-
31. Data: 2005-08-04 15:00:01
Temat: Re: Ogłoszenia w prasie- wyszlo dluuugie
Od: "makro_studio" <m...@p...fm>
Użytkownik "Maciek Sobczyk" <m_sobczyk@.spam-parampampam.op.pl> napisał w
wiadomości news:dcta36$d36$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "makro_studio" <m...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:dct9gv$ktl$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
>> Zgadzam się. Pewnie że nie ma bo tak jest cały świat skonstrułowany że
> liczą się
>> nie tylko umiejętności, wiedza, doswiadczenie itp. ale i znajomości,
> kontakty,
>> relacje, układy.
>
> w dużej mierze, choć nie w pełni, posiadane relacje, układy i znajomości
> pozyskuje się własnymi działaniami. Często dzieje się to mimochodem, jednak
> kluczową sprawą jest aktywność. Bo nimi jakie znajomości może zawrzeć
> człowiek, który większość życia spędza w domu albo blisko bezpiecznej
> maminej spódnicy?
No dokładnie. To się nazywa w kręgach HRowców chyba "komunikatywność" a w
kręgach bezrobotnych "układy" ale to jedno i to samo. Kto jest w miarę
rozgarnięty i dajmy na to spędził całe życie w jednym mieście to wie dokad się
udać w sprawie pracy i zaczyna od znajomych. proste. Ale jak spędził całe życie
pod jedną budką z piwem to wolał by iść do pracy w...budce z piwem. ;)
-
32. Data: 2005-08-04 15:09:27
Temat: Re: Ogłoszenia w prasie
Od: Paweł 'Styx' Chuchmała <s...@h...t15.ds.pwr.wroc.pl>
W artykule <dcta7d$djt$1@inews.gazeta.pl>
Maciek Sobczyk napisał(a):
>
> Użytkownik "makro_studio" <m...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:dct9v6$mld$1@atlantis.news.tpi.pl...
> [..]
>> AMEN!
>
> rozwiń proszę wątek :) tylko nie w stronę "na wieki wieków..."
E, ale to jest chyab rozwinięcie. Bo "na wieki wieków" zazwyczaj jest
wcześniej. :)
Pozdr,
--
Paweł 'Styx' Chuchmała
styx at irc dot pl
-
33. Data: 2005-08-04 15:09:30
Temat: Re: Ogłoszenia w prasie
Od: "makro_studio" <m...@p...fm>
Użytkownik "Maciek Sobczyk" <m_sobczyk@.spam-parampampam.op.pl> napisał w
wiadomości news:dcta7d$djt$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "makro_studio" <m...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:dct9v6$mld$1@atlantis.news.tpi.pl...
> [..]
>> AMEN!
>
> rozwiń proszę wątek :) tylko nie w stronę "na wieki wieków..."
>
> pozdr.
> m.
Amen! w sensie, ze masa ludzi wyobraża sobie siebie w fotelu prezesa dopuki nie
okazuje się że foteli prezesa zabrakło. Potem wyobrażają sobie siebie na stołku
szefa projektu, ale niestety szefów projektu też już mają. No to idąc dalej
okazuje się że taki bezrobotny jest alfą i omedą a to "ONI" są tacy niedobrzy że
nie chcą mu dac pracy. No! :) Dlatego nie dziwię się wcale że na jedną ofertę
pracy przypada kilkaset wysłanych do firmy CVłek skoro wszystkie zawody naraz
rzucają się na jednego szefa projektu i każdy kto tylko ma rączki i nóżki
(niekoniecznie) i jakieś tam studia uwaza że może przecież zostac fantastycznym
szefem projektu. :)
Pozdrowienia
A.D.
-
34. Data: 2005-08-04 15:20:52
Temat: Re: Ogłoszenia w prasie
Od: "Maciek Sobczyk" <m_sobczyk@.spam-parampampam.op.pl>
Użytkownik "makro_studio" <m...@p...fm> napisał w wiadomości
news:dctb0c$qus$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Amen! w sensie, ze masa ludzi wyobraża sobie siebie w fotelu prezesa
dopuki nie
> okazuje się że foteli prezesa zabrakło. Potem wyobrażają sobie siebie na
stołku
> szefa projektu, ale niestety szefów projektu też już mają. No to idąc
dalej
> okazuje się że taki bezrobotny jest alfą i omedą a to "ONI" są tacy
niedobrzy że
> nie chcą mu dac pracy. No! :) Dlatego nie dziwię się wcale że na jedną
ofertę
> pracy przypada kilkaset wysłanych do firmy CVłek skoro wszystkie zawody
naraz
> rzucają się na jednego szefa projektu i każdy kto tylko ma rączki i nóżki
> (niekoniecznie) i jakieś tam studia uwaza że może przecież zostac
fantastycznym
> szefem projektu. :)
Pewnie! I nawet często nie wiedzą, że szef projektu szefowi projektu nie
równy. Mało komu w ogóle chce się przynajmniejdowiedzieć, czym to
zarządzanie projektami tak naprawdę jest.
Cieszę się, że jest ktoś, kto rynek pracy postrzega podobnie do mnie - jako
giełdę dla ludzi operatywnych i aktywnych a nie piekielny kocioł, w którym
ci źli wypychają tych dobrych na samo dno.
pozdrawiam
m.
-
35. Data: 2005-08-04 16:31:49
Temat: Re: Ogłoszenia w prasie- wyszlo dluuugie
Od: "Forest" <g...@w...pl>
przecież znajomości, układy, koneksje musiały skądś się wziąść, kiedyś
powstać.....
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
36. Data: 2005-08-04 17:01:18
Temat: Re: Ogłoszenia w prasie- wyszlo dluuugie
Od: "vertret" <vertret@@@op.pl>
Użytkownik "makro_studio" <m...@p...fm> napisał w wiadomości
news:dctaej$omn$1@atlantis.news.tpi.pl...
> To się nazywa w kręgach HRowców chyba "komunikatywność" a w kręgach
bezrobotnych "układy"
W kręgach Polaków nazywa sie to "referencje" i "znajomości".
To pierwsze wystepuje, gdy ludzie wiedzą, że jesteś w czymś dobry a to
drugie, gdy wiedzą, że jesteś.
vertret
-
37. Data: 2005-08-04 17:09:58
Temat: Re: Ogłoszenia w prasie- wyszlo dluuugie
Od: "Immona" <c...@W...zpds.com.pl>
Użytkownik "Michał" <k...@v...pl> napisał w wiadomości
news:dct38m$clh$1@news.onet.pl...
> Wojciech Bańcer napisał(a):
>> Michał napisał(a):
>>
>>>Nie chciałbym uogólniać, ale ludzie których ja znałem, po szkole średniej
>>>pracowali podczas studiów, bo mieli szczęście że rodzice im tą pracę
>>>załatwili.
>>
>> Ja pracuję regularnie od 3 roku studiów (dziennych) i nikt mi nic nie
>> załatwiał. Wcześniej też dostawałem zlecenia (i to od ludzi, których na
>> oczy nie widziałem) nie dlatego, że mam śliczne oczka, ale dlatego
>> że się sporo udzielałem. Zarówno w temacie, jak i nie w temacie. ;)
>
> Nie wiem co to znaczy "udzielać się temacie", ale mam przeczucie, że nie
> jestem typem człowieka udziela się "nie w temacie". Może to ta moja wada,
> która mi przysparza trudności w znalezieniu pracy ;).
Mi udzielanie sie wyszlo spontanicznie. Jak bylam w ogolniaku, to jeszcze
nie nikt nie pisal w prasie tych wszystkich porad o wolontariatach,
udzielaniu sie i praktykach. Po prostu szukalam rozrywek w innym sensie niz
impreza. Opisywanie szczegolow tego, co mnie interesowalo, gdzie w zwiazku z
tym szlam, co tam robilam i co z tego wyniklo byloby zapewne przydlugie i
nudne, ale wesole jest to, ze nic z tych rzeczy nie robilam z zamiarem
komercyjnym. Bylam totalnie naiwnym idealista chcacym cos z siebie dawac na
rzecz rzeczy, ktore uwazam/uwazalam za sensowne. Do tego nie byly one
zwiazane z pozniejszym kierunkiem wyksztalcenia. A znajomosci mi pomogly
tylko w postaci referencji przedstawionych podczas normalnego toku
rekrutacji - nie w postaci lazenia po znajomosciach i proszenia, zeby mi cos
znalezli.
