-
1. Data: 2005-03-04 22:44:08
Temat: Jaki posrednik oceni ang.i znajdzie...
Od: s...@v...pl
adekwatną do tego pracę na Wyspach. Czy zna ktoś taką firmę (najlepiej z
autopsji)i byłby tak miły i o tym napisał?
Chcę wyjechać do pracy na Wyspach, m.in. dlatego, że doszedłem do wniosku, że
w Polsce w takim tempie nauki będę płynnie mówił po angielsku na emeryturze-
czyli za kilkadziesiąt lat. Jednocześnie obawiam się wyjazdu, żeby ze względu
na stopień nieznajomości języka praca nie była męczarnią dla mnie i
pracodawcy. Angielskiego uczę się sam i uważam, że znam go średnio dobrze
biernie-czytanie i słuachanie. Zdaję sobie sprawę, że z tego też względu
chodzi o pracę niewymagającą kwalifikacji (skończyłem LO i studia). A może
ktoś był w podobnej sytuacji i sobie poradził (inaczej)?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2005-03-04 23:42:59
Temat: Re: Jaki posrednik oceni ang.i znajdzie...
Od: "vertret\(at\)op.pl" <vertret @ op.pl>
Użytkownik <s...@v...pl> napisał w wiadomości
news:3a15.000009e3.4228e4b7@newsgate.onet.pl...
>chodzi o pracę niewymagającą kwalifikacji (skończyłem LO i studia).
Nie widzisz tu pewnej sprzeczności?
vertret
-
3. Data: 2005-03-05 07:42:08
Temat: Re: Jaki posrednik oceni ang.i znajdzie...
Od: Kapsel <k...@p...onet.pl>
Sat, 5 Mar 2005 00:42:59 +0100, na pl.praca.dyskusje, vertret(at)op.pl
napisał(a):
>>chodzi o pracę niewymagającą kwalifikacji (skończyłem LO i studia).
>
> Nie widzisz tu pewnej sprzeczności?
Po prostu ROTFL... taki smutny nawet. Bez znajomosci jezyka, szukasz
jeszcze posrednika ktory ta nieznajomosc oceni i znajdzie Ci prace bez
kwalifikacji. Wiesz ilu takich ludzi jest w Polsce? A wiesz czemu nie
wyjezdzaja, albo wyjezdzaja i zaraz wracaja??...
Jak chcesz poznac swoj poziom znajomosci jezyka, idz do szkoly jezykowej. W
mojej przed przydzieleniem do grupy zrobiono mi test (test pisemny +
rozmowa z lektorem) i okreslono mniej wiecej poziom. Wplacilem 50zl kaucje
(doliczona do oplaty za nauke pozniej - zapewne nie zamierzasz sie uczyc,
wiec potraktuj to jako oplate za poznanie swojego poziomu).
Mozesz tez znalezc jakiego anglika/amerykanina i sprobowac porozmawiac.
Blyskawicznie wyjdzie czy w ogole cokolwiek potrafisz czy tylko Ci sie
wydaje. Moze byc tylko problem ze znalezniem takiego, ale jak poszukasz to
znajdziesz :D
A co do pracy - slowami w jakich to opisujesz, to juz Cie widze jak
wplacasz 2000zl "kaucji" i jedziesz z dziwnym panem do anglii po czym on
idzie kupic papierosy i znika, a Ty stoisz sobie ladnie na ulicy i
zastanawiasz sie za co wrocisz.
--
Kapsel
kapsel(malpka)op.pl
-
4. Data: 2005-03-05 20:37:18
Temat: Re: Jaki posrednik oceni ang.i znajdzie...
Od: s...@v...pl
> Użytkownik <s...@v...pl> napisał w wiadomości
> news:3a15.000009e3.4228e4b7@newsgate.onet.pl...
>
> >chodzi o pracę niewymagającą kwalifikacji (skończyłem LO i studia).
>
> Nie widzisz tu pewnej sprzeczności?
Przy takim cytowaniu widać. Jednakże napisałem, że swój angielski oceniam na
dobry biernie, a żeby pracować w zawodzie, to wydaje mi się, że powinienem znać
płynnie język-raz że w tej dziedzinie jest to język roboczy, dwa, że trrudno
byłoby pracować niezespołowo.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
5. Data: 2005-03-05 21:15:27
Temat: Re: Jaki posrednik oceni ang.i znajdzie...
Od: s...@v...pl
> Sat, 5 Mar 2005 00:42:59 +0100, na pl.praca.dyskusje, vertret(at)op.pl
> napisał(a):
>
> >>chodzi o pracę niewymagającą kwalifikacji (skończyłem LO i studia).
> >
> > Nie widzisz tu pewnej sprzeczności?
>
> Po prostu ROTFL... taki smutny nawet. Bez znajomosci jezyka,
Jeśli znajomość języka oceniasz 0/jedynkowo-to nie znam. Tak jak nie znam i nie
poznam w pełni polskiego-chodzi mi o rozumienie zanczenia wszystkich słów.
Napisałem jednak, że swoją zanjomość oceniam na dobry bierny.
> szukasz
> jeszcze posrednika ktory ta nieznajomosc oceni i znajdzie Ci prace bez
> kwalifikacji.
Od czegoś trzeba zacząć i próbować różnych sposobów.
> Wiesz ilu takich ludzi jest w Polsce?
Dużo, jednakże wiecje niż w każdym innym kraju OECD, więc za granicą jest
mniejsza konkurencja.
> A wiesz czemu nie wyjezdzaja,
Z dziesiątków różnych powodów.
> albo wyjezdzaja i zaraz wracaja??...
Bo im nie udało się. Jednym z powodów jest to, że nie szukali pracy za granicą
w Polsce.
> Jak chcesz poznac swoj poziom znajomosci jezyka, idz do szkoly jezykowej. W
> mojej przed przydzieleniem do grupy zrobiono mi test (test pisemny +
> rozmowa z lektorem) i okreslono mniej wiecej poziom.
I powiedziano Ci do jakiej pracy Towje umiejętności są dostateczne? A może sam
do tego doszedłeś?
> Wplacilem 50zl kaucje
> (doliczona do oplaty za nauke pozniej - zapewne nie zamierzasz sie uczyc,
Skąd ten błędny wniosek? Jeśli nie zamierzałbym uczyć się, to nie napisałbym,
że jednym z motywów jest chęć nauki.
> wiec potraktuj to jako oplate za poznanie swojego poziomu).
Swój mniej więcj poziom można określić bez wydawania 50 zł.
> A co do pracy - slowami w jakich to opisujesz,
A na podstawie których konkretnie wyciągnełeś swoje dalsze błędne wnioski?
> to juz Cie widze jak
> wplacasz 2000zl "kaucji" i jedziesz z dziwnym panem do anglii po czym on
> idzie kupic papierosy i znika, a Ty stoisz sobie ladnie na ulicy i
> zastanawiasz sie za co wrocisz.
Chyba ocenisza mnie według siebie. Nie zastanawiło Cię dlaczego, szukam
rzetelnego pośrednika-takiego który sprawdza kwalifikacje?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
6. Data: 2005-03-06 07:45:24
Temat: Re: Jaki posrednik oceni ang.i znajdzie...
Od: Kapsel <k...@p...onet.pl>
5 Mar 2005 22:15:27 +0100, na pl.praca.dyskusje, s...@v...pl napisał(a):
[bez cytowania]
Posluchaj - jak jedziesz do innego kraju do pracy, to nie licz ze na migi
sie porozumiesz.
BIERNA znajomosc jezyka TEZ NIE WYSTARCZY. Zapytaja Cie ile chcesz zarabiac
i co powiesz? A co powiesz jak zapytaja dlaczego tyle?
A jak zapytasz pracodawce gdy bedziesz mial problem z czyms i nie bedziesz
wiedzial jak go rozwiazac?
A wiesz ze wiekszosc pracodawcow w ogole jako pierwszy warunek stawia
plynnna znajomosc jezyka? Nie mowi ze masz od razu miec CAE czy cos, po
prostu trzeba umiec sie porozumiewac, bo bez tego prosta logika mowi ze
sobie nie poradzisz. To znaczy poradzic byc sobie mogl majac samozaparcie,
ale ludzi bez jezyka nikt wlasciwie nie poszukuje, bo i tych z jego
znajomoscia jest dosc.
Naprawde proponuje znalezc zywego anglika i poprowadzic rozmowe chocby i o
warunkach pracy w Anglii. Od razu bedziesz wiedzial czy umiesz rozmawiac.
--
Kapsel
kapsel(malpka)op.pl
-
7. Data: 2005-03-09 15:17:49
Temat: Re: Jaki posrednik oceni ang.i znajdzie...
Od: s...@v...pl
> Posluchaj - jak jedziesz do innego kraju do pracy, to nie licz ze na migi
> sie porozumiesz.
Nie liczę.
> BIERNA znajomosc jezyka TEZ NIE WYSTARCZY.
Na prawdę?
> Zapytaja Cie ile chcesz zarabiac i co powiesz?
The more, the better
> A co powiesz jak zapytaja dlaczego tyle?
The same
> A jak zapytasz pracodawce gdy bedziesz mial problem z czyms i nie bedziesz
> wiedzial jak go rozwiazac?
Dlatego zależy mi na pośredniku, który dopasuje stopień mojej (nie)znajomości
języka do rodzaju pracy.
> A wiesz ze wiekszosc pracodawcow w ogole jako pierwszy warunek stawia
> plynnna znajomosc jezyka?
Wiem
> Nie mowi ze masz od razu miec CAE czy cos, po
> prostu trzeba umiec sie porozumiewac, bo bez tego prosta logika mowi ze
> sobie nie poradzisz. To znaczy poradzic byc sobie mogl majac samozaparcie,
> ale ludzi bez jezyka nikt wlasciwie nie poszukuje, bo i tych z jego
> znajomoscia jest dosc.
W Polsce na pewno. Na Wyspach w wielu zawodach są niedobory, są też prace które
tam bylcy nie chcą wykonywać.
> Naprawde proponuje znalezc zywego anglika i poprowadzic rozmowe chocby i o
> warunkach pracy w Anglii. Od razu bedziesz wiedzial czy umiesz rozmawiac.
To już wiem.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl