> Tak? A kto ma klucze, kto w niej sprząta? Jak reglamentowany i
> kontrolowany jest dostęp do niej?

W prawdziwej serwerowni się nie sprząta. System klimatyzacji ma być
taki, żeby po kilku latach pracy na wentylatorach nie było żadnego
kurzu. To robi wrażenie, jeśli demontuje się stary serwer z szafy, a on
wygląda na nieużywany...

do góry

W wiadomości news:ha0c5i$oq8$1@pyro.tvk.wroc.pl PrzemKo <p...@t...wroc.pl>
pisze:

>> Tak? A kto ma klucze, kto w niej sprząta? Jak reglamentowany i
>> kontrolowany jest dostęp do niej?
> W prawdziwej serwerowni się nie sprząta. System klimatyzacji ma być taki,
> żeby po kilku latach pracy na wentylatorach nie było żadnego kurzu. To
> robi wrażenie, jeśli demontuje się stary serwer z szafy, a on wygląda na
> nieużywany...
Dziwna teoria, ale - to prawie tak jak w prawdziwej sali operacyjnej. Tam
system klimatyzacji musi być jeszcze lepszy.
A jednak w nich sprzątają.
I w serwerowniach też.

--
Jotte

do góry

>
> W prawdziwej serwerowni się nie sprząta. System klimatyzacji ma być taki,
> żeby po kilku latach pracy na wentylatorach nie było żadnego kurzu. To
> robi wrażenie, jeśli demontuje się stary serwer z szafy, a on wygląda na
> nieużywany...

ale widziałeś coś takiego czy to tylko takie Twoje wyobrażenie lub teoria z
książek s-f ?
--
Jackare

do góry

Użytkownik "PrzemKo" <p...@t...wroc.pl> napisał w wiadomości
news:ha0c5i$oq8$1@pyro.tvk.wroc.pl...

> W prawdziwej serwerowni się nie sprząta. System klimatyzacji ma być
> taki, żeby po kilku latach pracy na wentylatorach nie było żadnego
> kurzu.

chyba Ci się serwerownia z clean-room'em pomyliła.

e.

do góry

entroper pisze:
> Użytkownik "PrzemKo" <p...@t...wroc.pl> napisał w wiadomości
> news:ha0c5i$oq8$1@pyro.tvk.wroc.pl...
>
>> W prawdziwej serwerowni się nie sprząta. System klimatyzacji ma być
>> taki, żeby po kilku latach pracy na wentylatorach nie było żadnego
>> kurzu.
>
> chyba Ci się serwerownia z clean-room'em pomyliła.
>
> e.
>

No akurat już parę sprzętów wymieniliśmy w takiej serwerowni. W jednym
odziedziczonym pececie (ktoś go używał jako routera) mam upalony
zasilacz, "pękate" kondensatory i idealnie czysty wentylator.

Nie mam pojęcia co sprzątaczka miałaby tam do roboty, zwłaszcza że
podłogi dziurawe (nawiew) i jeszcze musiałaby dostawać ekstra kasę za
ciężkie warunki pracy (hałas). Aha, i jeszcze kwalifikować się do
wejścia na salę z szafami (baba bez wykształcenia i z wiadrem wody w
takim otoczeniu... no nie wiem). Serwerownia stoi w poamerykańskim
bunkrze pod Norymbergą.

-p

do góry

W wiadomości news:ha5l11$j0u$1@pyro.tvk.wroc.pl PrzemKo <p...@t...wroc.pl>
pisze:

> Nie mam pojęcia
Otóż to.

--
Jotte

do góry

Jotte pisze:
> W wiadomości news:ha5l11$j0u$1@pyro.tvk.wroc.pl PrzemKo <p...@t...wroc.pl>
> pisze:
>
>> Nie mam pojęcia
> Otóż to.
>

Słuchaj, jak chcesz to możesz sobie powycinać jeszcze ciekawsze
fragmenty. Pozwalam, naprawdę...

do góry

W wiadomości news:ha5v4j$lhc$1@pyro.tvk.wroc.pl PrzemKo <p...@t...wroc.pl>
pisze:

>>> Nie mam pojęcia
>> Otóż to.
> Słuchaj, jak chcesz to możesz sobie powycinać jeszcze ciekawsze fragmenty.
O co masz pretensję? Ogólnie przyjmuje się słuszną z racji wygody i
czytelności zasadę, żeby ciąć zbędne fragmenty cytatów.
Więc tak robię.

> Pozwalam, naprawdę...
Odetchnąłem z ulgą.
Przez chwilę bałem się, że mógłbyś nie pozwolić i co ja bym wtedy zrobił?

--
Jotte

do góry

Jotte pisze:
> W wiadomości news:ha5v4j$lhc$1@pyro.tvk.wroc.pl PrzemKo <p...@t...wroc.pl>
> pisze:
>
>>>> Nie mam pojęcia
>>> Otóż to.
>> Słuchaj, jak chcesz to możesz sobie powycinać jeszcze ciekawsze
>> fragmenty.
> O co masz pretensję? Ogólnie przyjmuje się słuszną z racji wygody i
> czytelności zasadę, żeby ciąć zbędne fragmenty cytatów.
> Więc tak robię.

Nie, nie mam żadnych pretensji (l.mn.).


>> Pozwalam, naprawdę...
> Odetchnąłem z ulgą.
> Przez chwilę bałem się, że mógłbyś nie pozwolić i co ja bym wtedy zrobił?

Zrobiłbyś dokładnie to samo co teraz. To nie twoja wina - takim
stworzyła cię natura.

do góry

W wiadomości news:hadge4$gpg$1@pyro.tvk.wroc.pl PrzemKo <p...@t...wroc.pl>
pisze:

>>> Słuchaj, jak chcesz to możesz sobie powycinać jeszcze ciekawsze
>>> fragmenty.
>> O co masz pretensję? Ogólnie przyjmuje się słuszną z racji wygody i
>> czytelności zasadę, żeby ciąć zbędne fragmenty cytatów.
>> Więc tak robię.
> Nie, nie mam żadnych pretensji (l.mn.).
To fajnie, choć mnie to tak po prawdzie guzik obchodzi, zapytałem przez
grzeczność.

>>> Pozwalam, naprawdę...
>> Odetchnąłem z ulgą.
>> Przez chwilę bałem się, że mógłbyś nie pozwolić i co ja bym wtedy zrobił?
> Zrobiłbyś dokładnie to samo co teraz. To nie twoja wina - takim stworzyła
> cię natura.
Wyczuwam jakieś pokłady zazdrości. A przecież jeśli ciebie nie stworzyła
natura lecz jesteś efektem jakiegoś nieudanego eksperymentu to też nie twoja
wina. Wyzbądź się negatywnych emocji.

--
Jotte

do góry