eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeCzy to prawda?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 108

  • 81. Data: 2003-12-22 05:06:27
    Temat: Re: Czy to prawda?
    Od: "Brodek" <B...@r...NIE.ODPOWIADAM.pl>

    Użytkownik " Marek" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:bs5o64$j3r$1@inews.gazeta.pl...
    > Nie ma się co śmiać. Z kazdym 100-tysiącem bezrobotnych rośnie liczba
    > wyborców, którzy zagłosują nawet na faszystów lub mafię, jeżeli będą mieć
    > obiecany powrót do utraconej pracy.

    Bo są głupi i mają wszy jak ruskie czołgi!!
    Jeszcze ani razu obietnice się nie spełniły. ale bezrobotni jak muchy idą na
    lep. Nie wiem, czy zauważyłeś, że Twoja wypowiedź jest pięknym argumentem za
    koncepcją gdzie prawo głosu mają tylko ci, którzy samodzielnie płacą
    podatki - a więc ci, którzy potrafią zarobić na siebie i rodzinę a nie liczą
    na garnuszek państwa...

    > Byli rewolucjoniści to nie jest dobry materiał na administratorów, ze
    względu
    > na tendencje do burzenia - z przyzwyczajenia.

    I oczekujesz w takim razie, że inni im będą płacić i utrzymywać ich, bo
    lubią burzyć?..

    Pzdr
    Brodek



  • 82. Data: 2003-12-22 05:08:18
    Temat: Re: Czy to prawda?
    Od: "Brodek" <B...@r...NIE.ODPOWIADAM.pl>

    Użytkownik " Marek" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:bs5h8s$bpm$1@inews.gazeta.pl...
    > Moje posty obliczone są na skopanie tyłków politykom. Pracodawcom dostaje
    się
    > niejako przy okazji bo są produktami wazeliniarskiej polityki kolejnych
    > rządów wobec BCC. Bezrobotni nie są na taką skalę zrzeszeni jak pracodawcy
    i
    > nie mają lobby w Wa-wie. Grupkom bezrobotnych już dwukrotnie udało się
    złożyć
    > niezapowiedziane wizyty w budynku Sejmu. Takie wejścia są wbrew pozorom
    > łatwe, bo bezrobotnych w Polsce nikt nie widzi, ale będą skuteczne dopiero
    > gdy przy kolejnym wejściu zostanie dokonane MOR politykom njbardziej
    > zasłużonym dla rozwoju bezrobocia.

    Biedny człowieku...
    Tyrady polityczne tu, na ppd?..
    Marnie upadłeś.
    Poza tym NTG

    Pzdr
    Brodek



  • 83. Data: 2003-12-22 05:09:13
    Temat: Re: Czy to prawda?
    Od: "Brodek" <B...@r...NIE.ODPOWIADAM.pl>

    Użytkownik "Jerzy Dusk" <vesper@bci[-].pl> napisał w wiadomości
    news:bs5cqn$4tm$1@inews.gazeta.pl...
    > Siedziałem by pokończyć papiery, ale tylk po to, żeby było widać, że
    > skończone, bo jaksie okzywało taki pośpiech nic nie dawał. Pracę
    > zmieniłem.

    Gratulacje..

    Pzdr
    Brodek



  • 84. Data: 2003-12-22 05:11:31
    Temat: Re: Czy to prawda?
    Od: "Brodek" <B...@r...NIE.ODPOWIADAM.pl>

    Użytkownik " Marek" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:bs5hl7$c82$1@inews.gazeta.pl...
    > > No i to jest ciekawa odpowiedź na pytanie dlaczego on jest prezesem a ty
    > > nie..
    > Oczywiście prezes jest nieefektywny jeżeli musi siedzieć do 22.

    Nie, on po prostu dogląda swoich owieczek, dba o nie a przy okazji o swój
    biznes.

    > No chyba, że jest dusigroszem i nie chce mieć więcej pracowników, albo ma

    Zwykle zatrudnienie osoby o podobnych kwalifikacjach, by mogła pociągnąć to
    co on robi, jest zbyt dla firmy (szczególnie tej małej) zbyt kosztowne. Taki
    los..

    > taką rodzinę, że woli wracać do domu gdy rodzina już śpi.

    To najczęściej skutek a nie przyczyna...

    Pzdr
    Brodek



  • 85. Data: 2003-12-22 05:28:23
    Temat: Re: Czy to prawda?
    Od: "Brodek" <B...@r...NIE.ODPOWIADAM.pl>

    Użytkownik " Marek" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:bs5cuh$52u$1@inews.gazeta.pl...
    > > Dlaczego powinien?
    > > Oznaczałoby to, że _muszą_ tracić pieniądze. I przykłady choćby PKP
    > > pokazuje, że Twój model tak właśnie pracuje...
    > Czy to żeby nie zdechł z głodu, lub nie musiał kraść, zabijać lub w
    > ostateczności wybierać ze śmietników żeby przeżyć - nie jest
    wystarczajęcym
    > powodem?

    Nie. Zdecydowanie nie.
    Melodramatyzujesz zresztą.
    Nikt nie każe ci umierać z głodu i nie jest to żadna alternatywa do
    zatrudniania wszystkich w firmie państwowej jak napisałeś wcześniej.
    A kraść (nie wspominając o zabijaniu) po prostu nie wolno.

    > Wkładanie do jednego wora "zawodowych bezrobotnych" i takich co chcą
    pracować
    > a nie mogą, to niestety specyfika polskiej rzeczywistosci.

    Strukturalni bezrobotni to 'zawodowi bezrobotni' a do tego jeszcze
    uważający, że im się należy.
    Nie uważasz, że Tobie się należy? Właśnie to piszesz przecież...
    Co to znaczy nie mogą pracować? Przysłowiowe rowy są dla każdego. tyle, że
    Ty _nie_ _chcesz_ przy rowach pracować, prawda? I ja Ciebie rozumiem, ja też
    bym nie chciał. Tylko znów dlaczego wymagasz ode mnie bym to ja pacił za to,
    że Ty chcesz, by było tak, czy tak?..

    > > Nie wiem, ale parę branż jeszcze jest.
    > Doradca zawodowy po testach stwierdził, że zawód mam dobrze dobrany, a do
    > innych specjalnie się nie nadaję. Czy ktoś długo będzie trzymał np.
    > sprzataczkę, która sprząta nie dość, że wolno to jeszcze nie skutecznie?
    > Stawiam, że dzień no góra dwa. Sprzątać wbrew pozorom też trzeba umieć.

    Doradca był głupi. Weźmy tak:
    Jesteś piłkarzem, który dobrze podaje, ale zestarzał się i nie biega juz tak
    szybko. Klub się Ciebie pozbywa. Żaden inny nie chce przyjąć. A zarówno Ty
    jak i ten "doradca" mówicie, że Ty możesz być tylko piłkarzem. I Ty domagasz
    się stworzenia klubu, gdzie będziesz mógł grać i który będzie ci normalnie
    płacił!!!
    A teraz podstaw za piłkarza swój zawód..

    > > Za to rozumiem, że praca poza Twoją branża nie bardzo wchodzi w grę?..
    > patrz wyżej

    Jak wyżej..

    > > > Z moim doświadczeniem pracodawca robił ze mnie guru dla nowoprzyjętych
    > > > absolwentów.
    > > Obawiam się, że przegapiłeś moment wskoczenia na fotel prezesa lub
    założenia
    > > wasnej firmy.
    > Firma zaczęła wtedy zwalniac i nadal zwalnia.

    Czyli jak napisałem - przegapiłeś moment i utonołeś razem ze swoim okretem.
    To się nazywa lojalność..

    > > To po co pieprzysz, że jest ci źle?.. Jakby było źle to bys poszukał.
    > > Zakladjąc, że gdzieś indziej zarabiałbyś więcej niż teraz żona to chyba
    mimo
    > > wszystko lepiej..
    > Nie pieprzę, tylko nie widzę sensu przeprowadzki do miasta o wyższym
    > bezrobociu lub o wyższych kosztach utrzymania. Żona ma też ponad 40 lat,
    więc
    > w innym mieści pracy by nie dostała.

    Ale sens w tym, by ktoś ci płacił za to, że mieszkasz tam gdzie mieszkasz i
    nie poszukał nigdzie indziej (kto ci karze od razu się przperowadzać)
    widzisz?..
    Bo w tym to ja sensu nie widzę.
    A dobra 40 to dla wielu firm skarb. Oczywiście jeśli na czymś się zna i
    potrafi to robić...

    > > Tój problem to nie bezrobocie i metryka a bierność.
    > Czy to tak trudno zrozumieć, że większość się nie nadaje do własnej
    > działalności.

    Jak pokazałeś potrafisz biadolić i skomleć. Masz dwie lewe ręce do roboty.
    Masz dwie lewe ręce do myślenia o biznesie. To dlaczego oczekujesz, że ktoś
    cię zatrudni? Dlaczego oczekujesz, że ktoś bedzie za ciebie placił?
    Bo jesteś nie umiejacym się przystosować nieudacznikiem i Tobie się nalezy,
    tak?..

    to ja jednak wolę tę kasę wydać na dofinansowywanie stażu dla absolwentów -
    by oni dostawali jakąś kasę a pracodawca podejmował mniejsze ryzyko.Aaaa...
    Kasa, na pierwszego, może drugiego absolwenta, by nie zatrudniać dziesiątki
    kolejnych "ze wsparciem"...

    Pzdr
    Brodek



  • 86. Data: 2003-12-22 05:49:11
    Temat: Re: Czy to prawda?
    Od: "Brodek" <B...@r...NIE.ODPOWIADAM.pl>

    Użytkownik " Marek" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:bs5mg9$hlg$1@inews.gazeta.pl...
    > > Czyli nagła utrata tych ludzi byłaby raczej dla gospodarki katastrofalna
    niz
    > > ozywcza... Niestety tu liczy się sztuka... Choćby była chora..
    > Eee, nie byłoby aż takiego obwału - większość zainteresowanych wyjazdem
    > to single :)

    I tak byłby to szok.
    Twoje koncepcje są nieprzemyślane...

    > > Przez politykę mamy zamiast realnych rozwiazań pomysły w stylu
    zaostrzania
    > > KP lub wydawania pół miliarda na kolejarzy...
    > O ile wiem, to wszędzie przewozy pasażerskie są dotowane.

    Oczywiście. Ale przez samorządy a nie centrum.
    Kolejarze protestują, bo wiedzą, że samorządom łatwiej byłoby im dobrać się
    do tyłka i wymusić restrukturyzację. Czytaj - zwolnić pewnie 1/3 z nich..
    Ostatnio w pociągu konduktor nie chciał mi wypisać biletu (kazał czekać na
    kolegę), bo on siedzi w przedziale konduktorskim (do którego się grzecznie
    udałem) i pilnuje przesyłek. Siedzi i pilnuje!! I biletu juz wypisać nie
    może!!

    > > Nie mają dobrze.
    > > Jeżeli zwolnienie pracownika jest trudne to decyzja o jego zatrudnieniu
    > > (przynajmniej oficjalnie) jest jeszcze trudniejsze..
    > Zwolnienie pracownika było trudne. Teraz zwłaszcza w firmie prywatnej to
    > bułka z masłem.

    Mylisz się. Nie tam, gdzie ludzi zatrudnia się według KP. A o to chyba
    chodzi, nieprawdaż?

    > > Tych miejsc nie było. Tak jak z punktu widzenia kolei nie powinno
    pracować
    > > już wielu z tak dzielnie ostatnio protestujących kolejarzy.
    > Te miejsca były i są nadal, ale widocznie ze względów politycznych
    bardziej
    > kalkuluje się patrzeć przez palce na zatrudnianie jednego pracownika na
    80h
    > tygodniowo niż dwóch po 40h tygodniowo.

    Oczywiście, że się to kalkuluje. Ekonomicznie..

    > A jeżeli pracodawcy uda się zatrudnić pracownika na pół etatu na 40h
    > tygodniowo, to dostaje chyba orgazmów wielokrotnych.

    Hi, hi..
    No ciekaw jestem, co by na to Starowicz odpowiedział..

