-
71. Data: 2004-09-11 09:19:28
Temat: Re: Informatyk - kobieta
Od: " jaspis2" <j...@N...gazeta.pl>
Ty to chyba masz jakis kompleks na punkcie swojej osoby :| Czy Ty sie boisz ze
ktos nowy wejdzie do branzy i moze Cie przeskoczyc? Poza tym wypisujesz ze
jestes administratorem a na stronce firmy w ktorej pracujesz zaznaczone jest,
ze jestes "Specjalista ds sprzedazy" (Dzial handlowy) - bez komentarza...
jaspis2
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
72. Data: 2004-09-11 09:33:48
Temat: Re: Informatyk - kobieta
Od: Tomasz 'motto' Motyliński <m...@w...pl>
jaspis2 w wiadopmości <chufv0$pfl$1@inews.gazeta.pl> napisał(a):
> Ty to chyba masz jakis kompleks na punkcie swojej osoby :| Czy Ty sie
> boisz ze ktos nowy wejdzie do branzy i moze Cie przeskoczyc?
Nie nie boję się że mie ktoś przeskoczy, boję się że znów ktoś coś
"spieprzy" a mi będzie dane to poprawiać (bo znajomy bardzo prosił).
> Poza tym wypisujesz ze jestes administratorem a na stronce firmy w ktorej
> pracujesz zaznaczone jest, ze jestes "Specjalista ds sprzedazy" (Dzial
> handlowy) - bez komentarza...
Hahahaha. Tak jest tam taki wpis, jednak nie chcę mi się tłumaczyć jaka jest
przyczyna. Przynajmniej nie dziś. A jak już tak lubisz treści na stronach
www to wejdż na przykład na www.btx.pl (Właściciel serwera firma Bartexpo z
Warszawy).
Pozdrawiam
--
Tomasz 'motto' Motyliński [JID: m...@j...wp.pl GG: 384683]
Linux Registered User: 356623
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
http://www.mandrake.pl http://www.mandrake.int.pl
-
73. Data: 2004-09-11 09:45:16
Temat: Re: Informatyk - kobieta
Od: Witiia <w...@p...onet.pl>
WWWoman wrote:
> lepiej niz pani jaspis2. Tez jestem przeciewna takim informatykom co to po
> 20 roku zycia zaczynaja swoja przygode z komputerem bez wzgledu na plec i to
nie rozumiem. Dlaczego zapalonym "informatykiem" może być tylko ktoś kto
zaczynał w dzieciństwie? Dlaczego nie może być nim osoba, która dopiero
po 20-tym roku życia poczuła popęd do komputerów?
Ta osoba po prostu później do wszystkiego dojdze. A jest wiele takich
osób, których rodzice nie mieli pieniędzy na komputery, a bez komputera
trudno się czegoś uczyć. Takie osoby dopiero jak kupią swój pierwszy
komputer widzą, że ich to interesuje.
Załóżmy, że masz zdolności "komuterowe". Jeśli wychowałbyś się w biednej
rodzinie i pierwszy komputer zobaczył dopiero w wieku 20 lat, czy to
oznacza, że jesteś kimś "przypadkowym"? Wcale, że nie. Tylko to co inni
potrafią w wieku 25 lat, Ty będziesz umiał w wieku 35 - to wszystko.
--
Witiia
-
74. Data: 2004-09-11 09:46:52
Temat: Re: Informatyk - kobieta
Od: "Paweł O." <p...@p...onet.pl>
> dodatkowych praw. Dzwonię do Marcina i zostaje to wykonane praktycznie
> natychmiast, właściciel firmy szczęśliwy, bo długo czekać nie musiał, a ja
> po dojechaniu do celu weryfikuje tylko, czy aby coś źle nie zostało
> zrobione. Marcina nauczyłem w ten sposób, że jak czegoś nie wie, nie
Fajnie. Tyle, ze w powaznych firmach jest to nie do pomyslenia, zeby
powierzac jakiekolwiek zadania ludziom z ulicy. Czy wyobrazasz sobie
sytuacje, ze pania z okienka w banku (to dziala nawet na podrzednych
stanowiskach) zastapila na pol godzinki siostrzenica, bo ona musi np.
zalatwic wazne sprawy w urzedzie? A porownaj sobie szkody jakie moze
wyrzadzic pojedyncza pani z okienka w stosunku do administratora systemu
w tymze banku.
> rozumie do końca, nie jest pewien, że zrobi dobrze to zadzwoni i się
> zapyta. I jeszcze jedno, najważniejsze, zanim dostał uprawnienia roota, ja
> uzyskałem na to zgodę właściciela serwera (dlatego nie ma na wszystkich, bo
> nie wszyscy się zgodzili).
Rozumiem i popieram tych co sie nie zgodzili. Jako klient firmy nie
chcialbym, zeby w ten sposob zalatwiano sprawy kluczowe z punktu
widzenia bezpieczenstwa. Dla mnie Twoje podejscie jest niepowazne i
nieprofesjonalne. EOT
Pawel
-
75. Data: 2004-09-11 12:39:25
Temat: Re: Informatyk - kobieta
Od: Py Ky <p...@w...pl>
WWWoman wrote:
> Sama jestem kobieta, z wyksztalcenia technik informatyk i uwielbiam
> komputery. Nie uwazam siebie za informatyka, nie mam problemow z ta maszyna
> i tyle :). Moim pierwszym komputerem majac 9 lat bylo ATARI 65 XE, pozniej
> Amiga 600 (tak wiem ze 500 lepsza byla :) PC Pentium 166 :) no a pozniej to
> juz z gorki. Bylo oczywiscie tez kilka gier telewizyjnych przy okazji. Moja
> siostra ma komputer, nawet moja mama ma i podejrzewam ze na internecie smiga
> lepiej niz pani jaspis2. Tez jestem przeciewna takim informatykom co to po
> 20 roku zycia zaczynaja swoja przygode z komputerem bez wzgledu na plec i to
> wlasnie probowal przekac "motto".
A czemu akurat po 20 a nie 25 czy 17? To jakas magiczna wartosc? Po 20
nie mozna sie juz nic nowego nauczyc i byc w tym dobrym? Wiedza mozolnie
zdobyta podczas uzywania Atari w tej chwili ci sie do czegos przydaje?
Jakies aplikacje sieciowe w Basicu piszesz? Wot logika.
Pani jaspis2 nie znam. Ty tez nie. Rozumiem ze szklana kula objawila cie
poziom jej "obsmigania" w internecie?
Dziwia mnie niektore wypowiedzi. Autoka watku wraznie napisala ze chce
cie uczyc i szuka praktyki. A co niektorzy zareagowali jakby od razu
zazadala stanowiska glownego administratora sieci w duzej firmie i
uwazala ze jest znakomicie do tego przygotowana.
Cos mi sie zdaje, ze niektorzy raczej chcieli sie popisac niz sensownie
udzielic sie w watku.
P. Kreglicki
-
76. Data: 2004-09-11 13:05:16
Temat: Re: Informatyk - kobieta
Od: Andrzej <a...@d...nikad>
jaspis2 wrote:
> Moja obecna wiedza tyczy głównie programowania (pascal, C, C++, troche
> JavaScript, teraz zaczęłam uczyć się Delphi), win 95/98/ME/2000/XP, linux
> w wersji dla użytkownika. W zamiarze mam przyswojenie sobie Novella -
> administracja oraz zrobienie przynajmniej 1 poziomu w Akademii CISCO.
Nie ma takiej rzeczy, ktorej nie warto sie uczyc. Wszystko predzej czy
pozniej sie przydaje. Tak wiec trzymaj tak dalej i duzo pracuj.
Co do specjalizacji to najpierw zastanow sie co chcialabys robic i
skonfrontuj to z zapotrzebowaniem (obecnym i przyszlym).
IMHO, jako kobieta i osoba, ktorej nie "wychowal" komputer, masz inne
warunki startu od konkurencji. Teraz "hakerzy" maja ulatwiony start ale juz
niedlugo (oby!) bedzie tak jak na calym swiecie. Beda potrzebni ludzie do
przerabiania menu w programie, testowania aplikacji, pisania specifikacji
itp. (przyjmuje sie, ze napisanie kodu zajmuje do 20% zasobow poswieconych
na projekt). W takiej pracy kobiety sprawdzaja sie bardzo dobrze. W dodatku
korzystnie wplywaja na kulture pracy (zwlaszcza na tych "guru").
