eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeDo pracodawcow
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 81

  • 51. Data: 2004-07-19 21:52:17
    Temat: Re: Do pracodawcow
    Od: DT <d...@A...pl>

    On Mon, 19 Jul 2004 22:26:08 +0200, "VERTRET" <v...@o...pl>
    wrote:

    >Użytkownik "złoty" <m...@o...wytnij_to.pl> napisał w wiadomości
    >news:cdh5ou$r6d$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >> ...czesto przyrownujesz jednorazowy zakup towaru w sklepie do
    [...]
    >Te powyższe wspaniałe cechy wynikają nie z tego, że niemieccy pracodawcy
    >są w odpowiadający ci sposób madrzejsi. Takie zachowanie wymusza na nich
    >rynek pracy, na którym nie jest łatwo zdobyć dobrego i taniego pracownika.
    >Problemy z legalnym zdobyciem pracownika ze wschodniej Europy oraz
    >"wrażliwość" miejscowych bezrobotnych nie pozwalają mu na zachowania takie
    >jakie by chciał.
    >Tak się dziwnie składa, że wiekszośc niemieckich pracodawców, których
    >miałem okazje obserwować po przeprowadzce interesu do Polski,
    >wykorzystywała dokładnie te same możliwości co inni polscy przedsiębiorcy.
    >Poza drobnymi różnicami jesteśmy tacy sami.

    Gorzej. Często "obserwuje się"* wprowadzenie "niemieckich porządków"
    za "polskie pieniądze". Dodaj do tego trochę zamordyzmu, przesunięcie
    środka ciężkości na dział księgowości/kontrolingu i odejmij od
    wynagrodzenia dozwoloną przepisami przerwę na lunch...

    Znam z autopsji - prosta recepta, a pozwala czynić cuda: w znanej mi
    kilkudziesięcioosobowej firmie w efekcie narzucenia niemieckiego
    Członka (zarządu) z pełnymi uprawnieniami:

    - zatrudnienie zmialało o 30%
    - koszty stałe -30%
    - koszty zmienne -45%
    - średnie wynagrodzenie -35% (pomijam Zarząd)

    Handlowcy w tej sytuacji tak dostali do dupy, że obroty poszły +35%,
    potem weszliśmy do unii i mamy dodatkowe +50%.

    Odchudzony o połowę, źle wynagradzany, szykanowany i zestresowany
    zespół "obrabia" w tym momencie 200% normy za pół ceny. "piki"
    obsługują studenci na zleceniach.

    W zamian za to firma jest (bez dwóch zdań) 3x lepiej "poukładana" niż
    była i ludzi - po "nadmiernym zużyciu" - da się bardzo łatwo wymienić
    na innych...

    Fakt, że firma zmieniła się w mały obóz koncentracyjny nikogo nie
    interesuje i słusznie - wynik to wynik.

    Klasyczny przykład dobrego, niemieckiego Przedsiębiorcy.

    >Możesz mi wierzyć, że jak twoja cena na rynku pracy wzrośnie to
    >przestaniesz też zauważać durnych pracodawców. Idź więc raczej w tym
    >kierunku a nie obrażaj się na rzeczywistość.

    Co było do udowodnienia.


  • 52. Data: 2004-07-19 22:03:15
    Temat: Re: Do pracodawcow
    Od: "Rafal 'Raf256' Maj" <s...@r...com>

    d...@A...pl news:ffeof012jjrg4gmnottel6u6jpcekms0dr@4ax.com

    > śmiercią naturalną, a jeśli nie, to może ktoś powie mi dlaczego -
    > odwracając temat - nie narzucić potencjalnym Pracownikom umieszczania
    > oczekiwań finansowych (mogą być "widełki") w CV ? Jest to bardzo cenna
    > i rzadko spotykana informacja o potencjalnym pracowniku.

    Ja podaje oczekiwania finansowe odrazu - po co marnowac moj i pracodawcy
    czas na ew. rozmowe wstepne jezeli ma sie okazac ze placa jest nizsza lub
    taka sama jak do tej pory?

    --
    ~~~~=~~~~l_;~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    ~~~~~~~~~~~~~~~~
    _|\___J \____, Pozdrawiam, moje www, C++, kontakt, itd.:
    X-( ssn256 ) Rafal Maj Raf256 - http://www.raf256.com/me-news/
    ,"-------------" (strona w budowie)


  • 53. Data: 2004-07-19 22:37:55
    Temat: Re: Do pracodawcow
    Od: "-addy-" <f...@p...onet.pl>

    Pewnego dnia z(x+y) napisał/a:

    > bzdury
    > jesli firma ma zarobic na Tobie kokosy to zrobi wszystko abys Ty
    > rowniez zarabial kokosy i nie odszedl od niej

    Dlaczego piszesz "bzdury", skoro napisałeś to samo, co ja, tylko w inny
    sposób? Ktoś, komu pracownik przynosi dochód, zapłaci uczciwie pracownikowi.
    Ktoś, kto nie zapłaci, musi się liczyć z tym, że pracownicy wciąż będą od
    niego odchodzić.

    --
    Addy 2.1 - http://addy.home.pl (14.07.2004)
    "Ale spłodziłem krzyżówki!"


  • 54. Data: 2004-07-19 22:59:56
    Temat: Re: Do pracodawcow
    Od: DT <d...@A...pl>

    On Mon, 19 Jul 2004 23:20:08 +0200, tom <t...@h...com>
    wrote:

    >Dnia Mon, 19 Jul 2004 21:03:13 GMT, DT <d...@A...pl> napisał:
    >
    >> Nieprawda.
    >>
    >> Należy oczekiwać rzetelnej, uczciwej i efektywnej pracy, albo won.
    >
    >również zapłaty adekwatnej do stanowiska, umiejętności i przestrzegania
    >czasu pracy
    Nie. Zapłaty adekwatnej do zawartej umowy, z przestrzeganiem czasu
    pracy.

    >
    >> Wynagrodzenie akceptujesz, negocjujesz, albo każesz wyzyskiwaczowi
    >> wsadzić sobie w d... i idziesz gdzie indziej (tam, gdzie Cię docenią).
    >
    >nieraz nie ma możliwości pójścia gdzie indziej
    >

    Nie rozumiem. W swoim życiu nie pamiętam, żebym był bez zajęcia dłużej
    niż 2 miesiące. Pracuję 15 lat. Jeśli miałem robotę do dupy to
    szukałem lepszej, a nie złorzeczyłem, że to przez "czynniki
    zewnętrzne". Jak mnie oszukali, to robiłem wszystko, żeby swoje
    odzyskać i by nigdy więcej do takiej sytuacji nie dopuścić.

    Nikt mi nigdy pracy nie wybierał. Ja podpisuję umowę i biorę na siebie
    odpowiedzialność. Świadomie.

    >> STANOWCZE NIE dla bumelantów, leni i złodziei w pracy.
    >
    >a to oczywiście jest bezdyskusyjne (to samo dotyczy szefów)

    Nie mów szefowi, co ma robić, chociaż wolno Ci oczywiście "sugerować
    inne rozwiązania".. Jeśli jeszcze dodatkowo jest to JEGO firma, to ma
    pełne prawo robić co mu się podoba. Nawet rozp...ć ją w p...du

    Niezależnie od tego co Ci się wydaje, to on podejmuje decyzje. On
    bierze na siebie ryzyko.

    Wycieczka na Bahama i najnowszy mercedas należą mu się tak samo jak
    ZUS i bankructwo. Jeśli jesteś lepszy, to idź na swoje, będziesz miał
    kogo pouczać. Jak Ci nie pasuje - patrz punkt pierwszy.


