Dobra.
Kieruje mną chęć uzmysłowienia każdemu, że każdy pracodawca jest gnojkiem -
nawet ten miły. Albowiem w chwilach krytycznych sprzeda każdego jak mięso.
Poziom tych wszystkich pracodawców, jest żenująco niski, łączą oni w sobie
wszystkie negatywne cechy człowieka, a pazerność ponad matkę rodzoną. Są
prostakami bez skromności, taktu i kultury. A kupując drogi niedopasowany
garnitur i wylewając co rano na siebie flakon wieczorowej wody
kolońskiej,myślą, że dorównają absolwentowi np. historii.
Najgorsze jest to, że nas ludzi traktują bez skrupuł, jak zło konieczne, które
zawsze można kopnąć w cztery litery.
Sami wokół siebie stwarzają mir niedostępności i chcą, aby pracobiorca
traktował ich jak boga, a przynajmniej kogoś, kogo najdrobniejszy gest jest
święty. Niestety są to pozoranci w 100%. To te dupki włąśnie są polską
gospodarką !!! Nie potrafią w ogóle poruszać się w nowych realiach i dzięki
takim kanaliom właśnie jest jak jest. Twierdzą dupki, że pracownicy są ich
największym utrapieniem, a sami o HR mają pojęcie jak świnie o gwiazdach. Więc
jak takie zera mogą dokonać właściwego naboru? Ech, nie chce mi się więcej
dzisiaj gadać.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl