eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeHerbalife
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 34

  • 11. Data: 2003-09-27 12:09:42
    Temat: Re: Herbalife
    Od: "Mohammed" <N...@o...pl>


    Użytkownik "A.B." <b...@k...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:bl3svb$nj3$1@atlantis.news.tpi.pl...

    > Znajoma tez pare lat temu zaangazowala sie w Herbalife, zaczelo swietnie
    > isc, zrezygnowala ze stalej pracy, tez nie chodzila po ulicach, miala
    swoja
    > strukture....

    Znam wiecej takich osob ;)

    > Po dwoch latach bieda, klienci sie na tym poznali (a moze
    > wyszczupleli/wyzdrowieli), marzy o powrocie do poprzedniej pracy (3/4
    > sredniej krajowej)

    I tu wlasnie pojawia sie problem ;)
    Jak klienci rozwiaza swoje problemy zdrowotne - nie maja juz takiej
    motywacji do dalszego kupowania produktow... W takim momencie sa min. takie
    rozwiazania:
    1. Trzeba zrezygnowac z biznesu Herbalife i zajac sie czyms innym
    2. Dotrzec do innych osob, ktore maja problemy finansowe lub zdrowotne i
    przerobic dokaldnie ta sama procedure co wczesniej
    3. Trzeba bylo juz od poczatku budowac biznes organizacyjnie na mocnych
    fundamentach a nie tylko opierac sie na bezposredniej sprzedazy produktow
    waskiej grupie znajomych bo ta wczesniej czy pozniej musi sie skonczyc!
    Znam z Herbalife osoby, tu z Polski ktore w tym biznesie nie sprzedaly ani
    jednego produktu osobiscie a juz pare lat temu zarabialy pare tysiecy US$
    miesiecznie z pracy organizacyjnej - (nie ma oczywiscie tych osob od
    zawalenia ale sa i zyja). Tez osobiscie szedlem wlasnie ta droga bo bylem
    swiadom tego, ze znajomi wczesniej czy pozniej musza sie skonczyc.
    Znam tez zdecydowanie wiecej osob, ktore wystartowaly, lecialy bardzo szybko
    do przodu ale rownie szybko wrocily do punktu wyjscia poniewaz niewlasciwie
    zaczely na poczatku.
    Kazdy jednak ma mozliwosci o sam moze podjac decyzje, jaka droga chce isc do
    przodu i do postawionych sobie celow finansowych.
    Jesli ktos nie mysli lub jest pazerny i idzie na latwizne - daleko nie
    zajdzie - przynajmniej w Herbalife... W tym biznesie trzeba bylo pracowac
    duzo glową a nie tylko rekami i nogami... Podejrzewam ze ta regula jest
    jeszcze bardziej prawdziwa dzisiaj!

    Pozdrowka!


    --
    --~=> Mohammed <=~-- N...@o...pl



  • 12. Data: 2003-09-27 15:03:37
    Temat: Re: Herbalife
    Od: "veni VIDI vici" <s...@o...pl>

    Poczytaj co Wanda Loskot ma do powiedzania na temat MLM.


    http://akademiasukcesu.com/biznes/mlm.html


    PZDr

    Quba
    www.superszkolenia.pl - czy juz sie zapisales na DARMOWE szkolenie ?


  • 13. Data: 2003-09-27 18:50:18
    Temat: Re: Herbalife
    Od: "Mohammed" <N...@o...pl>


    Uzytkownik "veni VIDI vici" <s...@o...pl> napisal w wiadomosci
    news:bl48ta$5fd$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > Poczytaj co Wanda Loskot ma do powiedzania na temat MLM.
    >
    >
    > http://akademiasukcesu.com/biznes/mlm.html

    O tak, wiele bardzo dobrych uwag!
    Warto przeczytac te informacje!


    --
    --~=> Mohammed <=~-- N...@o...pl



  • 14. Data: 2003-09-27 21:57:54
    Temat: Re: Herbalife
    Od: "przemo77" <p...@N...emiasto.com.pl>


    Użytkownik "Mohammed" <N...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:bl3kfi$1cf$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > Robilem ten biznes przez ponad 2 lata

    Widac, bo juz masz wode z mozgu zrobiona. Nawet nick taki nie za bardzo.

    > Hehe, jesli dla ciebie Herbalife kojarzy sie jedynie z lazeniem po ulicach
    > to bardzo malo wiesz ;)

    Wiem wiecej niz mogloby ci sie wydawac. Mam kolege ktory w tym siedzi i
    widze jakim czlowiekiem byl przed herbalaifem, a jakim stal sie teraz. Bylem
    nawet na takim "szkoleniu" i nie specjalnie mi sie podobalo.

    > Produkty, ktore sprzedawalo Herbalife i nadal widze, ze sprzedaje - nie ma
    w
    > sklepach i innych tego typu punktach. To nie ten poziom jakosci...

    Jakosciowo moze sa dobre, ale na pewno nie warte tych pieniedzy


    PS: Proponuje rowniez poczytac o herbalifie na googlach - bylo to temat
    ktory czesto sie przewijal i powraca jak bumerang. Naprawde dobra lektura.




  • 15. Data: 2003-09-28 08:34:41
    Temat: Re: Herbalife
    Od: Zbyszek Tuźnik <z...@b...pl>

    Użytkownik Mohammed napisał, Dnia 03-09-27 13:11:


    >
    > Z calym szacunkiem ale widze, ze chyba lubisz sie wymadrzac...

    To też, ale od Ciebie nie oczekiwałem diagnozy mojej osobowości, a
    informacji o Herbalife'ie.

    > Wczesniej przedstawilem tylko swoje zdanie, ze nie powinien wypowiadac sie o
    > danym biznesie ktos, kto nie ma o nim pojecia, nie zajmowal sie nim i jego
    > wiedza opiera sie jedynie najprawdopodobniej na gdzies zaslyszanych
    > pogloskach lub przypuszczeniach.

    Skoro Ci co, podobno, pojęcie mają nie chcą się wypowiadać? To cóż
    człowiek skazany jest na plotki i domysły. Być może fałszywe.


    > Nie bede tu jednak opisywal calego biznesu Herbalife bo juz sie nim nie
    > zajmuje i nie widze powodu, by naswietlac tu szczegoly jesli i tak
    > przypuszczalnie nikogo to nie bedzie interesowalo - nie da sie tego zrobic w
    > paru zdaniach tu na liscie.

    Ciekawe ... to samo odpowiadają agenci ubezpieczeniowi i amwayowcy, ATSD
    - to jeszcze istnieje? Szczerze, to nie wyobrażam sobie firmy, której
    działalności na użytek laików nie dałoby się opisać w kilku(nastu)zdaniach.

    > Jesli ktos jest powaznie zainteresowany szczegolami to niech sobie pojdzie
    > na jakies spotkanie, ktore pewnie dalej sa organizowane i ew. wejdzie w
    > temat - koszty sa smiesznie male,

    Ooo, to firma H każe sobie płacić za udzielanie informacji o swojej
    działalności? ROTFL

    > ryzyko zadne a korzysci znaczace!

    Wspomniałeś coś o kosztach, poza tym trzeba poświęcić własny czas, czyli
    jest ryzyko.
    Napisz więc coś o korzyściach (ewentualnych).
    Prywatnie, Herbapol, mówiąc wulgarnie mnie wali, ale naprawdę, po stylu
    Twoich odpowiedzi, zaczynam dochodzić do wniosku, że to kolejne
    naciągactwo jest.

    --
    Zbyszek Tuźnik
    zb_tuznik poczta onet pl
    gg 5900155


  • 16. Data: 2003-09-28 08:46:32
    Temat: Re: Herbalife
    Od: "Jolanta Pers" <j...@N...gazeta.pl>

    Mohammed <N...@o...pl> napisał(a):

    > 2. Dotrzec do innych osob, ktore maja problemy finansowe lub zdrowotne i
    > przerobic dokaldnie ta sama procedure co wczesniej

    Marne szanse, rynek się już nasycił. Ogólnie w przypadku zarówno Herbalife,
    jak i Amwaya, w Polsce ci, którzy już mieli poznać te firmy i zacząć
    korzystać z ich produktów, już to zrobili. Nastąpiło zbudowanie struktury
    dystrybutorów, przeważnie będących również konsumentami tego, co sprzedają, i
    rynek się ustabilizował. Trzeba było wchodzić w ten biznes 5 lat temu, teraz
    już nie warto.

