eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeNauka za pracę (programowanie)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 50

  • 21. Data: 2006-11-03 12:13:09
    Temat: Re: Nauka za pracę (programowanie)
    Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net>

    Dnia Fri, 3 Nov 2006 13:01:11 +0100, kantor <k...@a...com.pl>
    w <eifb7u$6p5$1@nemesis.news.tpi.pl> napisał:

    >
    > Użytkownik "mbn" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:eif6kq$j2i$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >> kantor napisał(a):
    >>> Użytkownik "Kurciok" <k...@p...BEZSPAMUonet.pl> napisał w
    >>> wiadomości news:eidh0k$88m$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >>
    >> mam tylko nadzieję że zatrudniasz choć jednego człowieka znającego język
    >> polski... i płacisz mu koło 5K ...
    >
    > No i sie mylisz - zatruniam ludzi do pisania kodów - nie esejów :)
    > a to znaczy że mają znać języki stricte-techniczne :))))
    >
    > Reasumując - jeśli ktoś w javadocach strzeli ortografa - mam to gdzieś,

    Ale tutaj chodzi o to, aby tam, gdzie należy napisać dwa słowa
    rozdzielone spacją były dwa słowa, a nie jedno, tam gdzie nie powinno
    być spacji, aby jej nie było.

    Ciężko się czyta i tyle.

    > kantor

    ja czyli jakub
    --
    Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
    Revoke.


  • 22. Data: 2006-11-03 12:27:42
    Temat: Re: Nauka za pracę (programowanie)
    Od: "Any User" <a...@m...com>

    > Nikt nie czuł sie zagrożony - każdy był potrzebny - pozatym każdy był
    > fachowcem (a tych sie firma nie pozbywa).

    No tak, ale przecież jeden stan nigdy nie trwa wiecznie, poza tym ludzie
    chcą się rozwijać i zarabiać więcej, do czego przeszkodą są najczęściej
    właśnie współpracownicy (którzy dążą dokładnie do tego samego i dla których
    to my jesteśmy przeszkodą). Jak więc to było rozwiązane?


  • 23. Data: 2006-11-03 12:32:51
    Temat: Re: Nauka za pracę (programowanie)
    Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net>

    Dnia Fri, 3 Nov 2006 13:27:42 +0100, Any User <a...@m...com>
    w <eifck9$16ju$1@news2.ipartners.pl> napisał:

    >> Nikt nie czuł sie zagrożony - każdy był potrzebny - pozatym każdy był
    >> fachowcem (a tych sie firma nie pozbywa).
    >
    > No tak, ale przecież jeden stan nigdy nie trwa wiecznie, poza tym ludzie
    > chcą się rozwijać i zarabiać więcej, do czego przeszkodą są najczęściej
    > właśnie współpracownicy (którzy dążą dokładnie do tego samego i dla których
    > to my jesteśmy przeszkodą). Jak więc to było rozwiązane?

    Jakieś pieprzenie.
    Co ma współpracownik do tego, czy ja na przykład nauczę się i pójdę
    zrobić SJCO albo inny certyfikat.
    Albo czego się nauczę czytając dokumentację.
    I w jaki sposób niby ja przeszkadzam moim współpracownikom w
    analogicznych czynnościach?

    A o podwyżkach rozmawia się z szefem, a nie ze współpracownikami.

    Możei troll, ale jakby przypadkiem odpowiedział sensownie...

    ja czyli jakub
    --
    Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
    Revoke.


  • 24. Data: 2006-11-03 12:34:45
    Temat: Re: Nauka za pracę (programowanie)
    Od: "kantor" <k...@a...com.pl>


    Użytkownik "Any User" <a...@m...com> napisał w wiadomości
    news:eifck9$16ju$1@news2.ipartners.pl...
    >> Nikt nie czuł sie zagrożony - każdy był potrzebny - pozatym każdy był
    >> fachowcem (a tych sie firma nie pozbywa).
    >
    > No tak, ale przecież jeden stan nigdy nie trwa wiecznie, poza tym ludzie
    > chcą się rozwijać i zarabiać więcej, do czego przeszkodą są najczęściej
    > właśnie współpracownicy (którzy dążą dokładnie do tego samego i dla
    > których to my jesteśmy przeszkodą). Jak więc to było rozwiązane?

    Farmazony opowiadasz, jeżeli jestes w stadzie fighterow rozwijasz sie w
    takim tempie ze jest to wprost szokujace.

    kantor



  • 25. Data: 2006-11-03 12:37:10
    Temat: Re: Nauka za pracę (programowanie)
    Od: "kantor" <k...@a...com.pl>


    Użytkownik "Jakub Lisowski" <j...@S...kofeina.net> napisał w
    wiadomości news:slrnekmcil.4mk.jakub@jakub.kofeina.net...
    > Dnia Fri, 3 Nov 2006 13:01:11 +0100, kantor
    > <k...@a...com.pl>
    [ciach]
    > Ale tutaj chodzi o to, aby tam, gdzie należy napisać dwa słowa
    > rozdzielone spacją były dwa słowa, a nie jedno, tam gdzie nie powinno
    > być spacji, aby jej nie było.
    > Ciężko się czyta i tyle.
    > ja czyli jakub

    sorki - ale zupelnie nie widze gdzie sa zlepki :-(

    kantor



  • 26. Data: 2006-11-03 12:43:46
    Temat: Re: Nauka za pracę (programowanie)
    Od: "Any User" <a...@m...com>

    >>> Nikt nie czuł sie zagrożony - każdy był potrzebny - pozatym każdy był
    >>> fachowcem (a tych sie firma nie pozbywa).
    >>
    >> No tak, ale przecież jeden stan nigdy nie trwa wiecznie, poza tym ludzie
    >> chcą się rozwijać i zarabiać więcej, do czego przeszkodą są najczęściej
    >> właśnie współpracownicy (którzy dążą dokładnie do tego samego i dla
    >> których to my jesteśmy przeszkodą). Jak więc to było rozwiązane?
    >
    > Farmazony opowiadasz, jeżeli jestes w stadzie fighterow rozwijasz sie w
    > takim tempie ze jest to wprost szokujace.

    Z moich doświadczeń, jeżeli jesteś "w stadzie fighterów", to najwięcej
    energii poświęcasz na kontrolowanie sytuacji, aby nikt się nie wybił wyżej
    od Ciebie i aby się nie okazało, że Twoja praca już nie jest potrzebna.
    Zaobserwowałem to już w kilku firmach i wszędzie jest ten sam motyw.


  • 27. Data: 2006-11-03 12:51:27
    Temat: Re: Nauka za pracę (programowanie)
    Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net>

    Dnia Fri, 3 Nov 2006 13:43:46 +0100, Any User <a...@m...com>
    w <eifdi3$1789$1@news2.ipartners.pl> napisał:

    >>>> Nikt nie czuł sie zagrożony - każdy był potrzebny - pozatym każdy był
    >>>> fachowcem (a tych sie firma nie pozbywa).
    >>>
    >>> No tak, ale przecież jeden stan nigdy nie trwa wiecznie, poza tym ludzie
    >>> chcą się rozwijać i zarabiać więcej, do czego przeszkodą są najczęściej
    >>> właśnie współpracownicy (którzy dążą dokładnie do tego samego i dla
    >>> których to my jesteśmy przeszkodą). Jak więc to było rozwiązane?
    >>
    >> Farmazony opowiadasz, jeżeli jestes w stadzie fighterow rozwijasz sie w
    >> takim tempie ze jest to wprost szokujace.
    >
    > Z moich doświadczeń, jeżeli jesteś "w stadzie fighterów", to najwięcej
    > energii poświęcasz na kontrolowanie sytuacji, aby nikt się nie wybił wyżej
    > od Ciebie i aby się nie okazało, że Twoja praca już nie jest potrzebna.
    > Zaobserwowałem to już w kilku firmach i wszędzie jest ten sam motyw.

    Jakieś durne te firmy były. Po co sobie zabierać pracę, skoro jest jej
    wystarczająco dla wszystkich?
    A jak się okaże niepotrzebna, to się pójdzie gdzieś indziej samemu, albo
    zostanie skierowanym do innych zadań przez szefa.

    ja czyli jakub
    --
    Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
    Revoke.


  • 28. Data: 2006-11-03 12:51:53
    Temat: Re: Nauka za pracę (programowanie)
    Od: mbn <m...@p...onet.pl>

    kantor napisał(a):
    > Użytkownik "mbn" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:eif6kq$j2i$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >> kantor napisał(a):
    >>> Użytkownik "Kurciok" <k...@p...BEZSPAMUonet.pl> napisał w
    >>> wiadomości news:eidh0k$88m$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >>
    >> mam tylko nadzieję że zatrudniasz choć jednego człowieka znającego język
    >> polski... i płacisz mu koło 5K ...
    >
    > No i sie mylisz - zatruniam ludzi do pisania kodów - nie esejów :)
    > a to znaczy że mają znać języki stricte-techniczne :))))


    te kody nie maja nic wspólnego z interfejsem użytkownika? Dokumentacji i
    helpa też nie będzie?

    >
    > Reasumując - jeśli ktoś w javadocach strzeli ortografa - mam to gdzieś,
    > ale jeśli bedzie w petli iterowac na piechote tam gdzie moze posluzyc sie
    > iteratorem - to dostanie po uszach.
    > Nie wymagam od ludzi bieglej polszczyzny - tak jak od polonistow nie wymaga
    > sie znajomosci javy, delphi czy c++.

    zatrudnisz gościa, o którym wiesz że się trzy lata uczył c++ ale nawet
    hello world w tym języku nie potrafi napisać? A przecież polskiego uczył
    się dłużej... Naprawdę uważasz że podstawowe reguły ortografii są
    trudniejsze niż składnia javy ?



    > Sam zreszta tez specjalizuje sie w aspektach technicznych - nie zas w
    > krasomówstwie czy zawiłościach ortograficznych
    > z ich wyjątkami. Jedyne wyjątki jakie mnie interesują to takie którym
    > towarzyszy try-catch :) Z tego żyję.
    >
    > kantor
    >
    >


  • 29. Data: 2006-11-03 12:53:33
    Temat: Re: Nauka za pracę (programowanie)
    Od: "kantor" <k...@a...com.pl>


    Użytkownik "Jakub Lisowski" <j...@S...kofeina.net> napisał w
    wiadomości news:slrnekmeqf.790.jakub@jakub.kofeina.net...
    > Dnia Fri, 3 Nov 2006 13:43:46 +0100, Any User <a...@m...com>
    > w <eifdi3$1789$1@news2.ipartners.pl> napisał:
    [ciach]
    >> Z moich doświadczeń, jeżeli jesteś "w stadzie fighterów", to najwięcej
    >> energii poświęcasz na kontrolowanie sytuacji, aby nikt się nie wybił
    >> wyżej
    >> od Ciebie i aby się nie okazało, że Twoja praca już nie jest potrzebna.
    >> Zaobserwowałem to już w kilku firmach i wszędzie jest ten sam motyw.
    >
    > Jakieś durne te firmy były. Po co sobie zabierać pracę, skoro jest jej
    > wystarczająco dla wszystkich?
    > A jak się okaże niepotrzebna, to się pójdzie gdzieś indziej samemu, albo
    > zostanie skierowanym do innych zadań przez szefa.
    >
    > ja czyli jakub

    Daj spokuj kupa - to jekis pieprzony troll, czas zaplonkowac gnojka

    kantor



  • 30. Data: 2006-11-03 12:53:55
    Temat: Re: Nauka za pracę (programowanie)
    Od: "kantor" <k...@a...com.pl>


    Użytkownik "Any User" <a...@m...com> napisał w wiadomości
    news:eifdi3$1789$1@news2.ipartners.pl...
    >>>> Nikt nie czuł sie zagrożony - każdy był potrzebny - pozatym każdy był
    >>>> fachowcem (a tych sie firma nie pozbywa).
    >>>
    >>> No tak, ale przecież jeden stan nigdy nie trwa wiecznie, poza tym ludzie
    >>> chcą się rozwijać i zarabiać więcej, do czego przeszkodą są najczęściej
    >>> właśnie współpracownicy (którzy dążą dokładnie do tego samego i dla
    >>> których to my jesteśmy przeszkodą). Jak więc to było rozwiązane?
    >>
    >> Farmazony opowiadasz, jeżeli jestes w stadzie fighterow rozwijasz sie w
    >> takim tempie ze jest to wprost szokujace.
    >
    > Z moich doświadczeń, jeżeli jesteś "w stadzie fighterów", to najwięcej
    > energii poświęcasz na kontrolowanie sytuacji, aby nikt się nie wybił wyżej
    > od Ciebie i aby się nie okazało, że Twoja praca już nie jest potrzebna.
    > Zaobserwowałem to już w kilku firmach i wszędzie jest ten sam motyw.

    Czas na ciebie matołku - PLONK

    kantor


strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1