> Doświadczenie zawodowe to 3 lata w sektorze bankowości.
> Jeżeli ktoś wie gdzie szukać pracy/płatnej praktyki to bardzo proszę o
> wszelakie info. Dziękuję i pozdrawiam :)
To moze sprobuj jako programistka w banku lub w firmie produkujacej soft dla
biznesu?
Pozdrawiam,
--
Andrzej
-
77. Data: 2004-09-11 14:41:37
Temat: Re: Informatyk - kobieta
Od: "Gosia" <M...@p...onet.pl>
Użytkownik " jaspis2" <j...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:chpqhn$5ri$1@inews.gazeta.pl...
> Witam wszystkich :)
>Wg was jakie mam szanse w znalezieniu zatrudnienia
> w branży informatycznej?
> Moja obecna wiedza tyczy głównie programowania (pascal, C, C++, troche
> JavaScript, teraz zaczęłam uczyć się Delphi), win 95/98/ME/2000/XP, linux
w
> wersji dla użytkownika. W zamiarze mam przyswojenie sobie Novella -
> administracja oraz zrobienie przynajmniej 1 poziomu w Akademii CISCO.
> Doświadczenie zawodowe to 3 lata w sektorze bankowości.
> Jeżeli ktoś wie gdzie szukać pracy/płatnej praktyki to bardzo proszę o
> wszelakie info. Dziękuję i pozdrawiam :)
>
> jaspis2
>
jaspis2, przedewszystkim zdecyduj, czym chcesz sie zajmowac, wyspecjalizuj
sie w jakiejs dziedzinie programowanie, administracja itp. Twoje
wykształcenie w branży finansowej jest moim zdaniem dobrym atutem dla
programisty, wdrozeniowca, osoby piszącej helpy czy tworzącej wydruki.
Przynajmniej w moim przypadku bardzo sie przydaly tego typu umiejetnosci
(pracowalam jako programista). Wybor zależy od tego jakie są rzeczywiscie
twoje umiejętnosci z zakresu szeroko pojetej informatyki.
Pozdrawiam
Gosia
-
78. Data: 2004-09-11 14:58:22
Temat: Re: Informatyk - kobieta
Od: "Wiha Wrangler" <w...@h...com>
> a kto powiedzial ze mnie dziedzina informatyki zainteresowala po 20?? coz,
to
> ze wyksztalcenie mam w innym kierunku a studia informatyczne zaczelam
> "niedawno" nie oznacza to chyba od razu ze zainteresowalam sie tym po 20?
A
> poza tym co ma serfowanie po necie do informatyki? Bo tego to juz w ogole
nie
> lapie :| Chyba kolezanko zle rozumujesz czym sie informatyk zajmuje bo na
> pewno nie traceniu czasu na serfowaniu (chyba ze w poszukiwaniu
potrzebnych
> informacji).
>
> Pozdrawiam,
> jaspis2
>
> a kto powiedzial ze mnie dziedzina informatyki zainteresowala po 20?? coz,
to
> ze wyksztalcenie mam w innym kierunku a studia informatyczne zaczelam
> "niedawno" nie oznacza to chyba od razu ze zainteresowalam sie tym po 20?
A
> poza tym co ma serfowanie po necie do informatyki? Bo tego to juz w ogole
nie
> lapie :| Chyba kolezanko zle rozumujesz czym sie informatyk zajmuje bo na
> pewno nie traceniu czasu na serfowaniu (chyba ze w poszukiwaniu
potrzebnych
> informacji).
>
> Pozdrawiam,
> jaspis2
>
>
Witaj jaspis2 ;).