    JoP

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 17. Data: 2003-09-28 08:59:50
    Temat: Re: Herbalife
    Od: "przemo77" <p...@N...emiasto.com.pl>


    Użytkownik "Mohammed" <N...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:bl3up0$5f1$1@nemesis.news.tpi.pl...

    ciach


    Uwierz mi - sadze ze 3/4 grupy interesowala by prawda o herbalife, bo jest
    to temat bardzo popularny i ciagle powracajacy. Jak na razie nie dales
    zadnych dowodow zeby dobrze myslec o tej firmie. Jesli mozesz to prosze
    opisz o co w tym chodzi dokladnie.

    PS: Jak mowilem bylem kiedys na takim szkoleniu i jak zobaczylem sale
    wypelniona ludzmi, ktorzy skacza do gory, ciesza sie jak dzieci, sa po
    prostu wniebowzieci, bo jakis wariat stoi i przemawia ze Herbalife to super
    firma to pomyslalem sobie - sekta, no qrwa sekta - ale to przetrzymalem, jak
    doszli do kosztow jakie trzeba w to wlozyc (nie pamietam ile ale malo to nie
    bylo) to wyszedlem z sali. Mialem po prostu wrazenie ze ci cieszacy sie
    ludzie to jacys "statysci", i ta cala impreza jest po to zeby omamic wiecej
    "nowych" takich jak ja. Sadze ze wielu ludzi w to weszlo i dalo sie zrobic w
    balona - ja przed spotkaniem ("szkoleniem") poczytalem sobie o Herbalifie na
    googlach i mialem po prostu oczy otwarte szeroko i wiedzialem na co uwazac,
    ale najbardziej zal mi tych biedakow, ktorzy nie wiedzieli tego co ja wiem i
    dali sie w to wciagnac bo mysleli ze ta radosc cieszacych sie ludzi jest
    szczera, a herbalifie to ich szansa. Najgorsze jest to ze takie firmy zeruja
    na najbiedniejszych i to wlasnie z biednych robia jeszcze bardziej biednych.

    Jesli mozesz to wyprowadz mnie z bledu, bo jak n razie to nie dales ani mnie
    ani nikomu innemu powodu do myslenia inaczej.



  • 18. Data: 2003-09-28 09:13:55
    Temat: Re: Herbalife
    Od: Zbyszek Tuźnik <z...@b...pl>

    Użytkownik Mohammed napisał, Dnia 03-09-27 13:26:

    Osobiscie nigdy nie bylem
    > w Amway'u ale znam wiele normalnych osob, ktore robily na tym biznes a nie
    > swirowaly jak sekciarze...

    I to jest właśnie różnica doświadczeń.

    > Natomiast wiem, ze na Amway sekta mowia ci, ktorzy najczesciej nie maja o
    > tym pojecia i opieraja sie na swoich ograniczonych przypuszczeniach,
    > wyobrazni i zakrzywionych opiniach innych osob.

    A teraz mi powiedz, to jest przytyk pod moim adresem, niuprawniony, bo
    nie masz pojęcia o tym co wiem i jak głęboko sięga moja znajomość spraw
    np. amwayowskich. Czy luźna uwaga bez związku, byle tylko coś napisać?



    > Lazenie po ulicach jak to ktos wczesniej tu napisal to bardzo plaski i
    > prymitywny sposob na robienie biznesu - przynajmniej dla mnie... i kojarzy
    > sie zdecydowanie a prosta akwizycja.

    Albo i gorzej. Dlatego pytam, co jeszcze, albo jakie inne metody są
    stosowane w tym biznesie?

    > Bedac w Herbalife nigdy nie lazilem po ulicach wciskajac komus produkty a
    > przez dwa lata zarabialem miesiecznie pare srednich krajowych... - pracujac
    > raczej glowa niz nogami i rekami... i tak sie robi ten biznes...

    Czyli jak? Bo to co napisałeś to slogany, a ja chcę konkretów. Opisz
    jeden dzień z życia swojego.

    a jesli
    > ktos chce wchodzic i potem biegac po ulicach to szkoda jego czasu i
    > zachodu - nie warto.

    Całkowicie się z Tobą zgadzam.

