eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeJak aplikowac do TPSA na Blekitna Linie?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 12

  • 1. Data: 2003-12-19 21:45:14
    Temat: Jak aplikowac do TPSA na Blekitna Linie?
    Od: "aaaxxaaa" <a...@o...pl>

    Jak to dziala, wszyscy, co dzwonili, wiedza. Jakie sa kompetencje osob
    dyzurujacych przy telefonie tez. Mam takie idealistyczne marzenie, wyrazone w
    temacie postu. Czy sa jakies szanse czy tez na Blue Line przerzucane sa osoby z
    innych dzialow normalnie przewidziane do zwolnienia i nie ma szans żeby się
    dostal ktos z zewnatrz?

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 2. Data: 2003-12-20 04:04:13
    Temat: Re: Jak aplikowac do TPSA na Blekitna Linie?
    Od: " Marek" <m...@N...gazeta.pl>

    aaaxxaaa <a...@o...pl> napisał(a):

    > Jak to dziala, wszyscy, co dzwonili, wiedza. Jakie sa kompetencje osob
    > dyzurujacych przy telefonie tez. Mam takie idealistyczne marzenie, wyrazone
    w
    > temacie postu. Czy sa jakies szanse czy tez na Blue Line przerzucane sa
    osoby z
    >
    > innych dzialow normalnie przewidziane do zwolnienia i nie ma szans żeby się
    > dostal ktos z zewnatrz?
    >
    A masz już zarejestrowaną działalność gospodarczą?
    Marek


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 3. Data: 2003-12-20 15:46:06
    Temat: Re: Jak aplikowac do TPSA na Blekitna Linie?
    Od: "Asia" <k...@o...pl>

    > aaaxxaaa napisał(a):
    > > Jak to dziala, wszyscy, co dzwonili, wiedza. Jakie sa kompetencje
    osobdyzurujacych przy telefonie tez. Mam takie idealistyczne marzenie,
    wyrazone w temacie postu. Czy sa jakies szanse czy tez na Blue Line
    przerzucane sa
    > osoby z
    > > innych dzialow normalnie przewidziane do zwolnienia i nie ma szans żeby
    się
    dostal ktos z zewnatrz?


    są szanse żeby sie dostać. znalazłam nawet ogłoszenie na gazecie.pl, że tpsa
    zatrudni.wyslalam cv.zadzwonili pan powiedzial ze praca w tpsie obsługa
    niebieskiej linii, praca na umowe zlecenie 6 zloty brutto za godzine po 8h
    dziennie i 5 dni w tygodniu. wiec zycze powodzenia.




  • 4. Data: 2003-12-21 16:12:37
    Temat: Re: Jak aplikowac do TPSA na Blekitna Linie?
    Od: "Belenus" <b...@w...pl>

    > innych dzialow normalnie przewidziane do zwolnienia i nie ma szans żeby
    się
    > dostal ktos z zewnatrz?

    Czesc !
    To zalezy, gdzie sie chcesz dostac. W Walbrzychu zatrudnili glownie
    studentow, poza nimi byli zatrudniani ludzie z TP przeznaczeni do odstrzalu.
    Praca nie jest lekka i pelna sprzecznosci tzn jak najszybsza obsluga klienta
    mimo koniecznosci zwiekszenia jakosci, ponadto system PeopleSoft chodzi
    koszmarnie wolno. Jesli jestes studentka/em, to lap sie. Zawsze to lepsze
    niz siedzenie w domu i zdobywa sie praktyke w TP, co przy pozniejszych
    rozmowach kwalifikacyjnych powinno byc plusem.



  • 5. Data: 2003-12-22 18:49:13
    Temat: Re: Jak aplikowac do TPSA na Blekitna Linie?
    Od: Kratylos <k...@w...pl>

    Użytkownik Belenus napisał:

    >>innych dzialow normalnie przewidziane do zwolnienia i nie ma szans żeby
    >
    > się
    >
    >>dostal ktos z zewnatrz?
    >
    >
    > Czesc !
    > To zalezy, gdzie sie chcesz dostac. W Walbrzychu zatrudnili glownie
    > studentow, poza nimi byli zatrudniani ludzie z TP przeznaczeni do odstrzalu.
    > Praca nie jest lekka i pelna sprzecznosci tzn jak najszybsza obsluga klienta
    > mimo koniecznosci zwiekszenia jakosci, ponadto system PeopleSoft chodzi
    > koszmarnie wolno. Jesli jestes studentka/em, to lap sie. Zawsze to lepsze
    > niz siedzenie w domu i zdobywa sie praktyke w TP, co przy pozniejszych
    > rozmowach kwalifikacyjnych powinno byc plusem.
    >
    >
    przepraszam ale call center tpsa to chyba najgorsza z mozliwych
    instytucji tego typu.
    Zatrudnianie ludzi z lapanki lub tych ktorzy juz nigdze w tepsie sie nie
    nadaja...
    Umowa zlecenie ktora podkresla rotacyjnosc zajecia a tym samem nie
    moznosc stworzenai profesjonalnego dobrze wykfalifikowanego teamu ludzi
    - aby w miare sensownie i samodzielnie pracowac potrzeba pol roku
    szkolen i praktyki!
    sam pracuje w boa Ery wiec przy tym blekitna linai to total kaszana....

