> Tyle tu skarg ze trzeba wyzyc za kilkaset zlotych...czy naprawde wszyscy
tak
> tu cienko przeda czy na forum sa (prawie ) tylko niezadowoleni??
> Jak to jest???

Wydaje mi sie, ze raczej niezadowoleni dużo krzycza i to widac. W Warszawie
mozna znalezc przyzwoita prace za przyzwoite pieniadze. Nie są to raczej
kokosy, ale do jednak jest tego więcej niż

Znane mi przykłady:

- Handlowiec w firmie reklamowej - 800zl brutto + prowizja od wartosci
kontraktu - w praktyce jak sie przylozy to kolo 2 tys. na czysto dostaje.
Praca w fajnym zespole, duzo luzu.

- Osoby na stanowiskach biurowych - typowo papierkowa robota, odbieranie
telefonow - praca w godzinach od.. do.., regularnie, atmosfera roznie, od
bardzo fajnej do kiepskiej, zalezy jaka firma - okolo 1600 netto i stala
umowa o prace (mimo, ze to studentki i moglyby robic na zlecenie dla
pracodawcy) - znam kilka takich osób

- Sprzedawczynie w sklepach - różnie od 1200 do 1600 na reke + prowizje po
przekroczeniu jakiegos tam progu sprzedazy (inna sprawa ze raczej nie do
przekroczenia)

- "Informatyk" w malym biurze (kilku pracowników), praca w zasadzie raz w
tygodniu przez 2h (sprawdzic czy nic sie nie dzieje, zrobic backup i
ewentualnie przyjsc jak cos sie dzieje - tu bywa roznie, bez wiekszych
problemow mozna dostac 450-500zl brutto, czasem mozna i 800 i 1000 za
miesiac. W wiekszosci miejsc mozna sie dogadac co do godzin i czasu reakcji,
wiec czesto mozna pracowac w kilku takich miejscach.

- "Informatyk" w innym biurze, dosc duza firma - prace pomocnicze. Tzn
hurtowe przeinstalowywanie windowsow, grzebanie w komputerach i inne tego
typu malo wymagajace prace - 100zl dziennie.

Przyklady mozna mnozyc. Wszystkie powyzsze sa to prace znalezione z
ogloszenia lub z informacji od znajomych (informacji o tym, ze firma szuka,
a _nie z protekcji_).

Nawet w Pizzy Hut mozna przyzwoicie zarabiac - paru znajomych bylo tam
kelnerami i po dodaniu napiwkow spokojnie mieli 1500-2000 na czysto (blizej
tej gornej granicy), a ze stalych kosztow odchodzilo im czesciowo jedzenie
(bo firma karmi pracownikow w czasie pracy ;))

Maxx

do góry

> Z ta Pizza Hut nie do konca tak jest, ale i z koszmaru jak widac mozna
> zrobic cos, co sie lubi ;)

Było do konca tak ;), tylko fakt jest faktem, ze na to czy tak jest wplywaja
jeszcze dwie rzeczy - gdzie sie znajduje lokal oraz to kto akurat jest
kierownikiem. Jesli i jedno i drugie jest w porzadku, to ludzie sa raczej
zadowoleni.

Maxx

do góry

On 2003-06-12 14:51, Maxx wrote:

> Nawet w Pizzy Hut mozna przyzwoicie zarabiac - paru znajomych bylo tam
> kelnerami i po dodaniu napiwkow spokojnie mieli 1500-2000 na czysto (blizej
> tej gornej granicy), a ze stalych kosztow odchodzilo im czesciowo jedzenie
> (bo firma karmi pracownikow w czasie pracy ;))


Z ta Pizza Hut nie do konca tak jest, ale i z koszmaru jak widac mozna
zrobic cos, co sie lubi ;)


--
pozdrawiam
Karolina Budzyńska
"Laudamus veteres, sed nostris utimus annis" - Ovidius
(Chwalimy dawne lata, lecz żyjemy w naszych)

do góry