-
11. Data: 2005-08-04 07:35:28
Temat: Re: Ogłoszenia w prasie
Od: "Maciek Sobczyk" <m_sobczyk@.spam-parampampam.op.pl>
Użytkownik "Stasys" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:dcrad0$dcv$1@news.onet.pl...
> Mam takowy problem ... Jako człowiek bezrobotny od pewnego czasu czytam
> ogłoszenia o pracy w prasie. Mam o osbie dobre mniemanie :) więc wybieram
te
> w rodzaju : dyrektor, szef projektu, doradca klienta itd.
> Dla kogo są te ogłoszenia ?
Dla tych, którzy potrafią odróżnić pracę dyrektora od pracy szefa projektu
lub doradcy klienta i do tego realnie oceniają swoje kompetencje. Jeśli
uważasz, że nadajesz się jednocześnie na stanowisko dyrektora jak i doradcy
klienta, to najlepsze dla Ciebie będą solidne konsultacje u doradcy
zawodowego. Ewentualnie coś, co ograniczy Twoje rozbujałe wyobrażenia o
sobie. Do tego powinno wystarczyć i dać do myślenia Twoje dłuższe
bezrobocie. Tym bardziej dziwne, że wciąż masz wątpliwości.
pozdrawiam
m.
-
12. Data: 2005-08-04 07:57:54
Temat: Re: Ogłoszenia w prasie- wyszlo dluuugie
Od: "Jackare" <j...@i...pl>
> Na pewno nie można wszystkiego indywidualizować, ale z pewnością w
> 80%-90% studenci zaoczni pod względem wiedzy teoretycznej nie mogą
> równać się z dziennymi. Dlaczego? Sprawa prosta, choćby przez porównanie
> zajęć laboratoryjnych, ćwiczeń z danej dziedziny.
Ja tez uwazam ze sa pewne kierunki ktorych nie mozna a w zasadzie nie
powinno sie (bo wszystko mozna) "uzaoczniac", przykladowo: medycyna lub
niektore kierunki politechniczne, ale generalnie chcialem przedstawic
postawe wielu ludzi i ich bezkrytyczna samoocene.
Jak juz wielu napisalo sa ludzie ktorzy studiuja dziennie i pracuja -
zazwyczaj bez szkody dla jednego i drugiego i bardzo czesto te wlasnie osoby
sa doceniane, awansowane i niejako sama swoja postawa daja duze gwarancje
wlasnego rozwoju i swiadomego (a nie wynikajacego li tylko z poawansowej
euforii) podejmowania odpowiedzialnosci.
Jestem ciekaw kiedy "nasze" firmy znow ockna sie z reka w nocniku i
przestana patrezc na pracownika tylko i wylacznie przez pryzmat kosztu?
Wtedy kiedy najzdolniejsi i najbardziej wartosciowi ludzie wyjazda do pracy
za granice znudzeni i zmeczeni ciagla walka o przetrwanie i wiazanie konca z
koncem, zniesmaczeni ciaglymi podchodami w stosunkach pracownik-pracodawca.
IMHO bedzie juz nieco za pozno, ale to Polska wlasnie.....
--
Jackare, Bytom
-
13. Data: 2005-08-04 08:56:48
Temat: Re: Ogłoszenia w prasie- wyszlo dluuugie
Od: Przemek Z <z...@w...pl>
Jackare napisał(a):
> Jestem ciekaw kiedy "nasze" firmy znow ockna sie z reka w nocniku i
> przestana patrezc na pracownika tylko i wylacznie przez pryzmat kosztu?
> Wtedy kiedy najzdolniejsi i najbardziej wartosciowi ludzie wyjazda do pracy
> za granice znudzeni i zmeczeni ciagla walka o przetrwanie i wiazanie konca z
> koncem, zniesmaczeni ciaglymi podchodami w stosunkach pracownik-pracodawca.
> IMHO bedzie juz nieco za pozno, ale to Polska wlasnie.....
> --
> Jackare, Bytom
I tu chyba bardzo dobry temat do dyskusji. Wciąż nurtujące pytanie. Kasa
i mniej stresujące życie w obcym kraju z daleka od rodziny - czy
stresująca pogoń za złotówką wiążącą koniec z końcem? W przypadku mojej
osoby przyjąłem strategie dalszego rozwoju przez kilka kolejnych lat,
jeśli ktoś nie doceni wiedzy i wartości osobowych chyba będę musiał
zmienić drogę układania życia.
Pozdrawiam
Przemek
-
14. Data: 2005-08-04 09:31:28
Temat: Re: Ogłoszenia w prasie- wyszlo dluuugie
Od: Michał <k...@v...pl>
Wojciech Bańcer napisał(a):
>>i wogóle jak to mozna pracować w czasie studiowania (pfffff).
>
>
> Można. Można studiować dziennie i pracować. Można też studiować dziennie,
> zaocznie i jeszcze pracować (i moderować ;). Kwestia organizacji czasu jak
> sądzę. Większość studentów studiów dziennych nie jest zainteresowana pracą
> w czasie studiów, tylko imprezowaniem. :)
>
Nie chciałbym uogólniać, ale ludzie których ja znałem, po szkole
średniej pracowali podczas studiów, bo mieli szczęście że rodzice im tą
pracę załatwili. W tego typu dyskusjach pomija się tą kwestię jak ciężko
znaleźć pracę po szkole średniej. Nie jest to więc kwestia wygody czy
chęci spędzania czasu na imprezkach jak piszesz. Nie każdy według mnie
może studiować zaocznie i pracować, bo tej pracy zwyczajnie nie można
znaleźć.
Ja studiowałem dziennie i nie miałem możliwości pracy, ani już tym
bardziej dodatkowo płacić za studia. W tej chwili też szukam pracy od
kilku miesięcy i nie mam wcale takich ambicji jak kolega, który zaczął
wątek :).
Pozdrawiam
Michał
-
15. Data: 2005-08-04 09:35:16
Temat: Re: Ogłoszenia w prasie- wyszlo dluuugie
Od: czarny <m...@f...art.lp>
Przemek Z napisał(a):
> Na pewno nie można wszystkiego indywidualizować, ale z pewno?ciš w
> 80%-90% studenci zaoczni pod względem wiedzy teoretycznej nie mogš
> równać się z dziennymi. Dlaczego? Sprawa prosta, choćby przez porównanie
> zajęć laboratoryjnych, ćwiczeń z danej dziedziny. Kończyłem dzienne i
> znam stosunek prowadzšcych zajęcia do studentów zaocznych. Obecnie
> pracuję w dużym koncernie i ludzie po zaocznych wielokrotnie nie
> spełniajš urzędowych podstaw a co dopiero znajomo?ć wiedzy ze studiów.
Racja, nie mozna uogolniac, ale u mnie wygladalo to tak, ze
profesorowie naszej uczelni mowili nam wprost, ze
- u nas (tj, zaocznych)widac poziom wyzszy niz u tych na dziennych,
- ze widac u nas checi i moblilizację,
- ze wola wykladac u nas bo widac zainteresowanie
i takie tam inne rzeczy, które jednoznacznie potwierdzaly nasze
subiektywne obseracje czlekoksztaltnych ze studiów dziennych.
Nawet jak przyszedl czas obrony to moj promotor sie zalil, ze dzienni
jeszcze nie sa w polowie roboty, podczas gdy zaoczni juz na finiszu,
poza nielicznymi przypadkami. Widac, nawet przez lata nic sie nie
zmienilo u czlokoksztaltnych, nie ewoluowali.
--
czarny
[:::: zmien lp na pl :: mystique at free.art.lp ::::]
[::: MYSTIQUE GALLERY http://free.art.pl/mystique ::]
-
16. Data: 2005-08-04 10:32:33
Temat: Re: Ogłoszenia w prasie- wyszlo dluuugie
Od: badzio <b...@n...epf.pl>
czarny napisał(a):
> Racja, nie mozna uogolniac, ale u mnie wygladalo to tak, ze
> profesorowie naszej uczelni mowili nam wprost, ze
> - u nas (tj, zaocznych)widac poziom wyzszy niz u tych na dziennych,
>(...)
> Nawet jak przyszedl czas obrony to moj promotor sie zalil, ze dzienni
> jeszcze nie sa w polowie roboty, podczas gdy zaoczni juz na finiszu,
> poza nielicznymi przypadkami.
Za to u nas jest zupelnie inaczej. Prowadzacy nam mowia ze dla zaocznych
przygotowywuja specjalne zadania, bo z naszymi by sobie nie poradzili.
Ze ciezko od nich cos wymagac, czegos nauczyc, bo sa srednio
zainteresowani tym co sie dzieje, ze wychodza z zalozenia "place to
zaliczam". Podobnie z wieczorowymi. Udzielalem korepetycji studentom z
zaocznych - u mnie na dziennych byly oporne typy ale tamci to juz w
ogole - jak pokazali jakie wymagania maja na laborkach to az wstyd.
Pewnie ze to zalezy od kierunku, ale w niektorych dziedzinach potrzebne
sa solidne podstawy, ktorych nie sposob przekazac na studiach zaocznych.
Poza tym - pracowac studiujac dziennie i nie zawalajac uczelni a nawet
majac stypendium (wiem to z autopsji)
--
Michal "badzio" Kijewski
JID: badzio(at)chrome(dot)pl
GG: 296884, ICQ: 76259763
Skype: badzio
-
17. Data: 2005-08-04 12:31:03
Temat: Re: Ogłoszenia w prasie- wyszlo dluuugie
Od: Wojciech Bańcer <p...@p...pl>
Michał napisał(a):
> Nie chciałbym uogólniać, ale ludzie których ja znałem, po szkole
> średniej pracowali podczas studiów, bo mieli szczęście że rodzice im tą
> pracę załatwili.
Ja pracuję regularnie od 3 roku studiów (dziennych) i nikt mi nic nie
załatwiał. Wcześniej też dostawałem zlecenia (i to od ludzi, których
na oczy nie widziałem) nie dlatego, że mam śliczne oczka, ale dlatego
że się sporo udzielałem. Zarówno w temacie, jak i nie w temacie. ;)
Jak na razie pracowałem (i pracuję) w 3 firmach, przy czym w 2 nawet
nie wiem jak wyglądają osoby, które mi płacą. :)
W szkole średniej też sobie dorabiałem. Przepisywaniem tekstów.
> W tego typu dyskusjach pomija się tą kwestię jak ciężko znaleźć pracę
> po szkole średniej. Nie jest to więc kwestia wygody czy chęci spędzania
> czasu na imprezkach jak piszesz.
To dla przykładu dziewczyna z którą razem chodzimy na studia zaoczne,
ma w tej chwili trzecią pracę (w tym roku) Bo dwie poprzednie jej się
nie spodobały. A naprawdę nie jest jakoś szczególnie, wybitnie zdolna
ale jest uparta. :)
> Ja studiowałem dziennie i nie miałem możliwości pracy, ani już tym
> bardziej dodatkowo płacić za studia.
Patrz. Ja studiuję dziennie _i_ zaocznie i jakoś pracę mam. Fakt, że nie
jest to etat, a współpraca na umowach o dzieło/zlecenie, ale to mimo
wszystko praca jest. Natomiast jak się chciałem robotą podzielić
z kumplami na studiach, to wielkie oczy robili i żaden nie chciał. :)
--
Wojciech 'Proteus' Bańcer
p...@p...pl
-
18. Data: 2005-08-04 12:58:44
Temat: Re: Ogłoszenia w prasie- wyszlo dluuugie
Od: Michał <k...@v...pl>
Wojciech Bańcer napisał(a):
> Michał napisał(a):
>
>>Nie chciałbym uogólniać, ale ludzie których ja znałem, po szkole
>>średniej pracowali podczas studiów, bo mieli szczęście że rodzice im tą
>>pracę załatwili.
>
> Ja pracuję regularnie od 3 roku studiów (dziennych) i nikt mi nic nie
> załatwiał. Wcześniej też dostawałem zlecenia (i to od ludzi, których
> na oczy nie widziałem) nie dlatego, że mam śliczne oczka, ale dlatego
> że się sporo udzielałem. Zarówno w temacie, jak i nie w temacie. ;)
Nie wiem co to znaczy "udzielać się temacie", ale mam przeczucie, że nie
jestem typem człowieka udziela się "nie w temacie". Może to ta moja
wada, która mi przysparza trudności w znalezieniu pracy ;).
> Jak na razie pracowałem (i pracuję) w 3 firmach, przy czym w 2 nawet
> nie wiem jak wyglądają osoby, które mi płacą. :)
>
> W szkole średniej też sobie dorabiałem. Przepisywaniem tekstów.
Niestety to nie jest praca z jakiej można opłacić studia. Pochwalić się
tym też za bardzo nie ma sensu na rozmowie o pracę.
>>Ja studiowałem dziennie i nie miałem możliwości pracy, ani już tym
>>bardziej dodatkowo płacić za studia.
>
> Patrz. Ja studiuję dziennie _i_ zaocznie i jakoś pracę mam. Fakt, że nie
> jest to etat, a współpraca na umowach o dzieło/zlecenie, ale to mimo
> wszystko praca jest. Natomiast jak się chciałem robotą podzielić
> z kumplami na studiach, to wielkie oczy robili i żaden nie chciał. :)
Mogę zapytać co studiujesz i w Jakim mieście pracujesz? Może to sprawia
że mamy nieco inny punkt widzenia na te sprawy.
Pozdrawiam
Michał
-
19. Data: 2005-08-04 13:18:06
Temat: Re: Ogłoszenia w prasie- wyszlo dluuugie
Od: Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl>
>Mogę zapytać co studiujesz i w Jakim mieście pracujesz? Może to sprawia
>że mamy nieco inny punkt widzenia na te sprawy.
Wg mnie nie ma to żadnego znaczenia. Znam wielu ludzi studiujących na
rozmaitych uczelniach (państwowe, prywatne, dzienne, zaoczne, w
metropoliach i na zadupiach) i wnioskuję, że jak komuś się chce to tak
wszystko poustawia (pracę, studia itd.), niezależnie od miasta.
Sam jestem z prowincji, więc punkt widzenia nie jest spaczony przez
syndrom Stolycy.
I podobnie jak w przypadku Wojtka nikt mi niczego nie "załatwiał". Co
więcej uważam, że "wszechobecny nepotyzm i kolesiostwo" to zwykła
wymówka na swoje niepowodzenia, lenistwo, ewentualnie głupotę.
--
pozdrawiam
Bremse
-
20. Data: 2005-08-04 13:21:51
Temat: Re: Ogłoszenia w prasie- wyszlo dluuugie
Od: Wojciech Bańcer <p...@p...pl>
Michał napisał(a):
>> Patrz. Ja studiuję dziennie _i_ zaocznie i jakoś pracę mam. Fakt, że nie
>> jest to etat, a współpraca na umowach o dzieło/zlecenie, ale to mimo
>> wszystko praca jest. Natomiast jak się chciałem robotą podzielić
>> z kumplami na studiach, to wielkie oczy robili i żaden nie chciał. :)
> Mogę zapytać co studiujesz i w Jakim mieście pracujesz? Może to sprawia
> że mamy nieco inny punkt widzenia na te sprawy.
Informatykę oraz Finanse i Bankowość. Odpowiednio Gliwice i Chorzów.
Pracuję dla firmy z Bytomia, Poznania i czasem dla jednej firmy
z Warszawy. :)
--
Wojciech 'Proteus' Bańcer
p...@p...pl