    > > Dziwisz się?
    > > Jakbyś mógł dostać dobry, nowy telewizor i jakiś stary, choćby lekko już
    > > szroniący to który byś wybrał?..
    > > A jakbyś miał do wyboru pralkę za tysiąc złotych a za sto to pewnie
    > > wybrałbyś tę za tysiąc co?..
    > Tak! Dziwię się bo pracownik to nie pralka czy telewizor.

    Ależ oczywiście, że tak!!
    Ja kupuję nie ludzi a ich pracę!! Chcę więc możliwie najlepszej pracy za
    możliwie najniższą cenę.
    Dokładnie tak jak z pralką i telewizorem - najnizsza cena, najwyższa jakość.

    > > > 1. Od ponad 14-stu lat się ciągle masowo zwalnia, a przyjmowane
    > > > są jednostki.
    > > To nie prawda.
    > Prawda. Praca na okrągło jest głównie dla domo i firmokrążców.

    To też praca. Bardzo ważna, odpowiedzialna i wcale nieatwa.

    > > Zmienia się po prostu struktura zatrudnienia. Teraz już większość
    pracuje w
    > > małych firmach a nie w molochach. Stąd takie wrażenie..
    > Trzeci rok śledzę oferty pracodawców i wiedomości o kataklizmach
    > zwolnieniowych i jakoś nie widzę tej "zmiany struktury".

    Za to ja widzę, bo sam zatrudniam ludzi..

    > > Cóż. Kiedyś standardem była matura. Nikt nie protestował, że jest ona do
    > > większości prac niepotrzebna choć faktycznie rozważania o Norwidzie
    > > większości w ich pracy zawodowej się nie przydały.
    > > Teraz standardem jest wykształcenie wyższe. Tyle...
    > Wtedy nikt nie protestował, bo praca była dla wszystkich, a mgr inż.
    zarabiał
    > często mniej niż jego pracujący na produkcji podwładni.

    Ależ Słonce, ja ni pisałem o PRLu, gdzie to było postawione na głowie, ale
    na przykad o czasach przedwojennych, gdzie bezrobocie jak najbardziej było..

    > > Dla większości dyplom już nic nie znaczy (chyba, że z jakimś specjalnym
    > > wyróżnieniem z dobrej uczelni) a jest jedynie warunkiem czysto
    formalnym.
    > To tylko potwierdza moją teorię.

    Nie potwierdza.
    Po prostu zmieniły się wymagania - kiedyś granicą była matura, teraz jest
    dyplom. Ot, i wszystko. I jedno i drugie nie było praktycznie w wielu
    przypadkach potrzebne..

    > > A dlaczego uważasz, że to ja muszę za moje własne pieniądze kogokolwiek
    > > szkolić?.. Oczywiście, że jeśli potrzebny mi juz fachowiec z danej
    branży to
    > > wolę go kupić niż wychowywać. Potrzebuję go bowiem tu i teraz a nie
    choćby
    > > za pół roku..
    > Dlatego, że ceny tych szkoleń są przewidziane na kieszeń pracodawcy a nie
    > pracownika. Nie mam oczywiście na myśli podstaw obsługi komputera, ale
    kursy
    > specjalistyczne.

    Ale to nie zmienia postaci rzeczy.
    Ja wolę mieć kogoś, kto od razu zacznie pracować, a nie przez pół roku
    będzie się szkolił. Pół roku przyszłego fachowca to załóżmy 6 x 5 tys = 30
    tysięcy całościowych obciążeń dla firmy nie licząc kosztu tegoż szkolenia!!!

    > > Aaaaa. Informatycy to zupełnie inna bajka.
    > Co to znaczy inna bajka?!?!

    Chcesz, bym naraził się mojemu informatykowi, który czytuje tą listę?..
    Nigdy :-)))

    > > Cóż. Jeszcze raz zapytam dlaczego ja mam płacić za to, że ktoś kiedyś
    > > popełnił błąd i teraz nie może znaleźć roboty, bo się do niczego we
    > > dzisiejszym zakładzie pracy nie nadaje?..
    > Nie jest w porządku nazywanie błędem decyzji (czasem nie do końca
    własnej),
    > która wtedy była prawidłowa. Zmiana reguł w czasie gry, to zwykłe
    oszustwo.

    Nie. Tak jest zorganizowany ten świat. Gdyby nie satała zmiana reguł gry to
    z kamienia łupanego byśmy nie wyszli. Ktoś, kto ma choć trochę oleju w
    głowie powinien to rozumieć.
    Tak więc Twoja decyzja była błędna.
    I nie widzę żadnego powodu, by za to płacić..

    > Ludzie, którzy kiedyś zakończyli edukację na poziomie średnim lub
    zawodowym
    > mieli świadomosć, że wyższe jest niezbędne do zajęcia stanowisk
    > dyrektorskich, bo większość kierowników średniego szczebla miała tylko
    > średnie wykształceni. Teraz zostały zmienione reguły gry bez okresu
    > przejściowego i na wielu szeregowych stanowiskach jest wymagane co
    najmniej
    > wyższe.

    Jak wyżej.
    Nie chciało się nosić teczki, trzeba nosić woreczki..
    Nie oczekuj współczucia. Sam sobie zgotowałeś ten los.. I tylko do siebie
    możesz mieć pretensję.

    > > No własnie - domaga się. Czy to nie jest postawa roszczeniowa?
    > Jeżeli ktoś został pozbawiony środków do życia to nie. Co innego gdy
    chodzi
    > o "zawodowego bezrobotnego".

    Pozbawiony środków do życia?
    Jeśli nie chce ci się ruszyć dupy do innego miasta, by tam poszukać roboty
    to nie zostaeś jeszcze pozbawiony środków do zycia..

    > Eee tam. Domagający się wędki są tak samo źle traktowani jak domagajęcy
    się
    > ryb.

    Kretyństwo z wędką... Tak...
    Ja nie lubię łowić i nie chcę się tego nauczyć.
    Ty nie chcesz szukać pracy. I zadna wędka Ci w tym nie pomoże.
    Niestety tu jak z alkoholem - leczą się tylko ci, którzy spadli na dno. Albo
    zdychają oczywiście..

    > > Jak pokazałem wyżej generalnie dla gospodarki byłaby to katastrofa.
    > > Za to oczywiście wyjazd za granicę w indywidualnym przypadku jest
    oczywiście
    > > przejawem jak najbardziej pozytywnej aktywności..
    > Katastrofa to jest teraz, a każdy emigrant zmniejszy jej rozmiary.

    Nie, to nieprawda...

    Pzdr
    Brodek




  • 87. Data: 2003-12-22 06:00:09
    Temat: Re: Czy to prawda?
    Od: "Brodek" <B...@r...NIE.ODPOWIADAM.pl>

    Użytkownik " Marek" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:bs5b91$17m$1@inews.gazeta.pl...
    > > Oparta - nie.
    > > Bezrobocie jest po prostu normalnym zjawiskiem w gospodarce.
    > Może, ale tylko wtedy gdy tu zwalniają, a tam przyjmują, a do tego w
    przerwie
    > masz zasiłek, który ogranicza twoją wypłacalność najwyżej o połowę.

    To, o czym piszesz to bzdury wymyslone przez socjalistów, którym nigdzie na
    dłuższą metę ich wprowadzenie w życie nie wyszło...

    > > > system opłaca się tylko pracodawcy.
    > > OK. Jeśli masz rację to oczywiście wytłumaczysz mi również skąd od czasu
    > > upadku PRLu w Polsce nagle pojawiło się miliony samochodów, video i DVD,
    > > komputerów, a komórki to niedługo chyba psom będą mogli tylko
    sprzedawać..
    > > Bo jakoś z PRLu takich dobroci nie pamiętam...
    > wiele z tych dobroci za PRL-u jeszcze nie istniało, a pełne obecnie półki


    Chcesz mi wmówić, że gdyby PRL trwał to byśmy mieli tak jak teraz?..
    Przypomnę maluchy na talony... Bo samochody w PRLu juz jeździły...

    > z co najmniej dwóch powodów. Za PRL-u każdy CHZ mógł kupować towary za
    > granicą w ramach przydzielonych dewiz, żeby PHW mógł je sprzedać
    konsumentom

    :-))))))
    Bzdury waść piszesz.
    Łatanie dziury dolarowej komunistów nazywasz gospodarką?...

    > w kraju. Teraz wydanie firmom zagranicznym pozwoleń i zwolnienie z
    podatków
    > zaowocowało tym, że masowo stawiają hipermarkety i dbają o to, żeby towar
    > stale był na półce w nadziei, że ubożejące społeczeństwo wszystko wykupi.

    A jednak ci - jak mówisz biedni - ludzie kupuja na potęgę.
    Byłem w Media Markt, bo chciałem wybrać coś dla mojej mamy. Nie zdecydowałem
    się. Zadzwoniłem do siostry, trochę mi poradziła. Poszedłem trzy dni
    później. Połowa towaru zniknęła...
    Mojego asortymentu też nie było i musiałem jechać gdzie indziej, by go
    kupic..
    To nie jest bieda...

    > Osobny problem, to obecność towarów na półkach spowodowana zmniejszającą
    się
    > siłą nabywczą potencjalnych klientów, połączona z wysokimi cenami. Nie
    jestem
    > ekonomistą więc mogę się mylić w liczbach, ale nie w podstawowym
    założeniu -
    > uważam, że dwukrotny wzrost pensji i dwukrotny spadek cen, zaowocowałyby
    > kłopotami w zaopatrzeniu. Może nie do tego stopnia, żeby na półkach stał
    > tylko ocet, ale handlowcy mieliby już duże problemy.

    To oczywiste, co piszesz. Tyle, że wtedy nic by nie było, bo nie opłacałoby
    się produkować a dokadniej nie dałoby się otrzymać tych zmniejszonych cen.
    Jeśli nie wolno by było ich oficjalnie podwyższać powstałby po prostu czarny
    rynek. Dokładnie jak w PRLu..
    Tak więc Twoje koncepcje to bzdury.

    > > Ile lat z tego przez lewicę?.. ;-))
    > Tak naprawdę to lewica od 1989-go jeszcze nie rządziła. Za pierwszym razem

    Przewrotność godna lewicowca.
    A Oleksy, Cimoszewicz? Pawlak to też rząd lewicowy..
    Biedna ta lewica..
    Ale to NTG..

    > > Widać to, co robiłeś nie było warte więcej. To może smutne, ale
    prawdziwe.
    > > Może było zbyt wielu fachowców o podobnym profilu? Może zmieniła się
    > > technologia i nie mozna było płacić ci więcej niż kosztuje obsługa
    maszyny,
    > > która by robiła to samo? To Ty juz wiesz najlepiej.
    > Nic z tych rzeczy. Firma, a raczej bardziej pracownicy ucierpieli przez
    > prywatyzację. Przenosiny firmy najpierw o 50 km, a gdy to nie przyniosło
    > spodziewanych rezultatów o dalsze 150 km, to ukryta forma zwolnienia
    > grupowego w "białych rękawiczkach"

    Czyli w skrócie rzecz ujmując jesteś teraz bezrobotnym, bo nie chciało ci
    się dupy ruszyć?..
    No pięknie..

    Pzdr
    Brodek



  • 88. Data: 2003-12-22 06:01:54
    Temat: Re: Czy to prawda?
    Od: "Brodek" <B...@r...NIE.ODPOWIADAM.pl>

    Użytkownik <m...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:bs5geg$aos$1@inews.gazeta.pl...
    > > Zamien zasilek na oszczednosci i bedziesz mial obraz amerykanskiego
    rynku
    > > pracy z kilkuprocentowym bezrobociem.
    > Jasne. Ale gdy będziesz robić oszczędności tylko drogą masowych zwolnień,
    a

    Nie zrozumiałeś go kompletnie.
    Chodziło o to, by bezrobotni nie żyli z zasiłku a z wasnych oszczędności.
    Znacznie szybciej i skuteczniej musieliby wtedy szukać pracy...

    Pzdr
    Brodek



  • 89. Data: 2003-12-22 07:16:53
    Temat: Re: Czy to prawda?
    Od: "krzysztofsf" <k...@p...gazeta.pl>


    Użytkownik <m...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:bs5geg$aos$1@inews.gazeta.pl...
    > krzysztofsf <k...@p...gazeta.pl> napisał(a):
    >
    > > Zamien zasilek na oszczednosci i bedziesz mial obraz amerykanskiego
    rynku
    > > pracy z kilkuprocentowym bezrobociem.
    > >
    > Jasne. Ale gdy będziesz robić oszczędności tylko drogą masowych zwolnień,

    Pracownik robi oszczednosci, z ktorych zyje w okresach gdy nie ma pracy. A
    moze robic oszczednosci miedzy innymi dlatego, ze ma wyzsza pensje poniewaz
    jego pracodawca nei jest obciazony podatkami na wyplacanie zasilkow
    bezrobotnym.

    >
    > Marek
    >
    >
    >
    > --
    > Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
    http://www.gazeta.pl/usenet/


    ---
    Outgoing mail is certified Virus Free.
    Checked by AVG anti-virus system (http://www.grisoft.com).
    Version: 6.0.551 / Virus Database: 343 - Release Date: 03-12-11



  • 90. Data: 2003-12-22 08:13:35
    Temat: Re: Czy to prawda?
    Od: "krzysztofsf" <k...@p...gazeta.pl>


    Użytkownik "Brodek" <B...@r...NIE.ODPOWIADAM.pl> napisał w wiadomości
    news:bs61cj$4j7$1@SunSITE.icm.edu.pl...
    > Użytkownik <m...@g...pl> napisał w wiadomości
    > news:bs5geg$aos$1@inews.gazeta.pl...
    > > > Zamien zasilek na oszczednosci i bedziesz mial obraz amerykanskiego
    > rynku
    > > > pracy z kilkuprocentowym bezrobociem.
    > > Jasne. Ale gdy będziesz robić oszczędności tylko drogą masowych
    zwolnień,
    > a
    >
    > Nie zrozumiałeś go kompletnie.
    > Chodziło o to, by bezrobotni nie żyli z zasiłku a z wasnych oszczędności.
    > Znacznie szybciej i skuteczniej musieliby wtedy szukać pracy...

    Tez nie do konca tak.
    Chodzilo mi raczej o to, ze obciazenia podatkowe, miedzy innymi na obsluge
    zasilkow, uniemozliwiaja powstanie elastycznego systemu zatrudniania (KP tez
    tu ma cos do powiedzenia). Miejsca pracy sa drogie a procedury
    biurokratyczne z nimi zwiazane trudne i zniechecajace.
    Najwiekszym kamieniem u nogi jest chyba jednak zus.......
    Nawet dla bezrobotnego, jesli moglby zalozyc DG bez tego haraczu
    przynajmniej do pewnej wysokosci faktur w miesiacu, byloby to zbawienne.
    Sadze, ze duzo takich "firm" fakturujacych 100- 1200 zl w miesiacu mogloby
    wtedy prosperowac (czyli gorna kwota w przyblizeniu, po oplaceniu podatku
    odpowiada zasilkowi dla bezrobotnych). Sama procedura rozliczania
    umow-zlecen odstrecza pracodawcow od korzystania ze sporadycznych lub
    jednorazowych uslug. Co innego, gdyby uslugodawca zostawil fakture, ktora
    zaksiegowaloby sie w koszty i po krzyku. Ale potencjalny uslugodawca nie
    moze, poniewaz nie ma DG, jesli jego wplywy bylyby mniejsze lub zblizone do
    obslugi zusu.


    --
    pzdr. Krzysztof

    ## Szczecin - dlaczego pracodawcy jeszcze nie dzwonia do mnie?:##
    ##CV## http://kch.spec.pl ##
    $$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$


    > Pzdr
    > Brodek
    >
    >


    ---
    Outgoing mail is certified Virus Free.
    Checked by AVG anti-virus system (http://www.grisoft.com).
    Version: 6.0.551 / Virus Database: 343 - Release Date: 03-12-11


strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 . 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1