eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjePrzykładowe zarobki górników
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 132

  • 71. Data: 2003-08-06 19:01:30
    Temat: Re: Przykładowe zarobki górników
    Od: r...@r...pl

    > Przecież jest oczywiste, że wydobycie węgla w Polsce trzeba ograniczyć,
    > zatrudnienie zmniejszyć, koszty ograniczyć. Tylko z tym ograniczeniem
    > kosztów jest tak, że same się nie ograniczą - trzeba zainwestować i to dużo.
    jesli pespektywicznie zbednym kosztem sa (nie wszyscy!!!) ludzie,
    to sie ich zwlania.
    Jak firm anie ma kasy, to ograniczxa zatrudnieni, wyadki (pensje).
    Na inwestycje to trzeb alabo miec, albo najpierw zarobic.
    Inwestowac w zamykanie interesu? (czy tez ograniczanie). Absurd.
    Wszelkie firmy (komercyjne) w jakich pracowalem miewaly rozne kryzysy.
    Zawsze w ciezkich czasach zwalnialo sie osoby zbedne, ograniczalo dochody
    neutralnym i zwiekszalo osobom kluczowym.
    Nie lecialo sie do rzadu po doplaty.

    Inwestycja ma sluzyc rozwojowi, a gornictwo powinno sie nieco zwinac.
    Zwijanie jest duzo prostsze i znacznie mniej kosztowne niz rozwijanie.
    Kopalnie na kiepskich zlozach, drogie trzeb zatrzymac - smutne, ale
    prawdziwe. Nie czkeac, az sie same zatrzymaja.

    > kilofami. A jak zamierza się unowocześnić kopalnie bez wykwalifikowanych
    > specjalistów - o takim cudzie nie słyszałem.
    placac tym jak sam pisze w sumie zbednym ludziom?
    a moze inwestujac w AGH, w ciekawe granty naukowe na pomysly na gornictwo itd?

    > Opowieści o imporcie, jakieś innych źródłach energi to basnie. Zawsze taniej
    > jest mieć węgiel na miejscu, zaś inne źródła energi to fajna zabawa, ale
    > kosztowna.
    nie zawsze taniej.
    ale u nas na pewno mozna taniej.
    ale nie w warunkach socjalizmu relanego w jakim wciaz tkwia kopalnie.

    > Twoim zdaniem ma nie dostawać tej renty, czy jak ? Sformułuj jakiś wniosek,
    > a nie biadolenie.
    tak, ktos nie placi skladek nie korzysta z ubezpieczenia.
    moze liczyc co najwyzej na jalmuzne.

    > Przecież pisałem wielokrotnie: z 400 tysięcy zatrudnionych zjechano do 150
    > tysięcy itp itd. W innych krajach podobne efekty osiągnięto dużo większymi
    > kosztami - inna sprawa, stac ich na to.
    wlasnie. STAC ICH a nas nie.

    > Sorrym, ale co to ma wspólnego z górnikami i hutnikami. Jak oskarżą cię w
    > sądzie o kradzież, to nikogo nie interesuje że inni też kradną.
    ma to tyle wspolnego, ze to MNIE okradaja, a ktos mowi, ze IM wolno.
    ja nie chce, zeby przedsiebiorcom umarzac dlugi.
    ja chce, zeby je egzekwowac od wszyskich na tych samych prawach.
    nie odwracaj kota ogonem. Bo to moje podatki zmiast isc na
    podwyzke dla pielegniarek (budzetowke ponad wszelka watpliwosci)
    ida na 13tki dla gornikow (ponoc nie budzetowke).
    Bo ja musze placic na WOSP, zeby szpital mial wyposazenie, bo kasa
    z podatkow zamiast isc na sluzbe zdrowia idzie na doplaty do kopalni.
    Nie starcza tych podatkow na wiecej etatow dla policji i dlatego
    nie czuje sie bezpiecznie w moim domu.
    nie starcza na roboty publiczne dla bezrobotnych, wiec mam na osiedlu
    brudno.

    >> choroba zawodowa intformatyka: slepota, krzywy kregoslup itd.
    > Nie znam chorób zawodowych informatyków. Takie dolegliwości dotyczą
    > wszystkich ludzi prowadzących siedzący tryb życia - więc zdecydowanej
    > większości.
    czyli praca gornika (bo to nie jest praca siedzaca) ma taki _pozytywny_
    efekt, ze nie dotyka ich TA choroba cywilizacyjna. Zawsze to cos.
    Za to maja pylice.

    > wszystkim co piszesz się zgadzam, nie zgadzam się tylko z wnioskiem, że
    > wsyzstkiemu są winne dotacje do górnictwa.
    nie wszystkiemu i nie tylko dotacje do gornictwa.
    konserwowanie socjalizmu realnego jest temu winne.
    bieda jest temu winna.
    40 lat komunizmu.
    gierkowski pomysl na lepsze hmm wczoraj na koszt dzisiaj
    pakt ribbentrop-molotow oraz jalta, poczdam, Roosevelt, Trumman i Churchill

    mnostwo rzeczy sie na to sklada, ale tu akurat mowimy o relikcie
    socjalizmu czyli polskim przemysle wydobywczym wegla kamiennego.
    KGHM jakos sie potrafil znalesc w nowych czasach...

    (socjalistyczna) kroplowka do gornictwa wysysa cala fure pieniedzy
    z moich podatkow na cos, czego nie popieram i nie podoba mi sie to.
    nie co do zasady. ale w naszej krajowej realizacji czyli N razy sztuka,
    az sie uda.

    pozdrawiam

    romekk


  • 72. Data: 2003-08-06 22:10:19
    Temat: Re: Przykładowe zarobki górników
    Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)

    Samotnik <s...@s...eu.org> writes:

    > In article <bgrg1i$pfl$2@okapi.ict.pwr.wroc.pl>, r...@r...pl wrote:
    > > ale wolalbym osobiscie, zeby nierentowne kopalnie nie placily 13tki,
    > > a za to zeby pielegniarki dostaly po te swoje 203 zlote.
    > > w koncu _moim zdaniem_ praca salowej jest duzo trudniejsza niz gornika.
    > > Gornikiem niewykwalifikowanym moglbym byc, salowa jakos chyba nie.
    >
    > Spoko, uprzedzę go: nie mógłbyś być, bo nie wiesz, jaka to ciężka praca,
    > pierdu pierdu pierd.

    panowie, dajcie se spokoj. Lesia nikt nie przekona. Jego umysl tkwi do
    dzis w okowach jedynie slusznej ideologii, wszelakie dane badz
    logiczna argumentacja splywa po nim jak po kaczce. Taki sobie
    mechanizm wyparcia wypracowal przez lata i pewnie juz do smierci mu zostanie.

    Szkoda tracic czasu na dyskusje z nim.
    --
    Nina Mazur Miller
    n...@p...ninka.net
    http://pierdol.ninka.net/~ninka/


  • 73. Data: 2003-08-06 22:23:03
    Temat: Re: Re: Przykładowe zarobki górników
    Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)

    " leszek" <s...@N...gazeta.pl> writes:


    > Przecież jest oczywiste, że wydobycie węgla w Polsce trzeba ograniczyć,
    > zatrudnienie zmniejszyć, koszty ograniczyć. Tylko z tym ograniczeniem
    > kosztów jest tak, że same się nie ograniczą - trzeba zainwestować i to dużo.

    to zdanie to trzebaby oprawic w ramki, to po prostu piekne jest :)

    a powiedz mi lesiu, jak chcesz spuscic wode z basenu, bo jej tam za
    duzo, to zaczniesz od napuszczania nowej? :)))))

    a jak masz dlugi bo za duzo wydajesz na czynsz, to rozejrzysz sie za
    tanszym mieszkaniem, ktore pozwoli ci na oszczednosci i znajdziesz
    dodatkowa prace, zeby wygenerowac wiekszy zysk na splacenie dlugow -
    czy moze zrobisz tak, jak radzisz w wypadku kopalni: zaciagniesz
    jeszcze wieksze dlugi, a jak wierzyciele przyjda do ciebie to wezmiesz
    kilof w reke i zaczniesz ich szantazowac?

    --
    Nina Mazur Miller
    n...@p...ninka.net
    http://pierdol.ninka.net/~ninka/


  • 74. Data: 2003-08-07 07:44:25
    Temat: Re: Re: Przykładowe zarobki górników
    Od: "Konrad Inglot" <k...@N...gazeta.pl>

    Przemek <b...@b...pl> napisał(a):

    > Wydaje mi sie ze patrzysz w mikroskali : wyobraz sobie jaki polska musialaby
    > miec
    > eksport aby zarobic $ potrzebne na import energii (czy wegla wszystko jedno)
    > dla calego kraju - niestety polska to nie japonia i nie ma szans na import
    > wszystkich surowcow energetycznych w zamian za hitech. To co ty proponujesz
    > w krotkim czasie skonczyloby sie dewaluacja naszej waluty i znow
    > zarabialibysmy po 20$/miesiac.

    Powtorze to co napisalem juz gdzie indziej - nie jestem za calkowitym
    zamknieciem wszystkich kopaln i zaprzestaniem wydobywania wegla zupelnie. Ale
    teraz kopiemy go o wiele wiecej niz potrzebujemy i sprzedajemy ze strata.
    Zeby bylo spokojnie na Slasku.

    pzdr
    konlin

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 75. Data: 2003-08-07 08:38:44
    Temat: Re: Przykładowe zarobki górników
    Od: r...@r...pl

    >> Przecie? jest oczywiste, ?e wydobycie w?gla w Polsce trzeba ograniczy?,
    >> zatrudnienie zmniejszy?, koszty ograniczy?.

    jeszcze do tej oczywistosci sie przyczepie ;-)
    nie jest oczywiste, ze trzba jakakolwiek produkcje/wydobycie ograniczac.
    Oczywiste jest, ze trzeba przestac do tego doplacac, bo to NIE JEST budzetowka.
    Niemcy moga sobie dopacac, bo ich budzetowka ma sie (stosunkowo) dobrze.
    Nasza budzetowka nie dostaje kasy im naleznej, w budzecie nie ma nadmiaru
    kasy na regulowanie gospodarki w sposob, w jaki to sie robi.
    Policja, edukacja, sluzba zdrowia, wojsko, socjal (rozdajacy jalmuzny(!) biednym
    i nieubezpieczonym) ma ogromne potrzeby i na to kasy nie ma. Skoro na to nie ma,
    to nie powinno byc na nic innego!

    Osobiscie nie wykluczam takiego scenariusza, ze urynkowione kopalnie,
    kiedy zacznie im _naprawde_ zalezec na zmianach, unowoczesnieniu,
    zmniejszeniu kosztow itd. zaczana generowac zysk.
    Nagle moze sie okazac, ze jestesmy (gornicy, kopalnie SĄ - nie ja czy my
    personalnie ;-)) w stanie produkowac wegiel tanio. Tanio i mimo to zyskownie.
    Ale puki co nie ma takie potrzeby - dopuki mozna brac pensje bez kombinowania.

    pozdrawiam

    romekk


  • 76. Data: 2003-08-07 09:09:15
    Temat: Re: Przykładowe zarobki górników
    Od: "krzysztofsf" <k...@p...gazeta.pl>


    Użytkownik <r...@r...pl> napisał w wiadomości
    news:bgt36k$r72$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
    > >> Przecie? jest oczywiste, ?e wydobycie w?gla w Polsce trzeba ograniczy?,
    > >> zatrudnienie zmniejszy?, koszty ograniczy?.
    >
    > jeszcze do tej oczywistosci sie przyczepie ;-)
    > nie jest oczywiste, ze trzba jakakolwiek produkcje/wydobycie ograniczac.
    >
    Wydaje mi sie, ze jednak popyt jest znacznie mniejszy niz w okresie, gdy
    drazono coraz to nowe kopalnie.
    Nie wiem ile w tym prawdy, ale za "komuny" krazyly np plotki, ze nasz
    wschodni sasiad "kupuje" wielkie ilosci naszego wegla, ktore nastepnie
    zatapia w niektorych swoich jeziorach....gdy bedzie potrzeba wypusci sie
    wode i przystapi do prostego i taniego zaladunku na wagony.
    Teraz ten "rynek zbytu" odpadl.
    Pobudowano gazociagi, zmieniela sie struktura ogrzewania w domach
    indywidualnych....malo kto uzywa wegla lub koksu.
    Gaz miejski kiedys produkowano w gazowniach z wegla....
    Ograniczenie produkcji hutniczej (restrukturyzacja uzgodniona z
    unia)...kolejny odbiorca krajowy ogranicza zuzycie.
    W takiej skandynawii (jako przyklad zmiany surowca grzeczego, propagowanej
    rowniez u nas) 30% energii uzyskuje sie z wierzby energetycznej (info z
    reportaza propagujacego ta uprawe).
    Koncza sei definitywnie czasy "maszyny parowej" opalanej weglem.

