eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeAdmin Linux - ile placaRe: Admin Linux - ile placa
  • Data: 2010-12-28 00:57:51
    Temat: Re: Admin Linux - ile placa
    Od: "Adam Koltowski - http://alfa-comp.pl" <a...@w...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "jurajski Jaskiniowiec" <j...@j...na.jurze>
    napisał w wiadomości news:op.vodp1iesbp2dyt@pavilion.opteris.pl...
    >> -Odnosnie jeszcze certow, to te podstawowe, obojetnie, czy to MS,
    >> -Novell,RedHat,Oracle,Cisco etc nie sa trudne. Kwestia rozchodzi sie
    >> tylko
    >> -o kase i checi ;-) Mysle, ze w niedalekiej przyszlosci, w PL bedzie
    >> -podobnie jak na Zachodzie, gdzie bez certa ani rusz. Sam przymierzam
    >> sie
    >> -do kilku, nawet po to, by sprawdzic swoja wiedze. Na razie, to jestesmy
    >> w
    >> -PL na etapie "fluency english or/and other language" ;-) Cert daje w
    >> -niektorych przypadkach jakas specjalizacje, bo odnosnie wspomnianego
    >> l-inuksa - sa tez rozne dystrybucje i linuks linuksowi nierowny. Im
    >> wyzszy
    >> -certyfikat np. Novell, tym wieksza specjalizacja w SLES, co nie znaczy,
    >> ze
    >> -ktos kto posiada taki cert, nie poradzi sobie z Debianem, badz innym
    >> -distro.
    >> To prawda, ze podstawowe certyfikaty nie sa jakies kosmicznie trudne,
    >> ale co to daje... Daje to to, ze szkolisz sie w jakims kierunku tak jak
    >> to zaplanowano i mimo, ze 60% tematow potrzebnych do zrobienia
    >> certyfijkatow nie bedziesz nigdy uzywal (malo prawdopodobne). to po
    >> prostu masz szersze pojecie o dziedzinie ktora chcesz sie zajmowac a
    >> jesli zdazy sie, ze bedzie cos Ci potrzebne, to bardz szybko znajdziesz
    >> materialy (rozdzial Training Kit) i tyle. Dowodzi to jeszcze jednej
    >> bardzo waznej rzeczy. Wlasnie w UK ma to duze znaczenie bo informatykow,
    >> ktozy umia wszystko i nic tez nie brakuje. Dowodzi to tego, ze wlasnie
    >> SZKOLISZ sie w konkretnej dziedzinie, tego, ze robisz cos NIECO WIECEJ
    >> niz inni i tego, ze powaznie traktujesz swoja prace, kariere, wiedze.
    >> Jestes po prostu wioarygodny z zalozenia a na perwno "wiarygodniejszy"
    >> od innych. Jesli przyjdzie Ci rozmawiac o prace i w twoim CV bedzie, ze
    >> masz np. MCSA to zaden pracodawca nie bedzie Ci zadawal idiotycznych
    >> pytan z cykly "co to jest Active Directory" bo waidomo, ze wyszedl by na
    >> barana. Wiec ja osobiscie uwazam, ze jesli ktos planuje kariere na
    >> serio, to zadna godzina przeznaczona na robienie certyfikacji a do tego
    >> poznawiania jakiejs technologii doglebnie, nie jest zmarnowana i na
    >> pewno wczesniej czy pozniej sie zwroci. Szczegolnie, ze sporo
    >> certyfikacji nie kosztuje duzo. Ksiazki + oplaty za egzaminy na pewno
    >> mozna sfinansowac samodzilnie a jesli dzieki temu dostanie sie lepsza
    >> prace, to zwroci sie bardzo szybko.
    >
    > Certyfikat wydany 2 lata temu, jeśli ktoś nie pracował w zawodzie znaczy
    > tyle co nic. Jeśli natomiast pracował na stanowisku, na którym była dana
    > wiedza potrzebna, to ją ma niezależnie od certyfikatu. Ogólnie - te
    > certyfikaty to jest wyciąganie pieniędzy od naiwnych i tyle.
    >
    Jasne, ze certyfikat praktycznie to wyciaganie kasy, tak jak studia.
    Jednakze jest taki a nie inny trend i bez papierkow niedlugo sie czlowiek
    nie obedzie. Bedzie to tak samo nieodzowne w niektorych zawodach, jak
    papier toaletowy ;-) Jedno i drugie do du...y, ale oba potrzebne.