Nie przejmuj sie zadnymi docinkami. Po porstu rob swoje, badz konsekwentna
we wlasnym dazeniu do sukcesu. Jednym sie wydaje ze pracuja x lat w jednej
firmie
i maja 'super' doswiadczeie, a inni nigdy nie pracowali i maja z tego pododu
kompleksy,
ze nie maja doswiadczenia. Guzik prawda. Czasami ludzie z dobrym
przygotowaniem teoretycznym sa bardziej wydajni i innowacyjni w branzy, niz
wypalona kadra. Rob co lubisz i badz konsekwentna w tym - liczy sie
podejscie i zapal. To znaczy jesli sama nic nie bedziesz robic w tym
kierunku to nawet 5 dyplomow wyzszej uczelni nie pomoze, tylko bardziej sie
pograzysz i skonczysz u psychologa. Nawiazuj kontakty w branzy z pozytywnymi
ludzmi i pokaz co potrafisz, a zycie samo zweryfiukuje czy jestes cool czy
nie, a nie jakas grupa dyskusyjna. Ale ostrzegam, sama szkola to o wiele za
malo, albo
inaczej, cokolwiek robisz wiedz, ze masz konkurencje i rob to dobrze, bo
predzej czy
pozniej ktos to zauwazy i wyciagnie wnioski czy dac ci szanse czy nie. A na
wizerunek
trzeba zapracowac tak samo ciezko jak na chelb...
Trzymam kciuki,
Wiha ;)
-
79. Data: 2004-09-12 12:32:35
Temat: Re: Informatyk - kobieta
Od: "Storm" <tmpstorm[spamkonto]@o2.pl>
> Samę chcą równo uprawnienia więc je traktuje jak chcą :) Poza tym nie o płeć
> tu chodzi. Gdyby tą samą treść napisał mężczyzna moja odpowiedź była by
> identyczna.
to ciekawa redefinicja rownouprawnienia " byc takim samym chamem dla kobiet jak
i dla mezczyzn ..." Typowo polski hardcore (ech...)
Swoja droga mozna by na tym przykladzie zastanowic sie nad geneza frustrata. Ja
to widze tak :
I Faza -wychowanie- rozpieszczony chlopiec wychowywany w duchu "bycia tym
jedynym" i "niepowtarzalnym". Wszystko co zrobi oceniane jest jako "najlepsze" i
"wyjatkowe"
II Faza - otoczenie - grupa osob bedaca slabymi specjalistami w danej
dziedzinie, dzieki czemu mozna brylowac jako "lokalny geniusz", "krol podworka"
lub "samozwanczy guru". W tej fazie wciaz poziom pokory jest zerowy, rosnie
proznosc.
III Faza -zderzenie- zderzenie z rzeczywistoscia i prawdziwa "konkurencja"
przynosi wielki szok dla organizmu frustrata, okazuje sie ze zycie umieszcza go
co najwyzej na polce "sredni" - powoduje to uruchomienie fazy zaprzeczenia.
IV Faza -frustracja- W tej fazie badany frustrat osiaga pelna moc. Jego organizm
wypelnia sie zalem, strachem, poczuciem skrzywdzenia, niedocenienia, faza
zaprzeczenia powoduje dalsze spustoszenie przez wciaz przechowywana mysl o sobie
jako o "tym wyjatkowym". Frustracja osiaga poziom 100% i powoduje wybuchy
agresji , chamstwa i totalna proznosc.
V Faza - w budowie ... :-)))
To oczywiscie tylko przemyslenia na podstawie przeczytanych wypowiedzi
przedmowcy i wszelkie podobienstwa do prawdziwy osob niezamierzone ;-)
Pozdrowienia
-
80. Data: 2004-09-12 13:06:51
Temat: Re: Informatyk - kobieta
Od: Przemek Wrzesiński <p...@n...gazeta.pl>
Pięknego dnia, a był to 10 wrzesień (piątek) 2004, osobnik ukrywający się
pod pseudonimem Tomasz 'motto' Motyliński w wiadomości
<news:chrh7e$627$1@news.mm.pl> napisał/a:
> Powiedz NetWare'owcom, że oni uzywają Novella to Cię śmiechem "zabiją",
> widać nie znasz tematu. :P Ja za użycie słowa "Novell" jako określenia
> systemu powtarzałem egzamin z NW.
Swoim uzyszkodnikom tez kazesz podawac wszystkie terminy scisle co do
definicji? ROTFL.
--
Przemek
http://photo.morsik.net