> Moze Ty masz taki sposób rozwiazywania konfliktów.
> Jak szef jest Twojej plci to tez tak to zalatwiasz ?
> Powodzenia, zycze rychlego dorosniecia.

Skoro nie jesteś jeszcze żonaty, to wcale taki aż taki dorosły nie jesteś.
Więc wyluzuj trochę...

a gwoli dorastania - takie problemy powinieneś rozwiązywać sam a nie na
forum publicznym

do góry

"p3tr0v" <p...@m...ru> wrote in message
news:e6c1s6$i8h$1@atena.e-wro.net...
> Skoro nie jesteś jeszcze żonaty, to wcale taki aż taki dorosły nie jesteś.
> Więc wyluzuj trochę...
>
> a gwoli dorastania - takie problemy powinieneś rozwiązywać sam a nie na
> forum publicznym

Jezeli mazenstwo jest kryterium doroslosci to gratuluje.
Nie sadze zeby dzieciaki pobierajace sie w wieku 17-18 lat byly bardziej
dorosle od 30-letnich singli, ale ni to jest tematem.

Taki problem gdybym mial do rozwiazania sam to bym rozwiazal po swojemu, ale
moja dziewczyna szuka jakiejs ksiazki jak prowadizc takie rozmowy, bo jej
szefowa uzywa slangu z ksiazek dla managerów pewnie.
Moje podjescie do problemu jej nie odpowiada, wiec szukam innych opcji, po
to chyba jest ta grupa, skoro mozna zadac pytanie jak powiedziec szefowi ze
siezwlaniam to czemu nie jak mam z nim rozmawiac.
To co dla jednego wydaje sie proste i naturlane, jak dla mnie informacja o
tym ze dziekuje firmie zw wspólprace, nie znaczy ze tak jest dla kazdego.

Mozem mnie i ponioslo, ale nie lubie tego typu tekstów w powaznej sprawie,
moze juz za stary na to jestem ;)

pozdro

do góry

"entroper" <e...@C...spamerom.poczta.onet.pl> wrote in message
news:e6c2ev$k1o$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Peyto" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:e6bjiu$ngi$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>> Przyjaźń byłą tutaj pierwotna, praca byłą później.
>
> jeszcze gorzej. Trzeba było nie pracować u przyjaciółki.


To nie ona ją przyjmowała tylko centrala, zależnosć służbowa wyszła później,
po przyjęcieu i przez aprę top działąło bez zarzutu.

do góry

Użytkownik "Peyto" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:e6bjiu$ngi$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Przyjaźń byłą tutaj pierwotna, praca byłą później.

jeszcze gorzej. Trzeba było nie pracować u przyjaciółki.

entrop3r

do góry

Peyto wrote:

> Witam,
>
> Moja dziewczeyna ma taki problem, mianowicie jej szefowa, która do niedawna
> byla jej przyjaciólka, od pewnego czasu sie strasznie jej czepia.
> Czy zna ktos sposoby, ksiazki, jak rozmawiac z takim szefem ?
> Wyjasniac niejasnosci, rozwiazywac tego rodzaju konflikty ?
>
> Pozdro
> Peyto
>
>
Jak się czepia to zleży jej na pracowniku i próbuje go dopingować w
działaniach, można dodać jedynie tylko trochę pedagogiki i
amerykańskiego podejścia.

Slav

--
*****************************************
* Rób w życiu to co lubisz *
* z pewnością będziesz w tym najlepszy. *
* http://www.sesi.pl *
*****************************************

do góry

W wiadomości news:e6bjn6$nse$1@nemesis.news.tpi.pl Peyto <p...@o...pl>
pisze:

> CFzepia sie bo potwierdzają to inne podwładne,
Czy to znaczy, że to się odbywa w obecności innych pracowników?

> ale kobieta ma nieprzyjemny sposób bycia, że tak powiem nie jest idealnym
> dyplomatą jak w kawale, wręcz jak powie że ładnie dzis wyglądasz to takim
> tonem, że zaczynasz sieoglądac czy w coś nie wdpenąleś
No cóż, ton jest to coś trudnego do zdefiniowania, coś nieuchwytnego - ja
bym też zaczął używać "pewnego tonu", skojarzyłbym go z odpowiednią "mową
ciałą" (gesty). Należy po prostu górować elokwencją, celnością odpowiedzi,
czasem zrobić małą prowokacją. I tę wyższość umiejętnie eksponować.
Szczególnie jeśli to się odbywa w obecności innych pracowników - można to
wykorzystać. To nie są proste sprawy, wiem, ale odpuszczać się nie powinno,
choćby dla zasady.

Można - jak to już w tym wątku powiedziano - próbować uczciwej, szczerej
rozmowy. Ale mocno powiątpiewam w pozytywny efekt.

--
Pozdrawiam
Jotte

do góry

Użytkownik "Peyto" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:e6c2fk$k3t$1@atlantis.news.tpi.pl...
> "p3tr0v" <p...@m...ru> wrote in message
> news:e6c1s6$i8h$1@atena.e-wro.net...
[...]
> Taki problem gdybym mial do rozwiazania sam to bym rozwiazal po swojemu,
> ale moja dziewczyna szuka jakiejs ksiazki jak prowadizc takie rozmowy, bo
> jej szefowa uzywa slangu z ksiazek dla managerów pewnie.

Kiedyś szeroko była dyskutowana na jakimś forum pozycja z Helionu
http://helion.pl/ksiazki/palant.htm - nie wiem co zacz, ale można zobaczyć
:)

do góry