eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeCiekawa oferta...Re: Ciekawa oferta...
  • Data: 2005-09-13 15:55:59
    Temat: Re: Ciekawa oferta...
    Od: "Immona" <c...@w...zpds.com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Bremse" <bremse{usun.to}@wp.pl> napisał w wiadomości
    news:ksjdi15n61e6haljl3leslmeh5retjs6a7@4ax.com...

    > Jakiś pech w wyborze znajomych, czy też podświadomie wybieram ich
    > zgodnie z zasadą psychologicznego podobieństwa? ;-)

    Raczej skutek naturalnego obracania sie w srodowiskach podobnych do siebie.
    Moi znajomi tez stanowia grupe o dosc jednolitym profilu
    edukacyjno-demograficznym i jest to inna grupa niz Twoja, o innych
    pogladach. Grupa czyichs znajomych jest zawsze niereprezentatywna.

    >
    >>> To może w drugą stronę. Co wie przeciętny absolwent renomowanej
    >>> uczelni, który ukończył tą uczelnię z oceną bardzo dobrą?
    >>
    >>To, co wie, zalezy od kierunku studiow.
    >
    > Niech będzie że coś technicznego -> informatyka, ekonomicznego ->
    > ekonomia, zarządzanie i marketing, jakaś filologia -> anglistyka,
    > germanistyka. Może być coś innego.

    Jak slusznie zauwazyl Aleksander, wiele osob robiacych male robotki typu
    instalowanie linuxa czy administrowanie mala siecia uwaza, ze to
    informatyka. Ale sa dziedziny, w ktorych potrzebna do wykonania pracy
    znajomosc informatyki to znajomosc informatyki w sensie wiedzy o
    algorytmach - np. projektowanie pewnych bardziej skomplikowanych rzeczy lub
    analityka wielkich projektow. Bank do zarzadzania ryzykiem tez nie zatrudni
    goscia, ktory nie bedzie umial tego policzyc, a liczenie tego wymaga wiedzy,
    ktora da sie wlasciwie zdobyc tylko na studiach, podobnie jak np. ustalanie
    skladek ubezpieczeniowych na podstawie danych demograficznych.
    Ogolne, kazda dziedzina ma swoj poziom wykonawczy lub pomyslowo-wykonawczy i
    ten naprawde tworczy lub "decyzyjny w wielkich sprawach", do ktorego jest
    potrzebna duza ilosc "twardej" wiedzy i dopiero nabycie tej wiedzy umozliwia
    w ogole rozpoczecie zdobywania jakiegos doswiadczenia w danej dziedzinie.
    Lekarze sa tu dobrym przykladem. Mozesz wziac najbardziej bystrego czlowieka
    bez studiow medycznych, moze on pol roku sie przygladac, jak cos robi
    lekarz, ale sie w ten sposob nie nauczy tyle, zeby samodzielnie moc w tej
    roli pracowac chocby w osiedlowej przychodni.

    Problemem w Polsce i w ogole w rozwinietym swiecie jest nadedukacja. Bo dla
    ludzi, ktorzy rzeczywiscie maja taki zasob wiedzy nie ma tak wiele
    stanowisk, na jakich te wiedze by mogli naprawde produktywnie wykorzystywac,
    zwlaszcza w gospodarce tak malo rozwinietej jak nasza - choc w niektorych
    dziedzinach wystepuje akurat powazny niedobor. Rzeczywiscie wystepuje
    zjawisko z jednej strony żądania mgr na stanowiska, na ktorych nie jest to
    potrzebne, a z drugiej strony mnostwo ludzi robi sobie mgr trzeciego sortu
    (sort nie jest zalezny tylko od uczelni, ale i od wlasnego podejscia, pracy,
    poglebiania wiedzy w danej dziedzinie wykorzystujac wszystkie uczelniane i
    praktyczne mozliwosci). Jest jednak grupa osob i stanowisk dla nich, gdzie
    dobre studia wyzsze sa naprawde sensowne i potrzebne no i sa to dosc dobre
    stanowiska. Jednoczesnie, bez studiow tez sie da odnosic sukcesy i dobrze
    zarabiac, a przyklady mamy tu na grupie. Z tym, ze wiekszosc tych przykladow
    to samodzielna dzialalnosc gospodarcza - i to bardzo dobrze, ale
    jednoczesnie widac po prowadzonych tu rozmowach, ze brak mgr staje sie
    problemem przy szukaniu pracy u kogos.

    I.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1