    Osobiscie uwazam, ze powinny pozostac jedynie te kopalnie, w ktorych jest
    mozliwe tanie wydobycie, natomiast pozostale powinny czekac na inne czasy,
    gdy technologia przerobki wegla osiagnie wyzszy poziom, a jednoczesnie
    wyczerpia sie znaczaco zrodla ropy naftowej.Czyli wiecej niz
    dziesieciolecia..............
    Pozostaje problem ludzki.................
    Nie wiem...ale jesli pieniadze topione w nierentownych kopalniach w calosci
    przesunac na budowe chociazby nieszczesnych autostrad, i dac tam
    zatrudnienie bylym gornikom? Pieniadze dalej by sie wydawalo, ale
    powstawalyby autostrady?

    --
    pzdr. Krzysztof

    ## Szczecin - popracowalbym juz sobie gdzies:##
    ##CV## http://kch.spec.pl ##
    $$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$


    >
    > pozdrawiam
    >
    > romekk
    >



  • 77. Data: 2003-08-07 10:30:23
    Temat: Re: Re: Re: Przykładowe zarobki górników
    Od: " leszek" <s...@N...gazeta.pl>

    Konrad Inglot <k...@N...gazeta.pl> napisał(a):

    > leszek <s...@N...gazeta.pl> napisał(a):
    >
    > > Skończyć, ale w jakim sensie. Oczywiście można zamknąć kopalnie, ale
    jaki
    > > masz pomysł na 150 tysięcy ludzi ?
    >
    > A Ty jaki masz pomysl oprocz pakowania w niego kolejnych miliardow?

    Oczywiście, że tak. Piszę do znudzenia. Ograniczyć zatrudnienie, zmniejszyć
    produkcję, zmniejszyć koszty wydobyć, zmodernizować - pisałem 10 razy.

    >
    >
    > > > A kto ustala ceny wegla? I kto powiedzial ze cena musi odzwierciedlac
    > > koszt?
    > > A co ma odzwierciedlać - dobre samopoczucie ?
    >
    > Wiedze ze klaniaja sie podstawy ekonomii. Cena odzwierciedla stosunek
    popytu
    > i podazy na rynku. Nie koszt wytworzenia! Jesli wymyslisz cos co Cie
    bedzie
    > kosztowac 5 zlotych ale znajdziesz chetnych zeby to kupowali to 20 tys zl
    to
    > co, podniesz sobie koszty, obnizysz cene czy siadziesz i bedziesz kosil
    kase?
    > A jesli produkujesz cos po 1000 zl ale nie ma chetnego ktory by zaplacil
    > wiecej niz 100 zl to co zrobisz? Jaki widzisz zwiazek miedzy kosztem a
    cena?

    Niestety, ale jesteś w błędzie. Podstawowa zasada - żeby działalo prawo
    popytu i podaży musi być rynek i konkurencja, a tutaj nie ma rynku i
    konkurencji. Ceny są ustalanie drogą negocjacji pomiędzy kopalniami i
    elektrowniami. Zazwyczaj kopalnie i elektrownie są związane wieloletnimi
    umowami - kopalnia gwarantuje ciągłośc dostaw, zaś elektrownia gwarantuje
    zbyt i określoną cenę. Węgiel to dość specyficzny towar.


    >
    > > Na szczęście jestem abstynentem i guzik mnie to obchodzi.
    >
    > Ale filozofowac to potrafisz. I nie chodzi o picie a o myslenie.
    >
    > > > To sie nadaje na prhn. Nie slyszales o stoczniach, Elektrimie
    (formalnie
    > > > jeszcze dycha ale jak jest naprawde kazdy zainteresowany wie), hutach,
    > > > Enronie, Daewoo, Roverze i calym _mnostwie_ innych duzych firm? To
    gdzie
    > > Ty
    > > > zyjesz?
    >
    >
    > > A ty kolego umiesz czytać - przeciez napisałe wyraźnie "rzadko", a nie w
    >
    > Ja umiem czytac ale Ty chyba nie wiesz co piszesz. Bo napisales "Jeszcze
    nie
    > slyszalem o bankructwie firmy zatrudniajacej tysiace osob".
    >
    > > ogóle. A nie zastanowiło cię dlaczego Elektrim, Daewoo jakoś dychają,
    > pomimo
    > > że już powinny dawno zniknąć ? Bo taniej jest utrzymywać je przy życiu,
    niż
    > > spuścić do kanału.
    >
    > A ile dolozyles do Elektrimu czy Daewoo? Jesli ktos ma taki kaprys to moze
    > sobie to utrzymywac na minusie nawet przez 100 lat. Byle za swoje.

    Znowu kłania się nieznajomośc ekonomii. Za bankructwo Elekrimu i Daewoo
    przede wszystkim zapłacą dostawcy, którzy nie dostaną zapłaty za faktury.
    Zapłacą banki, które to kredytowały. A jak myślisz - jak sobie to odbiją ?
    Zapłaci takze budżet finansując bezrobotnych itp itd - a z czego zapłaci ?


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 78. Data: 2003-08-07 11:05:55
    Temat: Re: Re: Re: Przykładowe zarobki górników
    Od: "Konrad Inglot" <k...@N...gazeta.pl>

    leszek <s...@N...gazeta.pl> napisał(a):

    > Oczywiście, że tak. Piszę do znudzenia. Ograniczyć zatrudnienie, zmniejszyć
    > produkcję, zmniejszyć koszty wydobyć, zmodernizować - pisałem 10 razy.

    W takim razie o co sie spieramy skoro myslimy tak samo? Aha, bylbym
    zapomnial - Ty proponujesz kolejne inwestycje w redukcje. I co z moja
    propozycja prywatyzacyjna?

    > zbyt i określoną cenę. Węgiel to dość specyficzny towar.

    Dla mnie towar jak kazdy inny. I nie widze powodu zeby traktowac go wg
    ekonomii ksiezycowej.

    > Znowu kłania się nieznajomośc ekonomii. Za bankructwo Elekrimu i Daewoo
    > przede wszystkim zapłacą dostawcy, którzy nie dostaną zapłaty za faktury.

    To kopalnie, podobnie jak szpitale, reguluja wszystkie swoje naleznosci wobec
    dostawcow? Jesli uwazasz ze tak to dosc ciekawe stwierdzenie. Poza tym za te
    bankructwa dostana po dupie szczegolnie inwestorzy - sam na akcjach Elektrimu
    niezle wtopilem. Na szczescie nie az tyle co zarobilem na Prokomie podczas
    pamietnej hossy internetowej:))

    > Zapłacą banki, które to kredytowały.

    To fakt. Ale banki od tego placa ciezkie pieniadze fachowcom zeby to
    przewidzieli i/lub zminimalizowali ryzyko wpadki. Jesli sie nie uda - life is
    brutal. Zobacz na BRE - raz rekordowe zyski, raz pod kreska.

    pzdr
    ki


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 79. Data: 2003-08-07 11:08:07
    Temat: Re: Re: Re: Przykładowe zarobki górników
    Od: " leszek" <s...@N...gazeta.pl>

    Pawel A. <a...@w...pl> napisał(a):

    > (....ciach....)
    > >
    > > Zlituj się, jakich dodatkowych pieniędzy z budżetu górnicy się domagają.
    > >
    > Miałem sie nie odzywać ale jeszcze słowko.
    > Czy twoim zdaniem pieniądze na regularne oddłużenia kopalń i dotowanie
    > eksportu wpłacaja krasnoludki???
    > Chociaż faktycznie, "na odłużeniu" nie traci budżet, tylko ZUS i firmy
    które
    > lekkomyślnie dostarczały kopalniom zamówione przez nie narzędzia (od
    > gumiaków począwszy na ciężkim sprzęie kończąc).

    Zlituj się. Oddłużenie doytyczy (cytuję)

    // ----------
    Zakres i sposób oddłużenia.

    Restrukturyzacja zadłużenia powinna dotyczyć zobowiązań wobec:

    budżetu państwa (z wyłączeniem zobowiązań z tytułu podatku dochodowego od
    osób fizycznych oraz z tytułu spłaconych przez Skarb Państwa rat kredytów i
    odsetek na budowę kopalń),

    budżetów gmin - z tytułu opłat wynikających z przepisów o ochronie i
    kształtowaniu środowiska, prawa wodnego oraz prawa geologicznego i
    górniczego - chodzi o opłaty eksploatacyjne,

    ubezpieczeń społecznych oraz składek na Fundusz Pracy i Fundusz
    Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych,

    Państwowego Funduszy Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych,

    wojewódzkich funduszy ochrony środowiska, Narodowego Funduszu Ochrony
    Środowiska i Gospodarki Wodnej z tytułu opłat i kar wynikających z zawartych
    tam przepisów.
    // ----------------

    Nie dotyczy zobowiązań wobec dostawców i podwykonawców - im się płaci.


