> Całe szczęście, że z czasem ten radykalizm się zmniejsza, znajomość
> ortografii się poprawia i po kilku latach na rynku pracy można sobie z
> takim ex-radykałem spokojnie na rozmowie wstępnej porozmawiać.
>

wg mnie calkiem sensownie napisane(chodzi o tresc a nie to czy sa bledy czy
nie:)
generalnie moge powiedziec ze w pelni sie zgadzam z tym co napisala Ewa wiec
niewiem o co ci chodzi:)
cos sie nie zgadza w tym co napisala?:)

--
pzdr
piotrek

do góry

> Nie, nie jest to równoznaczne z wysłaniem komuś życiorysu.

co, już nie wiesz co napisać to znowu coś prubujesz mi wcisnąć?
kto powiedział że nie mam LM na www?
co, babcia wróżka ?


> ...że jesteś zarozumiałym, nadętym i przemądrzałym bucem z przerostem
> ego? Nie, to akurat widać od razu.

aleś się wysilił, trzeba było od razu pare hujuf posłac,
no tak, ale ty jesteś grzeczny chłoptaś, a nusz mamusia poczte czyta:O)

do góry

Piotrek pisze:

> wg mnie calkiem sensownie napisane(chodzi o tresc a nie to czy sa bledy czy
> nie:)
> generalnie moge powiedziec ze w pelni sie zgadzam z tym co napisala Ewa wiec
> niewiem o co ci chodzi:)
> cos sie nie zgadza w tym co napisala?:)

Tak, przekonanie, że wszyscy muszą się dostosować do niej, a kto się
nie dostosuje, ten niegodzien jest zainteresowania, mało profesjonalny
i w ogóle dupa. :->

Jubal

--
[ Miroslaw L Baran | jabber id: baran-at-hell-pl | key-id: FC494FC4 | 0101010 ]

Plastic explosives will be appropriate later in the week.

do góry

> wg mnie calkiem sensownie napisane(chodzi o tresc a nie to czy sa bledy
> czy nie:)
> generalnie moge powiedziec ze w pelni sie zgadzam z tym co napisala Ewa
> wiec niewiem o co ci chodzi:)

ja się z nią zgadzam w 100 procentach


> cos sie nie zgadza w tym co napisala?:)

po prostu koleś nie jest w stanie pojąć treści, bo do tego trzeba zacząć
myśleć i to go drażni, a bez bólu głowy jest w stanie skupić się jedynie na
formie (błędy, czcionki, szlaczki i takie tam:O)

do góry

On Tue, 8 Apr 2008 13:23:15 +0200, Kapsel
<k...@p...onet.pl> wrote:

>A, teraz jeszcze zrobiłem test WordPada we współpracy z Wordem 2007.

Masz na myśli plik w formacie ISO/IEC 29500? Ależ to formalnie uznany
międzynarodowy standard. :>

--
Maciej Bójko
m...@g...com

do góry

gargamel wrote:

> dobrą wolę kliknąć? to dobrze jaśnie pan ma dobrą wolę pocztę odbierać,
> jeśli takiej woli nie ma to za bardzo się tym nie przejmę:O)

wyobraz sobie ze mozna korzystac z poczty w sposob ktory uniemozliwia
obejrzenie dokumentu z zewnetrznego serwera www, to takie niepojete ?

do góry

> wyobraz sobie ze mozna korzystac z poczty w sposob ktory uniemozliwia
> obejrzenie dokumentu z zewnetrznego serwera www, to takie niepojete ?

wiele mogę sobie wyobrazić:O)

żeby nie móc obejrzeć strony www to administrator sieci musi celowo
polokować porty serwerów www, a pozostawić otwarte porty sewrwra pocztowego,
tak żeby meila można było odebrać (z czym w moim przypadku nigdy się nie
spotkałem)

ale wybacz, naprawdę trudno mi sobie wyobrazić firmę korzystającą z
internetu bez możliwości korzystania z www, tak samo jak trudno mi sobie
wyobrazić osobę w firmie odpowiedzialną za internetową komunikację i nie
potrafiącą sobie poradzić z otwarciem pliku w formacie doc, pdf, tekstowym,
openofice, czy tym podobnych (bo nawet dziesięciolatek z palcem w nosie to
zrobi)

do góry

>> wyobraz sobie ze mozna korzystac z poczty w sposob ktory uniemozliwia
>> obejrzenie dokumentu z zewnetrznego serwera www, to takie niepojete ?
>
> żeby nie móc obejrzeć strony www to administrator sieci musi celowo
> polokować porty serwerów www, a pozostawić otwarte porty sewrwra pocztowego,
> tak żeby meila można było odebrać (z czym w moim przypadku nigdy się nie
> spotkałem)
>
> ale wybacz, naprawdę trudno mi sobie wyobrazić firmę korzystającą z
> internetu bez możliwości korzystania z www, tak samo jak trudno mi sobie
> wyobrazić osobę w firmie odpowiedzialną za internetową komunikację i nie
> potrafiącą sobie poradzić z otwarciem pliku w formacie doc, pdf, tekstowym,
> openofice, czy tym podobnych (bo nawet dziesięciolatek z palcem w nosie to
> zrobi)

A ja takie coś widziałem wielokrotnie. Po prostu pracownik ma dostęp do
firmowego serwera poczty, firmowego portalu, ewentualnie jeszcze
jakiegoś komunikatora i nigdzie więcej.


--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com

do góry

> A ja takie coś widziałem wielokrotnie. Po prostu pracownik ma dostęp do
> firmowego serwera poczty, firmowego portalu, ewentualnie jeszcze jakiegoś
> komunikatora i nigdzie więcej.

a ja wielokrotnie widziałem że pracownik wcale nie miał doostępu do
Internetu, albo wcale nawet komputera nie miał i też pracował:O)

tylko czy uważasz że takie ograniczenia mają jakiś sens w przypadku
pracownika odpowiedzialnego za kontakty na zewnątrz firmy?
wracając do tematu, to meilem odpowiada się na oferty zamieszczane zwykle w
internecie, a nie zawieszone na gablotce w firmie:O)

do góry

gargamel wrote:

> żeby nie móc obejrzeć strony www to administrator sieci musi celowo
> polokować porty serwerów www, a pozostawić otwarte porty sewrwra pocztowego,
> tak żeby meila można było odebrać (z czym w moim przypadku nigdy się nie
> spotkałem)

strasznie skomplikowany przypadek wybrales, najczesciej po prostu nie ma
dostepu do internetu

> ale wybacz, naprawdę trudno mi sobie wyobrazić firmę korzystającą z
> internetu bez możliwości korzystania z www

a co ma dostep do internetu do tego ?

do góry