Bartek <b...@a...pl> napisał(a):

> Przyznam, ze troche mnie zdziwilas tym postem - w Krakowie jest dosc duza
> rotacja (centra) i biura szukaja osob. Inna sprawa, ze zazwyczaj nie
rzucaja
> pracownika do Wielkiej Roboty lecz wdrazaja powoli - zaczyna taka osoba od
> sekretariatu, dostaje prosta prace w postaci wprowadzania dokumentow i z
> czasem dopiero coraz bardziej odpowiedzialna prace. Moze w pewnym momencie
> przegapilas sznase zrazajac sie praca sekretarki?
>
> Powodzenia
>
Nie boję się pracy sekretarki, zresztą pracowałam w mojej ostatniej pracy
jako sekretarka, kasjerka (odpowiedzialna za b. duże pieniądze, również za
dostarczenie ich do banku), księgowa, specjalista ds. kadr i płac, analityk
i.t.d. Po prostu bardzo chcę pracować, ale nie za 400 zł przy ogromnej
odpowiedzialności materialnej.

Pozdrawiam

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/