  • 55. Data: 2004-07-19 23:08:00
    Temat: Re: Do pracodawcow
    Od: DT <d...@A...pl>

    On Mon, 19 Jul 2004 23:31:27 +0200, złoty <m...@o...wytnij_to.pl>
    wrote:

    >Użytkownik DT napisał:
    >
    >
    >>
    >> Nieprawda.
    >>
    >> Należy oczekiwać rzetelnej, uczciwej i efektywnej pracy, albo won.
    >> Wynagrodzenie akceptujesz, negocjujesz, albo każesz wyzyskiwaczowi
    >> wsadzić sobie w d... i idziesz gdzie indziej (tam, gdzie Cię docenią).
    >
    >..bzdury! zatrudniajac pracownika przykladowo na stawke m-czna 824
    >brutto na stanowisko "warte" (no bo przeciez przyjmujac pracownika wiesz
    >chyba ile mniej wiecej mozesz mu zaoferowac) powiedzmy 3000 pln brutto
    >(przyklad niestety z zycia wziety) *swiadomie* i *z premedytacja*
    >godzisz sie na to, ze pracownik ten bedzie wykonywac te prace gorzej
    >(czyt. bedzie pracowal mniej efektywnie/rzetelnie)!! jesli tak nie
    >jest, oznacza to, ze:
    >1. zatrudniles idiote
    >2. nie zatrudniles idioty, lecz pracownika, ktory chcial/musial sie
    >gdzies na chwile "zachaczyc" i oleje cie jak tylko znajdzie lepsza prace
    >3. nie zatrudniles idioty, lecz pracownik ten swietnie potrafi _udawac_,
    > ze pracuje
    >4. jest cos o czym nie wiesz
    >5. oszukujesz sie
    >6. on robi z ciebie idiote
    >7. sam jestes idiota
    >Ludzie przestancie sie oszukiwac!!
    >Skoro juz ktos przyrownal w watku zatrudnianie pracownikow do zakupow w
    >sklepie i ja posluze sie przykladem: kupujac najtanszy samochod na rynku
    >u dealera spodziewasz sie, ze bedzie on rownie
    >dobry/efektywny/bezawaryny/bezpieczny jak np. najdrozszy model
    >Mercedesa???! ..nie badzcie smieszni!

    Nie jestem śmieszny. Jestem śmiertelnie poważny. Włączając się na
    chwilę w Twoje porównania, dam Ci przykład motoryzacyjny:

    Wiesz ile Lublinów z 3-letnią, pełną gwarancją bez limitu kilometrów
    się sprzedało ? Te auta miały po 3-4 kierowców i robiły KILKASET
    TYSIĘCY przebiegu rocznie - zostały kupione do "zajeżdżenia" za darmo
    w czasie gwarancji !

    Kolejne Twoje punkty to same durnowate argumenty, na poparcie błędnej
    tezy. To chyba logiczne, że jak Ci się uda "zdobyć" za 5 zł to co
    warte 50 to to robisz ? Jak się okazuje g... warte, to było Twoje
    ryzyko - źle oceniłeś i jesteś 5 w plecy, a jak nie to 9x tyle do
    przodu...


    >
    >> STANOWCZE NIE dla bumelantów, leni i złodziei w pracy.
    >
    >popieram
    Fajnie.


  • 56. Data: 2004-07-19 23:09:44
    Temat: Re: Do pracodawcow
    Od: DT <d...@A...pl>

    On Mon, 19 Jul 2004 21:52:17 GMT, DT <d...@A...pl> wrote:

