-
131. Data: 2009-02-18 11:46:10
Temat: Re: Nadchodzi normalność
Od: mihau <m...@g...com>
On Feb 17, 11:14 pm, "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> wrote:
> > Nazywanie przedsiębiorców "gównianymi byznesmenkami":
> > a) jest zgodne z cywilizowanymi normami współżycia społecznego,
> > b) wykazuje szacunek dla godności ludzkiej,
> > c) nie wkracza w obszar prostactwa,
> > d) winno być wygłoszone publicznie i kilkukrotnie podkreślone
> > odpowiedzią "moja sprawa i nic ci do tego" na pytania o przyczynę
> > takiego osądu,
> > e) wszystkie z powyższych
> A o coś ci chodzi?
Tak, o uzmysłowienie ci, że stosujesz podwójne standardy. Jeden wobec
siebie, drugi wobec innych.
Pracodawca nie spełniający twoich warunków nie stosuje się do
"cywilizowanych norm współżycia społecznego" ani "nie wykazuje
szacunku dla godności ludzkiej". Dlatego można jemu okazać szacunek,
dając w mordę.
Jotte natomiast, obrzucając przedsiębiorców gównem jak leci, "nie
wkracza na obszar prostactwa" i jest w porządku. A gdy spyta się go o
szczegóły, zgodnie z cywilizowanymi normami współżycia społecznego
odpowiada "nie twój interes".
--
mihau
-
132. Data: 2009-02-18 12:54:05
Temat: Re: Nadchodzi normalność
Od: "Emka" <e...@o...eu>
Użytkownik "Piotr Curious Gluszenia Slawinski" <c...@m...ip.tpnet.pl>
napisał w wiadomości
> Jesli dasz za niski to bedziesz miec wieksza produkcje niz zbyt, to tez
> nie
> jest dobrze, zwlaszcza jesli nie za bardzo da sie eksportowac albo sie nie
> da (np. uslug).
No tak, ale jeśli masz niski podatek CIT, to zostaje Ci jako przedsiębiorcy
więcej kasy na wypłaty dla pracowników oraz na inwestycje bez konieczności
zaciągania kredytów na lichwiarskich warunkach. Ergo - nie zarabiają banki
(bo nie muszą, zresztą istnienie banków, z punktu widzenia potrzeb
konsumpcyjnych nie jest konieczne dla istnienia społeczeństwa ;-), firma
jest lepiej doposażona, warunki pracy lepsze no i przede wszystkim więcej
zarabiają pracownicy. Ergo - większa kasa idzie na konsumpcję. Ergo - aby
zaspokoić większą konsumpcję, musi wzrosnąć produkcja i usługi. Ergo - koło
się zamyka, a ta nadwyżka produkcji i usług, jakiej się obawiasz w wyniku
małego opodatkowania przedsiębiorstw, właśnie tu znajduje uzasadnienie. A
reasumując całość - poziom życia poprawia się i każdy jest zadowolony ;-)
Pozdrawiam
Emka
-
133. Data: 2009-02-18 14:37:04
Temat: Re: Nadchodzi normalność
Od: animka <a...@t...nie.ja.wp.pl>
Jackare pisze:
>
>>
>> Wiesz co, może ja mam złe doświadczenia.
>> Niemniej uważam, że w dowolnej "rynkowej" firmie, powyżej
>> kilkunastu osób, zachodzą dokładnie te same mechanizmy.
>> To się zaczyna chyba wtedy, gdy decyzje zaczynają
>> podejmować osoby, które nie są właścicielami firmy.
>> Czyli gdy powstaje kasta menedżerów, którzy zarabiają
>> mniej więcej tyle samo, nieważne jak firmie się wiedzie.
>>
> Bo mamy trochę przerośnięty system ochrony pracownika - to raz, a dwa-
> to że przejęliśmy kilka wzorców tzw kultury korporacyjnej, ale nie
> wszystkie. Jednym z tych nieprzejętych jest system stałej oceny efektów
> pracy, którzy w sferze działania zawiera się w czterech słowach:
> "zatrudniaj powoli, zwalniaj szybko". Właściciel(e) nie musi być od
> tego aby zarządzać. Od tego są specjaliści. Powyżej pewnej skali kończy
> się zarządzanie typowe dla zarządzania warzywniakiem gdzie nic nie
> obędzie się bez wiedzy i decyzji właściciela. Zarząd właścicielski ma
> tyleż samo wad co pozawłaścicielski. Kwestia oddania i delegacji
> uprawnień zarządczych to często kwestia rozwoju i ekspansji firmy.
-
134. Data: 2009-02-18 15:30:26
Temat: Re: Nadchodzi normalnoĹÄ
Od: darjerz <darjerz!s...@p...onet.!spam.pl>
Dnia 02/18/2009 01:54 PM, Emka napisał:
>
> Użytkownik "Piotr Curious Gluszenia Slawinski" <c...@m...ip.tpnet.pl>
> napisał w wiadomości
>
>> Jesli dasz za niski to bedziesz miec wieksza produkcje niz zbyt, to
>> tez nie
>> jest dobrze, zwlaszcza jesli nie za bardzo da sie eksportowac albo sie
>> nie
>> da (np. uslug).
>
> No tak, ale jeśli masz niski podatek CIT, to zostaje Ci jako
> przedsiębiorcy więcej kasy na wypłaty dla pracowników oraz na inwestycje
> bez konieczności zaciągania kredytów na lichwiarskich warunkach. Ergo -
> nie zarabiają banki (bo nie muszą, zresztą istnienie banków, z punktu
> widzenia potrzeb konsumpcyjnych nie jest konieczne dla istnienia
> społeczeństwa ;-), firma jest lepiej doposażona, warunki pracy lepsze no
> i przede wszystkim więcej zarabiają pracownicy. Ergo - większa kasa
> idzie na konsumpcję. Ergo - aby zaspokoić większą konsumpcję, musi
> wzrosnąć produkcja i usługi. Ergo - koło się zamyka, a ta nadwyżka
> produkcji i usług, jakiej się obawiasz w wyniku małego opodatkowania
> przedsiębiorstw, właśnie tu znajduje uzasadnienie. A reasumując całość -
> poziom życia poprawia się i każdy jest zadowolony ;-)
>
> Pozdrawiam
> Emka
>
Jest tylko 1 ale . Polscy pracodawcy (tu zaznaczam, że nie wszyscy
zdarzają się wyjątki) przedkładają konsumpcje nad .... dobro
pracownika i nie liczę na to, że w wyniku zmniejszenia podatków
nadwyżką "podzielą się" z pracownikiem.
Wydaje mi się, że ważniejsza będzie nowa fura czy plazma, na 2
miejscu inwestycja w firme a pracownik będzie na szarym końcu tej listy.
--
\\||// pozdrawiam | OUTLOKOWICZE wiecie co to MIME? |
<@____&~ DARJERZ | Ustawcie proszę prawidłowe kodowanie !|
^ ^
-
135. Data: 2009-02-18 16:22:21
Temat: Re: Nadchodzi normalność
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2009-02-18, darjerz <darjerz!s...@p...onet.!spam.pl> wrote:
[...]
> Jest tylko 1 ale . Polscy pracodawcy (tu zaznaczam, że nie wszyscy
> zdarzają się wyjątki) przedkładają konsumpcje nad .... dobro
> pracownika i nie liczę na to, że w wyniku zmniejszenia podatków
> nadwyżką "podzielą się" z pracownikiem.
> Wydaje mi się, że ważniejsza będzie nowa fura czy plazma, na 2
> miejscu inwestycja w firme a pracownik będzie na szarym końcu tej listy.
I dlatego kwoty na umowach są zazwyczaj podawane jako brutto,
a nie netto? :)
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
136. Data: 2009-02-18 17:15:38
Temat: Re: Nadchodzi normalność
Od: Bartłomiej Szymański <l...@d...info>
Patryk Włos pisze:
> Jedno pytanie: czy ja gdzieś napisałem, że nie należy walczyć z szarą
> strefą?
>
> Uważam, że walka z nią to jedno z podstawowych zadań państwa. Każdy
> powinien płacić podatki*.
Lepiej byłoby przestać ściągać podatki na każdym kroku zabierając więcej
niż połowę zarobionych pieniędzy. Wtedy szarej strefie znacznie mniej by
się to opłacało.
--
Pozdrawiam, Bartłomiej "Draakhan" Szymański.
Lep na spamerów: l...@d...info, s...@d...info
Kontakt: news na domenie jak wyżej
-
137. Data: 2009-02-18 17:52:04
Temat: Re: Nadchodzi normalność
Od: "Jurek M" <m...@1...pl>
Użytkownik "darjerz" <darjerz!s...@p...onet.!spam.pl> napisał w wiadomości
> Jest tylko 1 ale . Polscy pracodawcy (tu zaznaczam, że nie wszyscy
> zdarzają się wyjątki) przedkładają konsumpcje nad .... dobro
> pracownika i nie liczę na to, że w wyniku zmniejszenia podatków
> nadwyżką "podzielą się" z pracownikiem.