Wynika z tego, ze nie chodzi o udzielanie sie w temacie, ale o to, ze masz
pasje jakiegokolwiek rodzaju, chocby nie zwiazanego z tematem i w zwiazku z
tym robisz cos razem z innymi ludzmi i to wychodzi - chocby to bylo na mala
skale. Taka cecha aktywnosci i wylazenia do ludzi i chec powodowania, zeby
cos sie dzialo.
>> Jak na razie pracowałem (i pracuję) w 3 firmach, przy czym w 2 nawet nie
>> wiem jak wyglądają osoby, które mi płacą. :)
>>
>> W szkole średniej też sobie dorabiałem. Przepisywaniem tekstów.
>
> Niestety to nie jest praca z jakiej można opłacić studia. Pochwalić się
> tym też za bardzo nie ma sensu na rozmowie o pracę.
Po studiach nie. Ale podczas studiow juz tak. Nawet na tym 2-3 roku, gdy sie
gdzies zglaszasz, to mozesz przedstawic, co robiles do tej pory i rzeczy,
ktore sa rzeczywiscie do ominiecia w CV postudyjnej na tym etapie moga
zadecydowac o tym, ze masz potem co wpisac do CV postudyjnej.
I.
-
38. Data: 2005-08-04 17:16:05
Temat: Re: Ogłoszenia w prasie
Od: "vertret" <vertret@@@op.pl>
Użytkownik "makro_studio" <m...@p...fm> napisał w wiadomości
news:dctb0c$qus$1@atlantis.news.tpi.pl...
> każdy kto tylko ma rączki i nóżki (niekoniecznie) i jakieś tam studia
uwaza że może przecież zostac fantastycznym szefem projektu. :)
Ja widze wśród moich znajomych bezrobotnych też odwrotna tendencje.
Jak czytają poniedziałkową wyborczą to mają zdumiewającą zdolnośc zauważania
tylko tych beznadziejnych ogłoszeń, które już na kilometr śmierdzą malizną.
Mają potencjalne zdolności i techniczne mozliwości, aby robić coś bardziej
ambitnego, ale sa uparci. Zasłaniają oczy, aby nie dojrzeć ogłoszeń, gdzie
szuka sie osoby coś umiejącej i zakreślają te, gdzie o wymaganiach nie ma
nic. Potem idą sprzedawac mapy przez telefon, rezygnują po 2 dniach i dalej
narzekają, że dobre etaty to tylko po znajomościach są.
vertret
-
39. Data: 2005-08-04 17:25:06
Temat: Re: Ogłoszenia w prasie
Od: "Immona" <c...@W...zpds.com.pl>
Użytkownik "Maciek Sobczyk" <m_sobczyk@.spam-parampampam.op.pl> napisał w
wiadomości news:dctbgu$ioo$1@inews.gazeta.pl...
>
> Cieszę się, że jest ktoś, kto rynek pracy postrzega podobnie do mnie -
> jako
> giełdę dla ludzi operatywnych i aktywnych a nie piekielny kocioł, w którym
> ci źli wypychają tych dobrych na samo dno.
>
Jakis publicysta napisal, ze podzial zwiazany z tym postrzeganiem jest
jednym z najbardziej realnych i prawdziwych podzialow swiatopogladowych w
naszym kraju - o wiekszych skutkach niz podzial pogladow odnosnie takich
ideologicznych spraw jak lustracja, wartosci chrzescijanskie w zyciu
publicznym czy inne maglowane bez konca tematy. I bardzo mozliwe, ze mial
racje.
I.
-
40. Data: 2005-08-04 20:00:19
Temat: Re: Ogłoszenia w prasie- wyszlo dluuugie
Od: Krzysztof Krasoń <K...@o...pl>
Dnia 04.08.2005 Michał <k...@v...pl> napisał/a:
> Swoją drogą głupota czasami może nawet pomagać. Lenistwo już nie :-).
To zależy w czym pomagać, np. dobry administrator musi być chociaż
troche leniwy :)
--
Krzysztof Krasoń