    Poza tym, nie zgodze sie, ze certyfikacja do niczego sie nie przydaje.
    Fakt, te najnizsze stopnie sa o kant d...y, ale wezmy trzeciego stopnia i
    wieksze - malo kto je ma, a ten co je posiada, zarabia juz nie grosze, a
    naprawde pokazna kase i to nie w Wypizdowie Malym, tylko kursuje sobie
    zazwyczaj jako konsultant po swiecie.

    W dodatku niektore kursy/certyfikacje przydaja sie o tyle, ze we wlasnym
    zakresie np. nie masz mozliwosci zapoznac sie z danym zagadnieniem
    (np.zbyt drogi/unikatowy sprzet). A i motywuja do nauki. Znam "specow" z
    Bog wie jakimi tyt. naukowymim po informie, ktorzy o bicie napisza
    niejeden referat ocierajacy o fizyke molekularna i biochemie, za to
    skretki nie potrafia zacisnac ;-) Wystarczyloby, by taki delikwent mial
    byle CCNA i nie tylko skretke by zarobil, ale wiedzial, co to switch i do
    czego sluzy ;-) Nie wspominam o podstawach dzialania sieci etc. Jasne -
    mozna sie tego samemu nauczyc, ale... Wspomnialem juz, ze teraz takie
    glupie czasy, ze na wszystko trzeba miec papier? ;-)

    Totez w poprzednim poscie napisalem, ze najchetniej widzialbym rekrutacje
    na etapie zadan/testow. Tylko znow - nastaly glupie czasy, ze to firmy HR
    rekrutuja, a nie specjalisci, wiec sie tego nie doczekamy.A ze w firmach
    HR im wiecej makulatury posiadasz, tym jestes wyzej w rankingu.

    My mozemy sobie miec podobne zdanie, ale rzeczywistosc jest niestety inna
    i g...no ja obchodzi co mamy do powiedzenia.
    >
    >
    >> Wracajac do watku glownego. Oferta pracy dla admina za 4000 zl. Jesli
    >> znajdziesz oferte pracy gdzie bedzie wymagana jakas certyfikacja (np.
    >> RedHat) to na pewno bedzie to i powazna firma, i powazna oferta i
    >> prawdopodobnie bedzie to szlo w parze z wynagrodzeniem.
    >
    >
    > W firmach w których patrzą na certyfikaty raczej nie powinien liczyć na
    > pensję zbyt wysoką (przynajmniej w Polsce). Tu im więcej zatrudniający
    > wymyśla co powinien umieć przyszły pracownik, tym mniej płaci.
    >
    >

    To zalezy, aczkolwiek nie bede dyskutowal, bo nie mam zbyt duzego
    rozeznania :-)





    Jest jeszcze jeden aspekt tego tematu. Zalozmy, ze chcesz sie szkolic na np.
    sieciowca. Co wlasciwie masz sie uczyc, co jest wazniejsze, jaka kolejnosc,
    co bedzie Ci potrzebne w pracy a co nie bedzie Ci potrzebne ....
    Nie wiesz tego.
    Rozne firmy uzywaja roznych rozwiazan oprarnych na roznym
    sprzecie/systemach. Moze byc tak, ze bedziesz specem w jednej firmie a nie
    bedziesz mial pojecia co sie dzieje w innej bo jest nieco inna
    implementacja.
    Jezeli zaczniesz robic linie certyfikacyjna, pojdziesz jakas droga i zrobisz
    to w odpowiedniej kolejnosci korzystajac z odpowiednich materialow a na
    egzaminach beda odpowiednie pytania. Nawet jesli za kilka lat zmienia sie
    technologie, ukaza sie aktualizacje certyfikacji lub egzaminy uzupelniajace.
    Nawet wowczas gdy okaze sie, ze wielu rzeczy nei bedziesz potrzebowal w
    pracy bo np. akurat dana firma nie bedzie korzystala z jakiegos tam
    rozwiazania, bedziesz odpowiednio wyszkolony i w kazdej nastepnej pracy
    bedziesz dawal sobie rade. Slowo MOZNA SIE SAMEMU NAUCZYC - taka troche
    magia. Wszystko w obecnych czasach jest w zasiegu reki, ale wlasnie bez
    drogowskazu wiekszosc ludzi siada na dupie i czeka az ktos przyjdzie i powie
    im co maja robic a jak nikt nie przyjdzie, z czasem zaczna sie zajmowac
    hodowla patyczakow ....






Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1