> Wydaje mi się, że ważniejsza będzie nowa fura czy plazma, na 2
> miejscu inwestycja w firme a pracownik będzie na szarym końcu tej listy.
I co z tego?
Rynek powinien takie firmy weryfikować.
Mnie jako pracownika g... obchodzi, co ze swoją kasą zrobi właściciel firmy.
Czy kupi taki, a nie inny samochód, plazmę, dom... co to ma do rzeczy?
Ważne, żeby przelewał terminowo na moje konto i odprowadzał należne podatki.
Zgodnie z umową.
Jurek M.
-
138. Data: 2009-02-18 17:56:54
Temat: Re: Nadchodzi normalność
Od: "Jurek M" <m...@1...pl>
Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
news:gnf7dq$r85
>> I słusznie z tym, że czasmi dobrze wiedzieć, co np myślą o nas inni, jak
>> nas postrzegają, choćby po to, żeby podjąć stosowne działania...
> W sumie tak. Ale nie wszyscy zasługują, żeby na nich zwracać uwagę i działać.
Podzielność uwagi jest ograniczona przecież.
>>>>> I nie zatrudnienie mnie interesuje tylko forsa na życie. Jakbym był
>>>>> bogaty
>>>> Po co Ci forsa?
>>>> Będziesz ją jadł?
>>> A jak myślisz? ;)
>> Czyli dobrze myślę.
> Skoro tak.. to tak... (Jan Nowicki, "Wielki Szu").
I co, przep... byś całą forsę w kasynie???
To lepiej, żebyś nie był bogaty!
>>>>> do obrzydliwości z domu, to u żadnego frajera roboty bym nie brał.
>>>>> Nie żyje się by pracować, tylko pracuje by żyć.
>>>> Żeby konsumować. Jakoś wszyscy to pomijają.
>>>> Cały mechanizm, relacje typu pracodawca-pracownik też napędza
>>>> konsumpcja. Od tego wszystko się zaczyna.
>>>> W sumie życie opiera się na konsumpcji.
>>>> Bez sensu to wszystko...
>>> Czemu?
>> A widzisz w tym sens?
>> Tzn ja widzę w tym jakiś logiczny porządek, ale sensu nie.
> Widzę sens.
> Jest nim przyjemność życia.
Twojego? To tym bardziej bez sensu :)))
Jurek M.
-
139. Data: 2009-02-18 21:42:03
Temat: Re: Nadchodzi normalność
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:gnhilu$rjv$2@nemesis.news.neostrada.pl Jurek M
<m...@1...pl> pisze:
>> W sumie tak. Ale nie wszyscy zasługują, żeby na nich zwracać uwagę i
>> działać.
> Podzielność uwagi jest ograniczona przecież.
U wielu nawet w ogóle nie występuje.
> I co, przep... byś całą forsę w kasynie???
> To lepiej, żebyś nie był bogaty!
A co ci do tego co ja zrobię z moja forsą?
>> Widzę sens.
>> Jest nim przyjemność życia.
> Twojego? To tym bardziej bez sensu :)))
Zależy od tego kto tak uważa.
Pisałem przecież, że nie na każdego warto zwracać uwagę.
--
Jotte
-
140. Data: 2009-02-18 21:51:43
Temat: Re: Nadchodzi normalność
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości
news:88c3e83a-07ff-4dff-8a07-a133d381f038@l16g2000yq
o.googlegroups.com
mihau <m...@g...com> pisze:
>> A o coś ci chodzi?
> Tak, o uzmysłowienie ci, że stosujesz podwójne standardy. Jeden wobec
> siebie, drugi wobec innych.
Być może. Czyli jak wszyscy.
> Pracodawca nie spełniający twoich warunków nie stosuje się do
> "cywilizowanych norm współżycia społecznego" ani "nie wykazuje
> szacunku dla godności ludzkiej".
Moje zasady i "cywilizowane normy współżycia społecznego" to nie to samo. Ja
wymagam dużo więcej.
> Dlatego można jemu okazać szacunek, dając w mordę.
Każdemu można dać w mordę.
Nie wydaje mi się, aby było to sposobem na okazanie szacunku.
> Jotte natomiast, obrzucając przedsiębiorców gównem jak leci, "nie
> wkracza na obszar prostactwa" i jest w porządku.
> A gdy spyta się go o
> szczegóły, zgodnie z cywilizowanymi normami współżycia społecznego
> odpowiada "nie twój interes".
Czy cywilizowane normy współżycia społecznego nakazują mi dyskutowanie z
każdym?
Chcesz o coś spytać, to pytaj i czekaj cierpliwie z nadzieją na odpowiedź.
--
Jotte