    > Jak pisalem jednak w poscie wczesniej - nie zamierzam wypisywac tu
    > wszystkich metod i sposobow dzialania

    Wymień choć parę, przez te kilka @ bijących pianę i zerowej wartości
    informacyjnej zdołałbyś już parę rzeczy ważnych przekazać.


    bo to juz niech sobie robia ci, ktorzy
    > dalej robia ten biznes... - mnie dzis to jest juz obojetne.

    No to po ... piszesz, skoro nie masz ochoty nic powiedzieć?


    >
    > Stary, co ty tu wypisujesz...?
    > Jakis Herbapol, Amway...? - moze ci sie watki pomylily?

    Nie, tylko Herbapol z Herbalifem, zdarza się - mi przynajmniej, wybacz.


    >>Mnie zaś irytują ludzie twierdzący, że oni wiedzą lepiej, a wszyscy inni
    >>to barany, a jedyny dowód na to, to ich słowa.
    >
    >
    > Nie wiem kogo masz tu na mysli... - siebie?

    Nie zgadłeś. Ciebie.

    > Jesli wiesz wiecej lub duzo o Herbalife bo o tym tu rozmawiamy to napisz,
    > jak dlugo byles w tym biznesie, na jakim poziomie, ile osob miales w
    > organizacji i jakie efekty.
    > Jesli zas nie miales osobiscie doczynienia z tym networkiem to na jakiej
    > podstawie starasz sie tu wypowiadac o tej firmie?
    > Kto twoim zdaniem wie wiecej:
    > ktos, kto robi lub robil ten biznes osobiscie i ma praktyczne doswiadczenia
    > i efekty
    > czy ktos kto jest jedynie teoretykiem opierajacym sie na opiniach innych?


    Pewnie ten co był w środku, więc proszę Cię uchyl rąbka tajemnicy.
    Możesz zacząć od odpowiedzi na pytania, które sam postawiłeś.
    Ja nie potrafię, bo z H nic wspólnego nie miałem, ale co raz bardziej
    zaczynam być przekonany, na podstawie tylko i wyłącznie Twoich @, że na
    szczęście.

    > Ja oczywiscie nie twierdzilem i nie twierdze ze wiem wszystko i najlepiej o
    > tym biznesie ale robilem to osobiscie wiec wiem, jak to wyglada od srodka.

    No to powiedz, powiedz. Wszyscy na to czekają, a przynajmniej inicjator
    wątku, a przyznam, że teraz to i ja także, z czystej ciekawości co prawda.

    > Rozbrajaja mnie natomiast wypowiedzi wlasnie tych osob, ktore nigdy w zyciu
    > tego nie sprobowaly a zaczynaja doradzac innym...

    O tym już pisałeś. Zaczynasz się powtarzać.

    > To wszystko - niech ludzie pisza to o czym maja pojecia i osobiste
    > doswiadczenia a nie doradzaja lub odradzaja innym tylko na podstawie swoich
    > chorych przypuszczen i domyslow...

    Skoro metody działania H. są tak skrzętnie skrywaną tajemnicą, że nawet
    byli współpracownicy, którzy odniesili sukces - to o Tobie - nie chcą o
    nich mówić ...

    > Jesli kupowalbys np. nowy samochod za 75 000 zl, ktory ci sie podoba, kogo
    > zapytalbys o rade:
    (...)
    > Odpowiedz jest chyba jasna... ;)

    No właśnie, dlatego mając tu Ciebie, jako osobę najbardziej kompetentą,
    na taką przynajmniej się kreujesz, proszę, żebyś udzielił odpowiedzi na
    proste pytania:

    Jakie były warunki współpracy z H kiedy się tym zajmowałeś?
    tzn. jaka była forma i warunki współpracy? Czym się konkretnie
    zajmowałeś? Jakie wsparcie dostawałeś od H.?
    Za jakie pieniądze?
    Na ostatnie częściowo odpowiedziałeś, acz niezbyt konkretnie, czekam
    więc na resztę.



    --
    Zbyszek Tuźnik
    zb_tuznik poczta onet pl
    gg 5900155


  • 19. Data: 2003-09-28 15:50:19
    Temat: Re: Herbalife
    Od: "Wally" <p...@w...etour.pl>

    > Marne szanse, rynek się już nasycił.
    (...)
    > Trzeba było wchodzić w ten biznes 5 lat temu, teraz już nie warto.

