka jest potrzebne
    Od: "ZygZag" <Z...@Z...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    "chinol" <p...@o...pl> napisał


    > referencje czy jechac na wskaznikach ?? Nie przemawia to do mnie. Co do
    > awansu: idac tym tokiem myslenia co mowisz (asystenka awansuje na
    > programistke) to sprzataczka w microsoftcie po 10 latach pracy powinna byc
    > szefem od marketingu.


    rozumiem, że ty od razu zostałeś dyrektorem d.s...(jakichś tam) i nigdy nie
    przechodziłeś (i w ogóle nikt nie przechodzi przecież, prawda?) ścieżką:
    asystent, ktoś tam ktoś tam...(...) manager --> dyrektor?
    a na stanowisku asystentka wcale nie zdobywa się umiejętności potrzebnych
    potem w danym "temacie" czy potem na "wyższym" stanowisku.... ?




    > Roznice rozumiem od samego poczatku. Ale zwroc uwage na dwa teksty:
    > 1. "Ogolna orientacja w IT"
    > 2. "znajomość większości zagadnień technicznych: systemy operacyjne
    > (Windows, UNIX), języki programowania (C++, Java), relacyjne bazy danych
    > (SQL, ORACLE) "
    > Tutaj zalap roznice: pierwsze zdanie mowi o tym, ze asystentka powinna
    > wiedziec co jest grane, a drugie, ze asystentka powinna byc specem od
    > wymienionych technologii. Nie smiesza cie ogloszenia, ze ktos szuka
    > sprzedawce do sklepu miesnego i wymaga dwoch jezykow obcych ? To to samo
    > przeciez.

    drugie zdanie mówi o "znajomości", a nie "że asystentka powinna być specem".
    nie lubię bicia piany -wybacz - a do tego zdaje się dyskusja z Tobą
    sprowadzać. ty rozumiesz słowo (w tym konkretnym kontekście) "znajomośc",
    jako perfekcyjne umiejętności/wiedzę etc..
    a ja rozumuję jako kontekstowo do pierwszego zdania -->znajomość - jako.. no
    powiedzmy podobną do "orientacji".
    stąd pewnie cała ta dyskusja.
    nadal też uważam, że znajomość rozumiana jako orientacja jest wielce
    pożądana na tym stanowisku, natomiast absolutnie nie każę być asystentce
    omnibusem w tych dziedzinach.





    > Glupoty. Asystenka niech wspolpracuje z zespolem (jesli musi) i napewno
    > bedzie przydatna. Natomiast wiedza o technologiach z jakimi boryka sie
    > zespol ma jej sie przydac do czego ???? Powiedz mi.


    po to, żeby być skuteczną asystentką. (?)
    dla mnie to jasne jak to, że 2x2 daje 4.


    > Pewnie tak, ale znajdz mi kogos kto umie administrowac Oracle'm bo ma
    takie
    > hobby ??? Znasz jakiegos kierowce autobusu-hobbiste ??


    ale ty jednak głupoty chrzanisz, kolego..
    kto tu mówi o administrowaniu oracle???
    powtarzam - ja to rozumuję na takiej zasadzie, że znajomośc = wiem, o co
    chodzi, do czego to służy etc.
    a nie, że jestem specem w tej dziedzinie.
    no przecież to jasne!
    niby po co zatem asystentka do kancelarii prawnej musi być (niejako z
    założenia) studiująca prawo (lub absolwentka of koz)?
    no nie poto, że jest najlepszym prawnikiem, ale żeby rozumiała, co jest w
    kancelarii grane i żeby mogła się tam sprawnie poruszać...
    że jak ktoś ją poprosi o jakiś tam akt prawny.. albo o Dziennik UIstaw..
    albo o poprawkę z dnia .. albo cokowliek innego, to, żeby nie patrzyła jakby
    ktoś do niej mówił po chińsku..
    przecież to samo może mieć miejsce w dziale informatyków (czy czegoś ca
    about) - coś od niej czegoś będzie chciał.. żeby sprawdziła, przyniosła..
    cokolwiek..
    no nie może nie orientować sie, o czym Ci ludzie do niej mówią, gdy pytają o
    dane zagadnienie..
    nie może nie wiedzieć, do kogo skierować interesanta, kóry pyta o to, czy
    dany dział może wykonać jakąś określoną usługę..
    musi widzieć, że kogoś od baz danych nie wyśle do działu.. bo ja wiem -
    tworzenia stron www (no sstrzelam zupełnie)..
    musi wiedzieć, jakie usługi świadczy, a jakich nie świadczy jej firma..
    na ile dane zamówienie może, na ile nie może być zrealizowane.. - no
    strzelam.. nie wiem, czym się ta firma zajmuje.. ale generalnie tego typu
    problemy są/mogą być na porządku dziennym.

    ja to tak rozumiem - i przez taką analogię to widzę.
    jeśli ty do kierowcy mi przyrównujesz kwestie asystentki, to sorryr- można
    tak dyskutować długo i namiętnie - na co nie mam ochoty.

    jak dla mnie EOT.

    pzdr


    --
    ZygZag
    at autograf pl


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1