    W tej sytuacji zamiast
    > bezosobowego budżetu na órników składają się konkretne firmy i frajerzy od
    > których zarobków regularnie odprowadzany jest zus (nawet jak zarabiają 800
    > PLN/miesięcznie).
    > Mowiąc krótko: guzik mnie obchodzi czy górnik dostaje odprowadzone
    pieniądze
    > przeze mnie pieniądze za pośrednictwem ministerstwa Finansów,
    Infrastruktury
    > czy też ZUS. Ja nie mam zamiaru płacić mu w inny sposób niż kupując węgiel
    > i prąd. Nie dlatego żebym nie rozumial ich trudnej sytuuacji ale z powodu
    > obrzydliwej arogancji, która cechuje u nas tą grupę zawodową.

    Jaka znowy arogancja - zlituje się. Pisz precyzyjnie o co ci chodzi.

    >
    > > teraz to ty uprawiasz demagogię.
    > A więc przyznajesz, że ty to właśnie robisz
    >
    > Spadam

    Życze powodzenia.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 80. Data: 2003-08-07 11:14:28
    Temat: Re: Przykładowe zarobki górników
    Od: " " <s...@N...gazeta.pl>

    r...@r...pl napisał(a):

    > > A gdzie ja napisałem, że górnicy mają być pod specjalną ochronę.
    Przecież
    > > cały czas piszę, że liczbę kopalń trzeba zmniejszyć, wydobycie
    zmniejszych
    > > (pisze się o liczbach rzędu 80-100 milionów) ton i koszty obniżyc. Ja
    tylko
    > > polemizuję z poglądami, że przywileje (barbórka, 13-sta, jakieś
    deuputaty)
    > > rzekomo zubażają nasz wszystkich, z zwłaszcza szanownych dyskutantów na
    tej
    > > liście.
    > >
    > > Bez wątpienia do górnictwa się dopłaca, ale 150 tysięcy bezrobotnych też
    > > będzie kosztowac i to nawet dużo więcej.
    >
    > jesli piszesz takie dwa zdania:
    > 1. bez watpienia do gornictwa sie doplaca (przeciez nie Miller z wlasnej
    > kieszeni ale z NASZYCH podatkow)
    > oraz
    > 2. polemizuję z poglądami, że przywileje (barbórka, 13-sta, jakieś
    deuputaty)
    > rzekomo zubażają nasz wszystkich
    >
    > to ja zaczynam watpic w to, czy potrafisz logicznie myslec.
    >
    > chociaz nie.
    > pracujacych (generujacych pieniadze na podatki) jest okolo 13 milionow
    > minus budzetowka, bo oni maja kase tylko z podatkow reszty.
    > czyli moze nieco ponad 10 mln. ludzi na to placi. bezposrednio.
    > rzeczywiscie, nie zubaza to nas wszystkich.
    > chociaz.. jesli co czwarty obywatel zarabia, to 3/4 ludnosci zyje z tego
    > co on zarobi. czyli, jesli jego to zubaza, to zubarza jednak wszystkich.
    >
    > a jednka nie.
    > gornikow to nie zubaza. zwracam honor. 150,000 ludzi + ich rodziny
    > ZYSKUJE na tych marnych resztkach (ale jednak) przywilejow.
    > a tylko 40 mln to cos kosztuje. wiec jednak nie wszystkich.
    >
    > musz epojsc do mojego szefa. Pare lat temu nie dostawalismy premi
    regulaminowej
    > ,
    > bo firma miala klopoty. Powinnismy wtedy isc pod sejm i postraszyc paru
    > ministrow, zeby nam dolozyli na te premie.
    >
    > ale wolalbym osobiscie, zeby nierentowne kopalnie nie placily 13tki,
    > a za to zeby pielegniarki dostaly po te swoje 203 zlote.
    > w koncu _moim zdaniem_ praca salowej jest duzo trudniejsza niz gornika.
    > Gornikiem niewykwalifikowanym moglbym byc, salowa jakos chyba nie.
    >
    > pozdrawiam
    >
    > romekk


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 14


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1