Dinee <g...@w...pl> wrote:

> postawy wiekszosci upierajacych sie ze prawo jest zle bo chce pomagac
> bezrobotnym kobietom ciezarnym.

Huh. Od kiedy świadome oszukiwanie, poprzez wyłudzanie pieniędzy nazywane
jest pomocą?!

> Coz z tego ze ona zdecydowala sie na dziecko nie majac pracy - nie mysle tu o
> skrajnych przypadkach malolat z rodzin patologicznych.

To z tego, że decydując się sprowadzić na świat kolejne stworzenie, za które
bierzemy odpowiedzialność i które należy utrzymać, a nie posiadając środków
do takiego utrzymania, jest się po prostu nieodpowiedzialnym. Żeby nie
nazwać tego dobitniej. Tak - to samo myślę o wielodzietnych rodzinach, które
ledwo wiążą koniec z końcem, bo ksiądź przecież kazał mieć dzieci (albo z
innego równie głupiego powodu).

> Przeciez to nie ma nic wspolnego z okradaniem nas jesli ta kobieta korzysta ze
> skladek meza i dla niej wazne jest to zeby przez 24 godziny miala pewnosc ze
> pogotowie do niej przyjedzie w awaryjnej sytuacji bo na wizyty kontrole pewnie
> i tak chodzi do gabinetu prywatnego.

Chyba niezbyt wiesz o czym piszesz i o czym pisał autor wątku. Nikt tu nic
nie pisał o składkach na ubezpieczenie zdrowotne i prawie do korzystania z
opieki zdrowotnej. Pisał za to o prawie wyłudzenia zasiłku.

> Pozdrawiam serdecznie i zycze powodzenia a przedewszystkim umiejetnosci
> zachowywania sie jak czlowiek godny tego ze nim jest a nie znieczulicy i
> praktykowania prawa silniejszego

Wybacz, ale o własnych pieniądzach będę decydował sam i w taki sposób w jaki
uznam to za stosowne.
Nie zamierzam tolerować tego, że ktoś zamierza mnie okradać. W imię czego
niby?


--
Przemysław Maciuszko