    Absolutnie nie jestem fanem Amwaya ani innych organizacji, które same o
    sobie mówią, że funkcjonują na zasadzie MLM - marketingu wielopoziomowego,
    który cały świat poza nimi nazywa piramidą... Ale powyższy argument
    słyszałem już pięć lat temu na spotkaniu Amwaya - ujęty w dokładnie tych
    samych słowach. Chyba są jeszcze ludzie, którym udaje się na tym robić
    pieniądze i to nie na sprzedaży bezpośredniej, ale na - jak to mówicie -
    budowaniu organizacji.
    Wally.



  • 20. Data: 2003-09-29 22:20:17
    Temat: Re: Herbalife
    Od: "Majgocha" <m...@x...wp.pl>


    Użytkownik "Mohammed" <N...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:bl3up0$5f1$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    > Użytkownik "A.B." <b...@k...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:bl3svb$nj3$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >
    > > Znajoma tez pare lat temu zaangazowala sie w Herbalife, zaczelo swietnie
    > > isc, zrezygnowala ze stalej pracy, tez nie chodzila po ulicach, miala
    > swoja
    > > strukture....
    >
    > Znam wiecej takich osob ;)
    >
    > > Po dwoch latach bieda, klienci sie na tym poznali (a moze
    > > wyszczupleli/wyzdrowieli), marzy o powrocie do poprzedniej pracy (3/4
    > > sredniej krajowej)
    >
    > I tu wlasnie pojawia sie problem ;)
    > Jak klienci rozwiaza swoje problemy zdrowotne - nie maja juz takiej
    > motywacji do dalszego kupowania produktow... W takim momencie sa min.
    takie
    > rozwiazania:
    > 1. Trzeba zrezygnowac z biznesu Herbalife i zajac sie czyms innym
    > 2. Dotrzec do innych osob, ktore maja problemy finansowe lub zdrowotne i
    > przerobic dokaldnie ta sama procedure co wczesniej
    > 3. Trzeba bylo juz od poczatku budowac biznes organizacyjnie na mocnych
    > fundamentach a nie tylko opierac sie na bezposredniej sprzedazy produktow
    > waskiej grupie znajomych bo ta wczesniej czy pozniej musi sie skonczyc!
    > Znam z Herbalife osoby, tu z Polski ktore w tym biznesie nie sprzedaly ani
    > jednego produktu osobiscie a juz pare lat temu zarabialy pare tysiecy US$
    > miesiecznie z pracy organizacyjnej - (nie ma oczywiscie tych osob od
    > zawalenia ale sa i zyja). Tez osobiscie szedlem wlasnie ta droga bo bylem
    > swiadom tego, ze znajomi wczesniej czy pozniej musza sie skonczyc.
    > Znam tez zdecydowanie wiecej osob, ktore wystartowaly, lecialy bardzo
    szybko
    > do przodu ale rownie szybko wrocily do punktu wyjscia poniewaz
    niewlasciwie
    > zaczely na poczatku.
    > Kazdy jednak ma mozliwosci o sam moze podjac decyzje, jaka droga chce isc
    do
    > przodu i do postawionych sobie celow finansowych.
    > Jesli ktos nie mysli lub jest pazerny i idzie na latwizne - daleko nie
    > zajdzie - przynajmniej w Herbalife... W tym biznesie trzeba bylo pracowac
    > duzo glową a nie tylko rekami i nogami... Podejrzewam ze ta regula jest
    > jeszcze bardziej prawdziwa dzisiaj!
    >
    > Pozdrowka!
    >
    >
    > --
    > --~=> Mohammed <=~-- N...@o...pl
    >
    >No i co ? Przeczytałam kilka, albo nawet kilkanaście wypowiedzi na temat
    tej znakomitej firmy tylko dla wybrańców i jednak wyszło na moje - jeżeli
    ktoś czytał dokładnie! Koszty - jak się zwał, tak się zwał, ja nazwałam
    sobie to "wadium", piramida i niekończące się namolne telefony rano, lub
    wieczorem, aby jednak "przemyśleć" wszystkie za, bo przeciw nie ma przecież.
    A wszystko to tylko po to aby zdobyć jeszcze jedną naiwną duszyczkę. A skoro
    to taki wspaniały interes, to czemu go porzuciłeś? Teraz próbują wrobić w to
    szczęście innych. Ja się nie dałam!
    Pozdrowienia ze szczytu piramidy. Majgocha.


strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1