Witam!

Chcę wysłać podanie o pracę. Jednym z wymogów jest przestałanie zdjęcia.
Słyszałem, że warto wysłać jakieś zdjęcie nieformalne np. z wakacji. Jak
to jest? Czy zdjęcie musi być legitymacyjne (oficjalne)?

Pozdrawiam!

Mim@l

do góry

> Chcę wysłać podanie o pracę. Jednym z wymogów jest przestałanie zdjęcia.
> Słyszałem, że warto wysłać jakieś zdjęcie nieformalne np. z wakacji. Jak
> to jest? Czy zdjęcie musi być legitymacyjne (oficjalne)?

jeżeli ubiegasz sie o robotę chippendales'a to warto takie z wakacji, a
jeżeli masz reprezentować coś bardziej poważnego, to i zdjęcie powinno byc
poważne. Słowem - dopasuj do tego na co odpowiadasz. IMO wszystko co nie
jest total rozrywką wymaga powaznego podejścia.

ST

do góry

Chyba żartujesz.

Najlepiej wysłać zdjęcie takie jak masz w dokumentach, najlepiej w
garniturze i do tego jak najbardziej aktualne.

Chyba, że pretendujesz na stanowisko, o którym wspomniał "sajmon". W tym
wypadku, to nie mam zielonego pojęcia.

Swego czasu przeglądałem aplikacje na stanowisko przedstawiciela handlowego
i było w jednej zdjęcie gościa, który siedział przed biurkiem komputerowym
na krześle obrotowym, uśmiech od ucha do ucha. Uwierzcie mi, gość wyglądał
komicznie, chciał chyba pochwalić się, że ma komputer. Wyglądał jak jakiś
Amłejowiec.

Nie róbcie tego!

Możecie wysyłać aplikacje ze zdjęciem skanowanym, pod warunkiem, że jakość
wydruku jest na wysokim poziomie.



Jeżeli macie jeszcze jakieś pytania, to walcie.



Pozdrawiam.

do góry

> Jeżeli macie jeszcze jakieś pytania, to walcie.

Mam jeszcze jedno: jaka powinna być wielkość skanu. Zrobiłem ok. 200x300
pikseli. Wystarczy?

Mim@l

do góry

Mimal wrote:
>> Jeżeli macie jeszcze jakieś pytania, to walcie.
>
>
> Mam jeszcze jedno: jaka powinna być wielkość skanu. Zrobiłem ok. 200x300
> pikseli. Wystarczy?

Mimal, jeszcze co do treści zdjęcia : raczej nie ryzykuj zdjęcia
"nieformalnego". Pewnie z 90% możliwych stanowisk pracy i/lub firm
preferuje ludzi ubranych w garnitury itd Dająć zdjęcie nieformalne
możesz się od razu spalić na starcie. Natomiast w przypadku pozostałych
10% pewnie Ci zdjęcie w garniturze nie zaszkodzi.

Co do skanu : najlepiej nie skanuj, bo to z reguły w domowych warunkach
wychodzi fatalnie, co z całą pewnością będzie widać, jeśli przyjdzie Ci
na wyraźne czyjeś życzenie wysłać zdjęcie nieco wiekszej wielkości. Na
Twoim miejscu bym zrobił tak :

1. Znaleźć jakiś w miarę przyzwoity punkt foto, w którym robią zdjęcia
legitymacyjne / paszportowe aparatem cyfrowym. Upewnić się, że
dostaniesz 4 odbitki na papierze plus CD z wypalonymi zdjęciami w max
rodzielczości.

2. Do fryzjera jeśli trzeba, potem do domciu, ubrać się w garnitur,
koszulę, krawacik etc Spodnie można odpuścić, bo i tak nie będzie widać.

3. Udać się do wybrango punktu i zrobić fotki. Poproś żeby Ci zrobili ze
3-4 ujęcia, wybierz najlepsze (na monitorze! nie na LCD w aparacie),
poproś o druk najlepszgo, wszystkie 3-4 ujęcia zabierz na płytce, w
razie gdybyś zmienił zdanie - będziesz miał wszystkie w postaci
elektronowej. Zakład nie powinien Ci robić wstrętów, bo to żaden kłopot
dla nich.

Pozamiatane. Koszt rzędu 30 PLN. Ja tak zrobiłem i nie żałuję. Dzięki
temu nie ma partyzanckiego skanu (paprochy, ryski, odciski palców, złe
ustawienia etc) z jakiś przypadkowych fotek z niewiadomych czasów, tylko
jest od razu elektronowo. Jedno na co się trochę wściekłem to jakieś
małe refleksy w okularach od świateł, ale to nie jest jakiś wielki problem.

Jak chcesz i masz czymś / masz kogoś znajomego z dobrym(!) aparatem, to
możesz sobie samemu zrobić fajne fotki - film 15-20 PLN w detalu. I
wtedy też nie rzucaj na papier, tylko skanuj od razu z wywołaniem całą
rolkę na CD w max rozdzielczości, np. 1800 dpi w TIFFie. Skan 36 klatek
do TIFF 1800 dpi plus wypalenie na płytce kosztuje tu w Wawie w
granicach 25-30 PLN. A potem sobie zmniejszysz w jakimś programie (też
trzeba uważać, bo niektóre programy mają beznadziejne algorytmy
resamplingu). Ja tak robię ze wszystkimi swoimi zdjęciami (jestem
fotoamatorem).

Co do rozmiaru : to zalezy od różnych rzeczy. Jak wysyłasz zdjęcie w
osobnym pliku, to pewnie może być trochę wieksze, skompresowane w
formacie JPG. Natomiast jeśli wstawiasz to zdjęcie do dokumentu w CV to
po pierwsze musi się ono jakoś sensownie wkomponować w dokument i wtedy
200x300 to chyba za dużo. Druga, i gorsza, sprawa jest taka, że różne
programy / formaty różnie osadzają obrazki w swojej treści. Np. RTF
będzie zawierał zdjęcie w formie nieskompresowanej i będziesz miał
strasznie duży ten RTF (w sensie objętości w kilobajtach). A wysyłanie
CV skompresowanego ZIPem może być ryzykowne. Ja akurat robię to tak, że
mam zdjęcie skonwertowane z TIFFa do EPS (encapsulated PostScript) i
wstawiam je do CV w formacie PDF, które redaguję w LaTeXu - i ten PDF
jest sam w sobie skompresowany.

--
Pozdrawiam,
Piotr Hosowicz
A czym mam śmierdzieć? Szachami?

do góry

"artur" <a...@o...pl> wrote in message news:buoe6h$si1$1@news.onet.pl...

> Swego czasu przeglądałem aplikacje na stanowisko przedstawiciela
handlowego
> i było w jednej zdjęcie gościa, który siedział przed biurkiem komputerowym
> na krześle obrotowym, uśmiech od ucha do ucha. Uwierzcie mi, gość wyglądał
> komicznie, chciał chyba pochwalić się, że ma komputer. Wyglądał jak jakiś
> Amłejowiec.

To ja pamietam taka aplikacje, do ktorej gosc dolaczyl swoje zdjecie z
imprezy.
Poniewaz przytulala sie do jego ramienia jakas panna, to ja obcial. Niestety
w taki sposob, ze pol jej twarzy zostalo :-D
Aplikowal na nierozrywkowe stanowisko techniczne w biurze...

Pozdro
GreG

do góry