eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeCo jest najwazniejsze?Re: Co jest najwazniejsze?
  • Data: 2002-07-24 15:47:08
    Temat: Re: Co jest najwazniejsze?
    Od: "Dorota" <p...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Efro <w...@w...edu.pl> scribbled:

    >
    > Widze ze nie studiowalas w obcym miescie.
    > A czy mieszkaniem gromadnym nie mozna nazwac mieszkania z rodzina??
    >
    >> Mnie w dwa tygodnie po tzw komedii pt "ocena pracownika" zwolniono na
    >> zasadzie "z cicha pęk". Ocenę miałam suuuper!!! Któregoś dnia telfon
    >> z kadr i zaproszenie, weszłam i wymówienie. Na moje miejsce przyjęto
    >> dziewczynę z podgranicznej wsi, która nauczyła się komputer włączać
    >> dopiero w pracy. Dodam, że firma to jesdno z bardziej znanych
    >> wydawnictw używających programów takich jak: Quark, Photoshop itd.
    >> Takie osoby ściągają tu rodzeństwo, a rodzice kupuja mieszkanie.
    >
    > Nie wiedzialem ze sa tacy bogaci.

    KTO?????????????? Skoro tak stwiedrdzasz to wisz o jakiej firmie mówię?
    >
    >> Z całym szacunkiem,
    >> ale mieszkając na wsi napewno wbrew pozorom jest lżej. Wiem, że
    >> wywołam burzę. Ale tak, domek na wsi, kilka kurek, jajeczka,
    >> mięseczko itd.
    >
    > Nie wiem jakie miejscowosci uwazasz za wies, ale bez obrazy ludzi,
    > ktorzy hoduja i rzyja z
    > roli bardzo zadko stac na studia, ba nawet szkole srednia wiec nie sa
    > zagrozeniem bo
    > odwalaja czarna robote.

    Swoją drogą tak z ciekawości bo nie wiem co to: "zadko" czy "rzyją" bo
    napewno nie wynika to z literówek. Co do reszty istotnie za bardzo
    uogólniłam bo nie chodzi mi o wieś sensu stricte, myślę tu również o
    małych miasteczkach, a nwet o ..... Krakowie.
    >
    >
    > Ja tez moge podac bo ostatnio bylem u braciaka na wiosce(ma tam dosc
    > spora dzialke
    > rekreacyjna ;)) i piwo Zywiec w sklepie kosztowalo 2,7 zl!!!
    >
    >
    > Generalnie koszty wyzywienia ludzi pracujacych w biurach sa
    > minimalne...

    Tego stwierdzenia nie rozumiem, dlcczego minimalne, czyżbyś był tym co
    kartki dawali (mniejsze tym z biura)???
    >
    >> Ludziska
    >> oczy szerzej. Pozdrawiam. Ewentualnie mam jeszcze całemnóstwo takich
    >> namacalnych dowodów.
    >
    > A co masz jakiegos znajomoego w takiej sytuacji...

    Dokładnie tak i to kilka osób
    >
    >
    > Nie wiem czy umyslnie, ale widze spory zal do konkurencji ;))
    >
    Sorka ale kto tu mówi o konkurencji??? Ja napewno nie. Napisalam tylko
    to co widzę. Nigdzie nie w moim poście stwierdzenia typu: "popsuli
    rynek" itp. Podałam suche fakty.
    Pozdrowienia Dorota

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1