Witam,

prosze o porade w nastepujacej kwestii: zonie konczy sie maciezynski i
chce isc na urlop wypoczynkowy (zalegly z zeszlego roku i wykorzystac
urlop z tego roku). z pracy zadzwonili do niej, ze musi dostarczyc
zaswiadczenie od lekarza ze jest zdolna do pracy. nie potrafili podac
zadnych podstaw prawnych ani zadnych szczegolow (taki poziom
profesjonalizmu, nic sie nie poradzi), powiedzieli ze tak jest i juz.
szczerze mowiac to nie bardzo nawet wiem od jakiego lekarza to ma byc.
spotkal sie moze ktos z podobnymi wymogami? czy to wymysl jakies pani
kadrowej?
na upartego takie zaswiadczenie mozna zorganizoawac (zona jest zdolna do
pracy, chce tylko isc na urlop), tylko czy jesli cos takiego
przedstawi, to czy pozniej nie obroci sie to przeciwko niej w jakis sposob?

z gory dzieki za wszelkie wskazowki i pomoc.

pozdrawiam