    >On Mon, 19 Jul 2004 22:26:08 +0200, "VERTRET" <v...@o...pl>
    >wrote:
    >
    >>Użytkownik "złoty" <m...@o...wytnij_to.pl> napisał w wiadomości
    >>news:cdh5ou$r6d$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >>> ...czesto przyrownujesz jednorazowy zakup towaru w sklepie do
    >[...]
    >>Te powyższe wspaniałe cechy wynikają nie z tego, że niemieccy pracodawcy
    >>są w odpowiadający ci sposób madrzejsi. Takie zachowanie wymusza na nich
    >>rynek pracy, na którym nie jest łatwo zdobyć dobrego i taniego pracownika.
    >>Problemy z legalnym zdobyciem pracownika ze wschodniej Europy oraz
    >>"wrażliwość" miejscowych bezrobotnych nie pozwalają mu na zachowania takie
    >>jakie by chciał.
    >>Tak się dziwnie składa, że wiekszośc niemieckich pracodawców, których
    >>miałem okazje obserwować po przeprowadzce interesu do Polski,
    >>wykorzystywała dokładnie te same możliwości co inni polscy przedsiębiorcy.
    >>Poza drobnymi różnicami jesteśmy tacy sami.
    >
    >Gorzej. Często "obserwuje się"* wprowadzenie "niemieckich porządków"
    [...]

    Tu w wyjaśnieniu miało być (zapomniało mi się):

    * - "Żubr występuje w puszczy" ;-)


  • 57. Data: 2004-07-19 23:11:34
    Temat: Re: Do pracodawcow
    Od: DT <d...@A...pl>

    On 19 Jul 2004 22:03:15 GMT, "Rafal 'Raf256' Maj" <s...@r...com>
    wrote:

    >d...@A...pl news:ffeof012jjrg4gmnottel6u6jpcekms0dr@4ax.com
    >
    >> śmiercią naturalną, a jeśli nie, to może ktoś powie mi dlaczego -
    >> odwracając temat - nie narzucić potencjalnym Pracownikom umieszczania
    >> oczekiwań finansowych (mogą być "widełki") w CV ? Jest to bardzo cenna
    >> i rzadko spotykana informacja o potencjalnym pracowniku.
    >
    >Ja podaje oczekiwania finansowe odrazu - po co marnowac moj i pracodawcy
    >czas na ew. rozmowe wstepne jezeli ma sie okazac ze placa jest nizsza lub
    >taka sama jak do tej pory?

    Czy może w takim razie jako chwilowy przedstawiciel "podłych
    kapitalistów" mam pomysł na ustawę podrzucić Bochniarzowej do
    przepchnięcia ?

    Odrobina samozaparcia i powinno się udać...


  • 58. Data: 2004-07-19 23:37:55
    Temat: Re: Do pracodawcow
    Od: Ziemowit <n...@p...adr>

    Ktos, nazwyajacy sie VERTRET nie chcac stac bezczynnie jak ciec kolo
    kupy zwiru, w dniu 2004-07-19 22:35 wyglosil taka oto przemowe:

    > Zrozum człowieku, że mamy w Polsce prawie wolny rynek pracy i nie
    > mażadnego komitetu, który by ustalał ile powinneś zarabiać.
    > Na takim rynku nikt nie może sztucznie podwyższyć wynagrodzenia. Jeżeli ci
    > ludzie z doświadczeniem robią za jakieś twoim zdaniem niskie pieniądze to
    > znaczy to tylko tyle, że to ich doświadczenie jest po prostu g**** warte.
    Ja to rozumiem i nie domagam sie zadnych komisji. Stwierdzam tylko ze
    zdecydowana wiekszosc pracodawcow w momencie zatrudniania najczesciej
    nie mysli o tym na ile wartosciowy jest kandydat ale ile chce zarabiac i
    tym kryterium dokonuje wyboru. Tylko tyle. Natomiast gro mojej
    wypowiedzi dotyczylo zasadnosci podawania w ofertach pracy planowanego
    wynagrodzenia.

    --
    Greetings
    Ziemowit Skowronski
    ziemowits(malpa)wp(kropka)pl
    GG:#2084659
    ICQ:#179228949


  • 59. Data: 2004-07-20 00:16:14
    Temat: Re: Do pracodawcow
    Od: gromax <g...@W...interia.pl>

    >>Skoro juz ktos przyrownal w watku zatrudnianie pracownikow do zakupow w
    >>sklepie i ja posluze sie przykladem: kupujac najtanszy samochod na rynku
    >>u dealera spodziewasz sie, ze bedzie on rownie
    >>dobry/efektywny/bezawaryny/bezpieczny jak np. najdrozszy model
    >>Mercedesa???! ..nie badzcie smieszni!
    >
    > Nie jestem śmieszny. Jestem śmiertelnie poważny. Włączając się na
    > chwilę w Twoje porównania, dam Ci przykład motoryzacyjny:
    >
    > Wiesz ile Lublinów z 3-letnią, pełną gwarancją bez limitu kilometrów
    > się sprzedało ? Te auta miały po 3-4 kierowców i robiły KILKASET
    > TYSIĘCY przebiegu rocznie - zostały kupione do "zajeżdżenia" za darmo
    > w czasie gwarancji !

    Masz na myśli że kupione taniej żeby pojeździć nimi tylko 3-4 lata?

    >
    > Kolejne Twoje punkty to same durnowate argumenty, na poparcie błędnej
    > tezy. To chyba logiczne, że jak Ci się uda "zdobyć" za 5 zł to co
    > warte 50 to to robisz ? Jak się okazuje g... warte, to było Twoje
    > ryzyko - źle oceniłeś i jesteś 5 w plecy, a jak nie to 9x tyle do
    > przodu...
    >
    Mi sie wydaje, że generalnie następuje tu pomieszanie z poplątaniem.
    Bo z jednej strony występuje prawo popytu i podaży, ale z drugiej i kwestia
    ceny za towar.
    i przykład hipermarketów są tu jak najbardziej na miejscu.
    Dlaczego? tak jak każdy potrzebuje coś zjeść i się ubrać, tak i firmy
    potrzebują usług pracowniczych. Mogę pójść do sklepu ze zdrową żywnościa i
    kupić, jak najbardziej zdrowy, chleb za powiedzmy 5 zł, a mogę większy
    kupić w hipciu. Kwestia z jednej strony ceny, a z drugiej jakości. I tym ze
    zdrowej zywności i tym z hipcia się najesz. I także moze ci się trafić za
    pięć złotych super płytka jaiegoś tam wykonawcy, który normalnie kosztuje
    po 200. I jakie masz prawdopodobieństwo że ten tańszy towar będziesz miał
    super dobry?

    i odnoszac to do rynku pracy - ja na przykład nie potrafię na 100% pracować
    jeżeli nie mam do tego motywacji. A motywacją są dla mnie korzyści z
    wykonywania danej pracy, m.in. pieniądze. Oczywiście, obowiązki będę
    wykonywał jak najdokładniej. Tylko że trudno byłoby oczekiwać, że będę
    myślał tylko o tej pracy.


  • 60. Data: 2004-07-20 05:39:08
    Temat: Re: Do pracodawcow
    Od: "VERTRET" <v...@o...pl>

    Użytkownik "złoty" <m...@o...wytnij_to.pl> napisał w wiadomości
    news:cdhd8c$kt5$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > lecz oczywiscie na ogol tego nie robie.


    Jeżeli na ogół nie dpłacasz to pozwolisz też, że twój pracodawca nie
    będzie dopłacał tobie do stawki za którą się godzisz pracować.


    > A teraz ciebie prosilbym o odpowiedz: jak czesto
    > dobowo/tygodniowo/kwartalnie/rocznie zdarza ci sie zatrudniac pracownika
    > do swojej firmy?

    Zatrudniam około 1 osobe na 1,5 roku.


    > ..jesli nadal nie widzisz roznicy - poddaje sie! i powtornie - gratuluje
    > sposobu myslenia


    Dalej nie wiem po co mnie o to pytasz.



    --
    vertret

    człowiek na 3 etatach (3 x 8h= 24h)
    www.ohra.prv.pl www.milimex.pl/vandex www.sonhart.com

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1