> Pozwolę się nie zgodzić z przedpiścą.
>

> (jednak dla chcacego nic trudnego).
>
> Wszystko to moze nie miec zadnego zwiazku z wyplacalnoscia firmy i tym ile
> kto zarabia.

Czyli jednak potwierdzasz, że upatrywanie w spółkach z o.o. bardziej pewnych
kontrahentów wcale nie
musi miec pokrycia.
Właściwość osoby prywatnej zawsze daje przynajmniej nadzieje na odzyskanie długu, co
w wypadku
spółki z o.o. po jej likwidacji nie jest w żaden sposób możliwe.

mer

do góry

> Czyli jednak potwierdzasz, że upatrywanie w spółkach z o.o.
> bardziej pewnych kontrahentów wcale nie
> musi miec pokrycia.
1. tyczy się to wszystkich firm.
2. Im większa firma, tym prawdopodobieństwo wystąpienia krachu mniejsze
3. Im większa firma, tym w przypadku krachu boleśniejszy updaek.
4. reguła jest jedna - brak reguł.


-----------
Andrzej Wąsik

do góry

Użytkownik "JetSetWilly" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:03090819073294@polnews.pl...
> W dniu 05.09.03 pojawiło się ogłoszenie z ofertą pracy z firmy Aidem Media.
> Ostrzegam, że jest to nieuczciwy pracodawca, wykiwa każdego. Chodzi mu o
> nazbieranie gotowców z tzw. portfolio kandydatów lub zrobienie zadań a potem
> przejęcie wykonanych prac. Na końcu odpowiada kandydatom, że się nie nadają. W
> ogłoszeniu pojawiło się następujące zdanie " w związku z dynamicznym rozwojem
> zatrudnimy...". Jaki dynamiczny rozwój? Od kilku lat jest to firma "krzak",
> która nawet nie ma statusu spółki z.o.o. Nie wiem nawet czy są spółką
> cywilną:).
>
> JetSetWilly
> --
> ============= P o l N E W S ==============
> archiwum i przeszukiwanie newsów
> http://www.polnews.pl
>

Dzis znowu sie oglosili :

pl.praca.oferowana

cytuje:

Firma Aidem Media poszukuje konsultanta z zakresu nauczania początkowego
języka angielskiego przy procesie produkcji edukacyjnego programu
multimedialnego dla dzieci.

Wymagana perfekcyjna znajomość języka angielskiego i doświadczenie w
nauczaniu dzieci.

Uwaga oferta tylko dla osób z Trójmiasta.

Oferty proszę kierować na adres i...@a...pl

do góry

oj kolego...gdyby to było takie proste.... dać ogłoszenie, zebrać te
wszystkie nieprawdopodobnie fantastyczne rzeczy z waszych portfolio i skleić
to w genialny, nowatorski program edukacyjny...

niestety, tworzenie multimediów to troszkę wyższa szkoła jazdy.

a tak serio, zdajesz sobie sprawę, że to co tu piszesz graniczy z poważnym
oszczerstwem? to są poważne, acz kompletnie niczym nieuzasadnione zarzuty
umieszczone na forum publicznym.

pozwól, ze napiszę ci w skrócie, jak przebiega rekrutacja:
- potrzebujemy programisty
- dajemy ogłoszenie
- dostajemy 80 CV
- wybieramy 20, zapraszamy na rozmowę i dajemy do wykonania zadanie: to
samo zadanie dla wszystkich.
- porównujemy wyniki i zatrudniamy tego, kto najlepiej wykonał zadanie.
- pozostałe (gorzej działające) Space Invaders ląduje w koszu lub na liście
kontaktów (jeśli było niezłe) na wypadek, jeśli mielibysmy w przyszłości
znowu szukać programisty.

i tyle.

Krzysztof Hrynkiewicz
Aidem Media

Użytkownik "JetSetWilly" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:03090819073294@polnews.pl...
> W dniu 05.09.03 pojawiło się ogłoszenie z ofertą pracy z firmy Aidem
Media.
> Ostrzegam, że jest to nieuczciwy pracodawca, wykiwa każdego. Chodzi mu o
> nazbieranie gotowców z tzw. portfolio kandydatów lub zrobienie zadań a
potem
> przejęcie wykonanych prac. Na końcu odpowiada kandydatom, że się nie
nadają. W
> ogłoszeniu pojawiło się następujące zdanie " w związku z dynamicznym
rozwojem
> zatrudnimy...". Jaki dynamiczny rozwój? Od kilku lat jest to firma
"krzak",
> która nawet nie ma statusu spółki z.o.o. Nie wiem nawet czy są spółką
> cywilną:).
>
> JetSetWilly
> --
> ============= P o l N E W S ==============
> archiwum i przeszukiwanie newsów
> http://www.polnews.pl
>

do góry

> pozwól, ze napiszę ci w skrócie, jak przebiega rekrutacja:
> - potrzebujemy programisty
> - dajemy ogłoszenie
> - dostajemy 80 CV
> - wybieramy 20, zapraszamy na rozmowę i dajemy do wykonania zadanie: to
> samo zadanie dla wszystkich.
> - porównujemy wyniki i zatrudniamy tego, kto najlepiej wykonał zadanie.
> - pozostałe (gorzej działające) Space Invaders ląduje w koszu lub na
liście
> kontaktów (jeśli było niezłe) na wypadek, jeśli mielibysmy w przyszłości
> znowu szukać programisty.


Skoro tak prowadzicie rekrutację to nie dziwcie się oskarżeniom o
nieuczciwość.
Napisany kod programu jest własnością jego autora i nie ma znaczenia jego
stopień skomplikowania. Kandydat odrzucony w procesie rekrutacji nie ma
pewności czy jego kod nie zostanie wykorzystany bez jego wiedzy i
gratyfikacji finansowej.
Aby rekrutacja była uczciwa należałoby dać tym kandydatom zadanie do
wykonania w domu i następnego dnia niech pokażą gotowe działające
rozwiązanie bez ujawniania kodu.

Jak dla mnie jesteście kanciarzami i zgadzam sie z autorem wątku.

wm

do góry

skoro tak bardzo się zgadzasz, to podpisz się z imienia i nazwiska jeden z
drugim :)

a tak serio - oczywiście, że kod jest własnoscią programisty i oczywiście,
że go nie wykorzystujemy. zresztą nie wymagamy źródeł do kodu, wystarczy
exec - naprawdę nikt nie ma czasu, żeby studiować czyiś kod w poszukiwaniu
unikatowych algorytmów - to są zbyt proste rzeczy. własciwie to w ogóle nas
nie interesuje kod :) - chodzi tylko o to, żeby pokazać praktyczną sprawność
programistyczną, czyli wypadkową prędkości i jakości. jeśli ktos sobie życzy
zwrot swojego zadania domowego, oddajemy. czego jeszcze chcesz? żebyśmy
sobie formatowali dyski po każdym kandydacie, żeby broń boże żaden fragment
kodu się nie zachował gdzieś?

konkludując - jeśli na podstawie argumentów kolegi JSW nadal uwazacie nas za
kanciarzy zróbcie listę z nazwiskami i możemy porozmawiać sobie dalej.

i żeby wszystko było jasne - jestem szeregowym pracownikiem firmy Aidem
Media i szlag mnie trafia jak czytam takie anonimy na poważnym formu
publicznym. gdzie wy żyjecie chłopaki?

Krzysztof Hrynkiewicz


>
>
> Skoro tak prowadzicie rekrutację to nie dziwcie się oskarżeniom o
> nieuczciwość.
> Napisany kod programu jest własnością jego autora i nie ma znaczenia jego
> stopień skomplikowania. Kandydat odrzucony w procesie rekrutacji nie ma
> pewności czy jego kod nie zostanie wykorzystany bez jego wiedzy i
> gratyfikacji finansowej.
> Aby rekrutacja była uczciwa należałoby dać tym kandydatom zadanie do
> wykonania w domu i następnego dnia niech pokażą gotowe działające
> rozwiązanie bez ujawniania kodu.
>
> Jak dla mnie jesteście kanciarzami i zgadzam sie z autorem wątku.
>
> wm
>
>

do góry

"wm" <w...@p...onet.pl> writes:

>> pozwól, ze napiszę ci w skrócie, jak przebiega rekrutacja:
>> - potrzebujemy programisty
>> - dajemy ogłoszenie
>> - dostajemy 80 CV
>> - wybieramy 20, zapraszamy na rozmowę i dajemy do wykonania zadanie: to
>> samo zadanie dla wszystkich.
>> - porównujemy wyniki i zatrudniamy tego, kto najlepiej wykonał zadanie.
>> - pozostałe (gorzej działające) Space Invaders ląduje w koszu lub na
> liście
>> kontaktów (jeśli było niezłe) na wypadek, jeśli mielibysmy w przyszłości
>> znowu szukać programisty.
>
>
> Skoro tak prowadzicie rekrutację to nie dziwcie się oskarżeniom o
> nieuczciwość.
> Napisany kod programu jest własnością jego autora i nie ma znaczenia jego
> stopień skomplikowania. Kandydat odrzucony w procesie rekrutacji nie ma
> pewności czy jego kod nie zostanie wykorzystany bez jego wiedzy i
> gratyfikacji finansowej.
> Aby rekrutacja była uczciwa należałoby dać tym kandydatom zadanie do
> wykonania w domu i następnego dnia niech pokażą gotowe działające
> rozwiązanie bez ujawniania kodu.
>
> Jak dla mnie jesteście kanciarzami i zgadzam sie z autorem wątku.

szanowny kolega cierpi chyba na paranoje.

taka metoda rekrutacji - ze sie wszystkich kandydatow prosi o
wykonanie jakiegos zadania, a potem ocenia efekty - jest dosc
powszechna, nie tylko w Polsce.

Zeby zas kogos oskarzac o kanciarstwo to najpierw trzeba to udowodnic.

Takze - ma kolega jakis dowod na to, ze jego kod - badz kogos innego,
kto bral udzial w rozmowie - zostal wykorzystany do generowania pieniedzy?

--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/

do góry

> Skoro tak prowadzicie rekrutację to nie dziwcie się oskarżeniom o
> nieuczciwość.
Wszystkie firmy - łącznie z moją - które zatrudniają programistów (nie mylić
z informatykami) prowadzą rekrutację w ten sposób. Dlaczego?
1. powierzenie projektu konkretnemu programiście i jego dalsze rozwijanie to
sprawa na długie lata - dlatego taka decyzja podejmowana jest baaaardzo
ostrożnie.
2. programu nie pisze się w tydzień czy dwa, ale tworzy się go co najmniej
przez rok.
3. bardzo często ogląda się fragmenty kodów źródłowych po to by odrzucić
tych którzy piszą niechlujnie, po których trudno byłoby przejąć pracę i
dalej ją rozwijać.
4. zadanie które trzeba wykonać, które porównuje się z efektami innych
kandydatów najczęściej jest już dawno przez firmę rozwiązane (my tak
praktykujemy) po to, żeby zarówno kandydat jak i my mieli świadomość
realności zadania.
5. zadania najczęściej są bardzo krótkie i jako takie nie stanowią żadnego
kluczowego fragmentu realizowanego projektu, chodzi o tzw. "zadanie z
marszu" - siadam i robię bez projektu.

pozdrawiam serdecznie...
Andrzej Wąsik

do góry

Z Pana wypowiedzi wynika, że nie orientuje się Pan we wszystkim co się dzieje
w firmie:). Są inne doświadczenia...

JetSetWilly
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl

do góry

Z Pana wypowiedzi tej i wcześniejszej wynika, że nie orientuje się Pan we
wszystkim co się dzieje w firmie. Są inne doświadczenia:(.

JetSetWilly
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl

do góry