-
31. Data: 2010-04-29 16:14:05
Temat: Re: Doświadczenie vs. certyfikaty
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2010-04-29, jurajski Jaskiniowiec <j...@j...na.jurze> wrote:
[...]
>> WWW. Jeśli ktoś wcześniej nie poświęcił tych 30 minut, a zgłasza sie na
>> takie stanowisko... No to sorry, ale to są podstawy.
>>
>
> Sorry, ale pytanie bylo ogolne. Ja tez moge powiedziec, ze znam css2... Bo
> znam. A ze nie na tyle, by uwazac sie na guru w tej dziedzinie, to juz
> inna sprawa.
To odpowiesz na pytanie, że "znam w stopniu podstawowym, to jest
słyszałem o tym w Komputer Świat, ale nie miałem okazji używać".
> To jak pytanie, czy zna sie np. Linuksa - znam, ale nie uzywam,
> bo na codzien obcuje z FreeBSD, Solaris i Win 2k8. Mam powiedziec,
> ze nie znam Linuksa, pomimo, ze uzywam systemow zblizonych?
A rozróżniasz tylko stany binarne znam/nie znam?
[...]
> Pytania zadaje sie precyzyjnie i wtedy mozna mowic o innych, ze sa
> klamcami, jesli wczesniej twierdzili, ze sie znaja na danym zagadnieniu.
A kandydat to rozumiem ograniczony jest do odpowiadania tak lub nie.
Nie ma prawa się dopytać o doprecyzowanie, nie ma prawa powiedzieć
"znam w stopniu X"?
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
32. Data: 2010-04-29 16:30:31
Temat: Re: Doświadczenie vs. certyfikaty
Od: "jurajski Jaskiniowiec" <j...@j...na.jurze>
Dnia 29-04-2010 o 19:14:05 Wojciech Bancer <p...@p...pl> napisał(a):
> On 2010-04-29, jurajski Jaskiniowiec
> <j...@j...na.jurze> wrote:
>
> [...]
>
>>> WWW. Jeśli ktoś wcześniej nie poświęcił tych 30 minut, a zgłasza sie na
>>> takie stanowisko... No to sorry, ale to są podstawy.
>>>
>>
>> Sorry, ale pytanie bylo ogolne. Ja tez moge powiedziec, ze znam css2...
>> Bo
>> znam. A ze nie na tyle, by uwazac sie na guru w tej dziedzinie, to juz
>> inna sprawa.
>
> To odpowiesz na pytanie, że "znam w stopniu podstawowym, to jest
> słyszałem o tym w Komputer Świat, ale nie miałem okazji używać".
>
Osobiscie uzywalem (np. tiny.pl/hg3w1) Co nie znaczy, ze moge sie uznawac
za kogos, kto zna dobrze css2. Ale tez nie swiadczy to o tym, ze nie znam,
albo znam jedynie ze slyszenia...
>> To jak pytanie, czy zna sie np. Linuksa - znam, ale nie uzywam,
>> bo na codzien obcuje z FreeBSD, Solaris i Win 2k8. Mam powiedziec,
>> ze nie znam Linuksa, pomimo, ze uzywam systemow zblizonych?
>
> A rozróżniasz tylko stany binarne znam/nie znam?
>
Mozna zadac to samo pytanie w innej formie:
W jakim stopniu zna Pan/Pani X?
Wtedy nie trzeba odpowiadac "tak/nie"
> [...]
>
>> Pytania zadaje sie precyzyjnie i wtedy mozna mowic o innych, ze sa
>> klamcami, jesli wczesniej twierdzili, ze sie znaja na danym zagadnieniu.
>
> A kandydat to rozumiem ograniczony jest do odpowiadania tak lub nie.
> Nie ma prawa się dopytać o doprecyzowanie, nie ma prawa powiedzieć
> "znam w stopniu X"?
>
Rownie dobrze mozna zadac ten trud pracodawcy, by wymyslil bardziej
precyzyjne pytanie... Kandydat nie wie dokladnie, "co ma na mysli poeta".
To pracodawca szuka kogos o okreslonej wiedzy na okreslone stanowisko z
okreslonymi wymaganiami. Zatem to pracodawca powinien zadac sobie trud, by
precyzowac pytania, by pozniej nie okazalo sie, ze ktos czegos nie umie,
bo nie bylo pytania na etapie rekrutacyjnym.
-
33. Data: 2010-04-29 18:51:59
Temat: Re: Doświadczenie vs. certyfikaty
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2010-04-29, jurajski Jaskiniowiec <j...@j...na.jurze> wrote:
[...]
> Osobiscie uzywalem (np. tiny.pl/hg3w1) Co nie znaczy, ze moge sie uznawac
> za kogos, kto zna dobrze css2. Ale tez nie swiadczy to o tym, ze nie znam,
> albo znam jedynie ze slyszenia...
Używać nie znaczy znać.
[...]
> Mozna zadac to samo pytanie w innej formie:
> W jakim stopniu zna Pan/Pani X?
> Wtedy nie trzeba odpowiadac "tak/nie"
No jak ktoś ma problemy już na tym etapie, to już na pewno podziękuję.
Potem będzie miał problemy na każdym kroku, z analizą zadania, które spłynie
np. jako komentarz od klienta.
>> A kandydat to rozumiem ograniczony jest do odpowiadania tak lub nie.
>> Nie ma prawa się dopytać o doprecyzowanie, nie ma prawa powiedzieć
>> "znam w stopniu X"?
>
> Rownie dobrze mozna zadac ten trud pracodawcy, by wymyslil bardziej
> precyzyjne pytanie...
Ale ja nie wiem jakiej precyzji potrzebuje dana osoba. Ty jak widzę
potrzebujesz testu jednokrotnego wyboru. Inni potrafili się dopytać.
> Kandydat nie wie dokladnie, "co ma na mysli poeta".
No to się możesz dopytać. Ja po zadaniu pytania, nie mam już
w ogóle możliwości jego zmiany.
> To pracodawca szuka kogos o okreslonej wiedzy na okreslone stanowisko z
> okreslonymi wymaganiami. Zatem to pracodawca powinien zadac sobie trud, by
> precyzowac pytania, by pozniej nie okazalo sie, ze ktos czegos nie umie,
> bo nie bylo pytania na etapie rekrutacyjnym.
Ale nie zadam pytania "Czy pan umie myśleć" przecież.
A to główny problem jest.
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
34. Data: 2010-05-01 21:21:31
Temat: Re: Doświadczenie vs. certyfikaty
Od: Borys Pogoreło <b...@p...edu.leszno>
Dnia Thu, 29 Apr 2010 17:57:54 +0300, jurajski Jaskiniowiec napisał(a):
> Sorry, ale pytanie bylo ogolne. Ja tez moge powiedziec, ze znam css2... Bo
> znam. A ze nie na tyle, by uwazac sie na guru w tej dziedzinie, to juz
> inna sprawa.
Przecież w tej sytuacji nie masz być żadnym guru. Wojtek nie odpytywał z
jakichś egzotycznych własności co istnieją tylko w teorii, ale z
podstawowych selektorów, które są obsługowane przez praktycznie wszystkie
nowoczesne przeglądarki. A to już naprawdę wypada znać, jeśli się odpowiada
twierdząco. Bo co innego może się kryć pod pojęciem "znam CSS2"? "Czytałem
o nim w Wikpedii"?
> uzywam, bo na codzien obcuje z FreeBSD, Solaris i Win 2k8. Mam powiedziec,
> ze nie znam Linuksa, pomimo, ze uzywam systemow zblizonych?
Z takim doświadczeniem pewnie i tak poradzisz sobie z większością zadań,
jakie mogą się pojawić podczas rekrutacji.
--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl