-
11. Data: 2010-04-19 06:22:49
Temat: Re: Doświadczenie vs. certyfikaty
Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>
MarcinF pisze:
> M wrote:
>> Jestem studentem i jestem na etape poszukiwania pracy jako
>> programista. Chciałem zapytać co wg. Was, najchętniej z punktu
>> widzenia pracodawcy, jest ważniejsze. Certyfikaty czy doświadczenie
>> zawodowe tyle, że w nieco innych technologiach niż te, w których ów
>> programista ma pracować?
>
> zalezy od osob prowadzacych rekrutacje, jesli nie znajdzie sie wsrod
> nich ktos
> kto ma doswiadczenie i zna prace na danym stanowsku to obstawialbym
> raczej certyfikaty, jesli rekrutowac bedzie ktos kto wykonuje lub wykonywal
> te prace to bez certyfikatow bedzie w stanie ocenic czy kandydat sie nadaje
>
> nie wiem jak to wyglada w odniesieniu do programistow, ale czasami
> certyfikaty
> sa koniecznie np. po to by pracodawca spelnial wymagania dostawcy
> technologii
Nie znam przypadku, aby jakies certyfikaty programistyczne były
potrzebne. A certyfikat w zasadzie nie mówi nic, jesli był zrobiony
przed kilku laty. Liczy się tylko doświadczenie i umiejętności.
--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl
-
12. Data: 2010-04-19 06:24:34
Temat: Re: Doświadczenie vs. certyfikaty
Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>
Wwieslaw pisze:
> M wrote:
>> Jestem studentem i jestem na etape poszukiwania pracy jako
>> programista. Chciałem zapytać co wg. Was, najchętniej z punktu
>> widzenia pracodawcy, jest ważniejsze. Certyfikaty czy doświadczenie
>> zawodowe tyle, że w nieco innych technologiach niż te, w których ów
>> programista ma pracować?
>>
>> Wiem, że pytanie ogólne, więc nie oczekuję jednoznacznych odpowiedzi.
>> Sugestie i spostrzeżenia mogą za to być ciekawe.
>>
>>
>> Oczywiście zdaję sobie sprawę, że najlepiej mieć i jedno i drugie. A
>> do tego jeszcze ciotkę jako dyrektora HR w spółce giełdowej. ;)
>
>
> Mysle, ze duzo zalezy od skali firmy w ktora celujesz - jezeli jest to
> korporacja, z 5 etapami,
Jeśli jest firma, która ma więcej niż 2-3 etapy (ostatni to rozmowa o
konkretnych warunkach zatrudnienia), to należy omijac irmę, bo to jest
cyrk, a nie poważna firma....
--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl
-
13. Data: 2010-04-19 06:31:18
Temat: Re: Doświadczenie vs. certyfikaty
Od: "Emeryt" <w...@p...onet.pl>
Użytkownik "januszek" <j...@p...irc.pl> napisał w wiadomości
news:slrnhsnrun.bm4.januszek@gimli.mierzwiak.com...
> Emeryt napisał(a):
>
>> Najlepiej to jest mieć Microsoft MVP.
>
> Ale to nie jest certyfikat tylko tytuł honorowy dla osób zasłużonych dla
> MS - OIDP ;)
To jest dyplom z pieczątkami i podpisami z którym udajesz sie do
pracodawcy. Ten dyplom stwierdza że jesteś jednym z najlepszych specjalistów
w danej dziedzinie informatyki na świecie - nie potrzebujesz żadnych innych
certyfikatów ani świadectw. Nie musisz nic udawadniać. Albo pracodawce stać
na zatrudnienie takiego specjalisty albo nie.
pozdr
-
14. Data: 2010-04-19 07:49:55
Temat: Re: Doświadczenie vs. certyfikaty
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
Emeryt napisał(a):
> To jest dyplom z pieczątkami i podpisami z którym udajesz sie do
> pracodawcy. Ten dyplom stwierdza że jesteś jednym z najlepszych specjalistów
> w danej dziedzinie informatyki na świecie - nie potrzebujesz żadnych innych
> certyfikatów ani świadectw. Nie musisz nic udawadniać. Albo pracodawce stać
> na zatrudnienie takiego specjalisty albo nie.
Jak dla mnie: bomba ;P
j.
--
bing jest fajny ale nie widać z niego do Apteki na Solnym...
-
15. Data: 2010-04-19 18:25:24
Temat: Re: Doświadczenie vs. certyfikaty
Od: Ralf <g...@g...pl>
Tomasz Kaczanowski pisze:
>
> Jeśli jest firma, która ma więcej niż 2-3 etapy (ostatni to rozmowa o
> konkretnych warunkach zatrudnienia), to należy omijac irmę, bo to jest
> cyrk, a nie poważna firma....
>
Czyli google = cyrk? :)
-
16. Data: 2010-04-19 18:59:30
Temat: Re: Doświadczenie vs. certyfikaty
Od: Kapsel <k...@p...onet.pl>
Mon, 19 Apr 2010 08:31:18 +0200, Emeryt napisał(a):
>>> Najlepiej to jest mieć Microsoft MVP.
>>
>> Ale to nie jest certyfikat tylko tytuł honorowy dla osób zasłużonych dla
>> MS - OIDP ;)
>
> To jest dyplom z pieczątkami i podpisami z którym udajesz sie do
> pracodawcy. Ten dyplom stwierdza że jesteś jednym z najlepszych specjalistów
> w danej dziedzinie informatyki na świecie - nie potrzebujesz żadnych innych
> certyfikatów ani świadectw. Nie musisz nic udawadniać. Albo pracodawce stać
Oczywiście, proponuję od razu, żeby państwo jakieś świadczenie comiesięczne
przekazywało właścicielom tegoż certyfikatu, jak olimpijczykom na przykład
;)
--
Kapsel
http://kapselek.net
kapsel(malpka)op.pl
-
17. Data: 2010-04-19 19:23:22
Temat: Re: Doświadczenie vs. certyfikaty
Od: mihau <m...@g...com>
On Apr 19, 10:20 am, Wojciech Bancer <p...@p...pl> wrote:
> > Ba, znajomość któregokolwiek z powyższych nie wystarczy by zbudować
> > nowoczesny serwis webowy.
>
> No to dalej:
A certyfikat znajomości HTML, CSS i JS gdzieś można uzyskać? Bo bez
tego ciężko mówić o webie :)
--
mihau
-
18. Data: 2010-04-20 06:20:20
Temat: Re: Doświadczenie vs. certyfikaty
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2010-04-19, mihau <m...@g...com> wrote:
[...]
>> No to dalej:
>
> A certyfikat znajomości HTML, CSS
To nie są języki programowania. A swoją drogą zabawne, że pytasz.
Akurat przesłuchuję kandydatów na programistów. Większość na pytanie
"czy zna / używał Pan CSS2?" odpowiada twierdząco. Nikt chyba nie
zdołał jednak zrobić prostego zadania nie wykraczającego poza:
http://www.w3.org/TR/CSS2/selector.html
Więc już wolałbym gości z certyfikatami, którzy by mnie w tym
momencie nie próbowali traktować jak panienki z HRu i bajerować
w zakresie swojej wiedzy. :)
> i JS gdzieś można uzyskać? Bo bez tego ciężko mówić o webie :)
Są, ale że ten język nie jest rozwijany przez jedną konkretną firmę,
to powstaje pytanie jakie masz zaufanie do wystawcy takiego
certyfikatu.
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
19. Data: 2010-04-20 06:27:46
Temat: Re: Doświadczenie vs. certyfikaty
Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>
Ralf pisze:
> Tomasz Kaczanowski pisze:
>>
>> Jeśli jest firma, która ma więcej niż 2-3 etapy (ostatni to rozmowa o
>> konkretnych warunkach zatrudnienia), to należy omijac irmę, bo to jest
>> cyrk, a nie poważna firma....
>>
> Czyli google = cyrk? :)
Nie pracowałem (znajomi też nie), więc nie odpowiem ci na 100%, ale
skoro robią cyrk z rekrutacją, to i cyrk może być dalej - takie sa
doświadczenia moje i znajomych...
--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl
-
20. Data: 2010-04-20 06:32:13
Temat: Re: Doświadczenie vs. certyfikaty
Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>
Wojciech Bancer pisze:
> On 2010-04-19, mihau <m...@g...com> wrote:
>
> [...]
>
>>> No to dalej:
>> A certyfikat znajomości HTML, CSS
>
> To nie są języki programowania. A swoją drogą zabawne, że pytasz.
> Akurat przesłuchuję kandydatów na programistów. Większość na pytanie
> "czy zna / używał Pan CSS2?" odpowiada twierdząco. Nikt chyba nie
> zdołał jednak zrobić prostego zadania nie wykraczającego poza:
> http://www.w3.org/TR/CSS2/selector.html
>
> Więc już wolałbym gości z certyfikatami, którzy by mnie w tym
> momencie nie próbowali traktować jak panienki z HRu i bajerować
> w zakresie swojej wiedzy. :)
Wiesz - przypadek z życia, gość twierdzi, że bardzo dobrze zna C/C++,
wykłada się na prostym zadaniu (umiejętność czytania prostego kodu - ja
się śmiałem z kolegi, który układał testy, że to przecież jest banał),
okazuje się, że wykłada się na pytaniu co to jest operator '++'. Przy
pytaniu, czemu kłamie w CV, ten się oburza, że nie kłamie, bo 3 lata
wcześniej zaliczył zajęcia z C++ na ocenę bardzo dobrą... Tyleż samo
może być warty certyfikat zdobyty 3-4 lata wcześniej.
--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl