eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeBrak pracy czy... (długie)Re: Brak pracy czy... (dłuuuuuuugie)
  • Data: 2002-05-27 22:00:15
    Temat: Re: Brak pracy czy... (dłuuuuuuugie)
    Od: Paweł Pollak <p...@m...ic.com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Na początku, szanowna konopio, muszę przeprosić Cię za niesłuszne
    posądzenie o wyznawanie spiskowej teorii dziejów. Odniosłem takie wrażenie
    po Twoim pierwszym poście, czemu zbyt pośpiesznie dałem wyraz, a tymczasem,
    jak się okazuje, wcale nie obarczasz winą za wszystkie zło świata jednej
    grupy (w tym przypadku: pracodawców), tylko po prostu Twoja wiedza i
    mentalność ekonomiczna jest gdzieś na etapie wczesnego Gierka, o czym
    świadczą wypowiedzi, że pracownik fizyczny przecież się poci, a umysłowy
    nudzi w biurze i obliczanie należnej pensji według zasady "każdemu według
    potrzeb". Zaprawdę, ci, którzy mówili "Lenin wiecznie żywy", wiedzieli, co
    mówią. Drugi zarzut, że mimo wykształcenia słoma z butów Ci wyłazi, i to jak
    mało komu, podtrzymuję.

    Po tym przydługim wstępie przejdźmy do Twojego postu:

    >Użytkownik "konopia" napisał w wiadomości
    > A u Ciebie co? Nazwisko zobowiazuje?

    Widzę, że pojęcie znajomości też się u Ciebie zachowało z epoki socjalizmu.
    Wtedy partyjny wspierał partyjnego bez względu na kwalifikacje. Teraz
    znajomości (poza polityką) oznaczają, że poleca się ludzi o określonych
    kwalifikacjach. Jeśli miałbym do wyboru dwóch kandydatów o takich samych
    umiejętnościach, to oczywiste jest, że wolałbym tego, za którego ktoś ręczy.


    > Jak taki z Ciebie cwaniaczek to moze dasz prace tym wszystkim bezrobotnym?

    Widzę, że w Twojej dość ograniczonej łepetynie nie mieści się, że ktoś nie
    będąc pracodawcą może trzymać ich stronę.

    Natomiast jeśli miałbym zatrudnić bezrobotnego, to 10 razy bym się
    zastanowił, czy on jest bezrobotny wskutek okoliczności czy - jak to bardzo
    często bywa - wskutek własnej mentalności.


    > Przestan pieprzyc i udawac ze nie widzisz w jakim kraju zyjesz.

    To otwórz mi oczy, bo na razie widzę nierobów, bezrobotnych na własne
    życzenie i pogrobowców socjalizmu, którzy ciągle uważają, że im się należy.


    >Jak sie
    > czegos
    > dorobiles to Ci chwala, jak to jeszcze zarobiles uczciwie to klaniam sie
    po
    > pas.

    Komplement za komplement: gratuluję trzech dyplomów, a jak prac
    magisterskich nie kupiłeś, to kłaniam się w pas.


    > Ale gowno wiesz o tym wszystkim. Moi oboje rodzice prace stracili po 30 i
    35
    > latach przepracowania.

    Z faktu, że wychowali Cię w głęboko socjalistycznym duchu, wnioskuję, że nie
    zauważyli, iż lat temu 13 (słownie: trzynaście) zmienił się ustrój i że
    praca (czy właściwie: zatrudnienie) przestała być gwarantowana. No cóż, jak
    ktoś nie przyjmuje rzeczywistości do wiadomości, to - użyjmy Twojej
    poetyki - dostaje po dupie.


    >I co i gowno bo nie kwalifikuja sie na zadne
    > swiadczenia.
    > Teraz 6 miechow kuroniowy a potem? A dlaczego??? bo sie to nazywa
    > restruturyzacja.

    Czyli co? Nie należy jej przeprowadzać? Mamy dalej dopłacać do miejsc pracy,
    które utrzymywaliśmy 30-35 lat?


    > Wiec przestan pieprzyc ze sie powtorze bo co ty wiesz o tym? Ty myslisz ze
    > ja teraz
    > po 5 latach charowki bede za nedzne 900 zlotych zapierdalal?

    900? Komuś, kto z trzema dyplomami nie potrafi napisać poprawnie "harówka"
    ani użyć funkcji sprawdzania pisowni, nie zapłaciłbym nawet 50.


    >Widzisz nie
    > wiem jak
    > z tym jest u Ciebie ale ja czuje sie w obowiazku pomoc swoim starszym

    I tu mnie masz. Przyznaję, że ja wyrodny syn jestem. Tak jest, Wysoki
    Sądzie, nie czuję się w obowiązku pomagać swoim starszym, nie robię tego i
    proszę o słuszny wymiar kary. Słucham? Czy mam coś na swoje
    usprawiedliwienie? Nic, proszę Sądu, no może to, że moi starzy sami sobie
    świetnie radzą, ale poza tym to kompletnie nic.


    >wiec
    > mozesz
    > mi pogadac prostaku!!

    Nie ma to jak rozmowa z kulturalnym człowiekiem.

    Paweł

    --
    Czy za książki trzeba przepłacać?
    www.szwedzka.pl




Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1