    Kratylos


  • 6. Data: 2003-12-22 23:56:01
    Temat: Re: Jak aplikowac do TPSA na Blekitna Linie?
    Od: Harry <h...@i...pl>

    > Jak to dziala, wszyscy, co dzwonili, wiedza. Jakie sa kompetencje osob
    > dyzurujacych przy telefonie tez. Mam takie idealistyczne marzenie, wyrazone w
    > temacie postu. Czy sa jakies szanse czy tez na Blue Line przerzucane sa osoby z
    > innych dzialow normalnie przewidziane do zwolnienia i nie ma szans żeby się
    > dostal ktos z zewnatrz?

    Myślę, że po tym tekście odechce ci się pracować w tej "firmie"

    http://dzis.dziennik.krakow.pl/?2003/12.19/Kraj/10/1
    0.html


  • 7. Data: 2003-12-23 06:55:05
    Temat: Re: Jak aplikowac do TPSA - BARDZO WAŻNE!
    Od: " Marek" <m...@g...SKASUJ-TO.pl>

    Harry <h...@i...pl> napisał(a):

    > Myślę, że po tym tekście odechce ci się pracować w tej "firmie"
    >

    Tepsa od lat realizuje programy, które są zgodne z ogólną tendencją, ale
    realizacja ich stanowi dla załogi większą lub mniejszą rozrywkę ze sporą
    dawką horroru. Teoretycznie się wszystko zgadza i przebiega w sposób
    prawidłowy i zgodny z regułami wprowadzonymi jeszcze przez ekipę Balcerowicza
    na początku lat 90-tych. Tepsa jest dużą firmą, spółką akcyjną, spółką
    giełdową. Firma od lat się reorganizuje, ogranicza koszty, zmniejsza
    zatrudnienie, wprowadza nowe technologie, nowe usługi, itp. itd. Problem
    polega na tym, że system informatyczny, który w założeniu ma zastępować
    zwalnianych pracowników jest chory od samego początku. Ma wadę wrodzoną
    podobnie jak systemy Prokomu. Jego powstawanie i wdrożenie przebiega podobnie
    jak powstawanie nowych szat cesarza z bajki Andersena, z tą tylko różnicą, że
    produkt programistów jest bardziej realistyczny niż produkt cesarskich
    krawców, ale jego użyteczność jest podobna. Identyczna jest otoczka
    psychologiczna obu projektów. Autorzy systemu wygrali wprawdzie przetarg, ale
    jak powszechnie wiadomo, z przetargami bywa różnie. Najmniej zadowolone jest
    najbardziej liczne, ale najsłabsze ogniwo tego systemu - klient tepsy, który
    jest tylko zakłóceniem tego wirtualnego świata budowanego przez zarząd
    spółki. Oficjalnie system jest wielki i wspaniały, a krytyka to tylko
    ujadanie kundelków (skąd my to znamy?), a role są sztywno podzielone: zarząd,
    dyrekcja i kierownicy zbierają premie, a szeregowi pracownicy zbierają baty.
    Panuje powszechna opinia o pracownikach tepsy, że to ignoranci, gbury i
    nieroby. Tymczasem należy współczuć bohaterskiej załodze tepsy, która -
    podobnie jak załoga ZUS-u - zmaga się od lat z narzuconym jej systemem
    informatycznym budowanym łata na łacie zgodnie ze starą budowlaną
    zasadą: "Stachu! Trzymaj ścianę żeby się nie zawaliła, a ja idę po wypłatę".
    Jeżeli klient otrzymuje informację, że w systemie jest jakaś awaria, lub, że
    system nie działa, to znaczy, że w tej chwili cały sztab ludzi miota się pod
    presją czasu, żeby naprawić błędy wygenerowane przez system. A ludzie maja co
    robić w pocie czoła i fali dzwoniących telefonów zwłaszcza w sytuacji
    topniejącego zatrudnienia. To spora dawka adrenaliny podobna do sportów
    ekstremalnych, ale śmierć grozi w zasadzie tylko na skutek ataku serca. Dzień
    bez afery jest dniem straconym, a praca często przypomina sytuację z dowcipu
    z lat PRL-u: Inspekcja przyszła na budowę, patrzą - ruch jak diabli,
    pracownicy biegają w tą i z powrotem z taczkami. Inspekcja podchodzi bliżej i
    widzi, że taczki są puste. Pytają najbliższego robotnika dlaczego biegaja z
    pustymi taczkami, a on odpowiada: - Panie! Jest taki zapieprz, ze nie ma
    czasu załadować! Przeciętny pracownik po 10-12 godzinach tego "kotła", często
    po wyjściu z pracy zastanawia się co właściwie przez cały czas robił i nie
    zawsze potrafi na to pytanie odpowiedzieć. Mimo fali zwolnień przyjmowani są
    nowi pracownicy, ale juz najczęściej z co najmniej wyższym wykształceniem -
    zarząd spółki też ulega magii dyplomów i zakłada zapewne, że jeden pracownik
    z co namniej wyższym, zastąpi co najmniej dziesięciu ze średnim, a będzie to
    dla niego jak bułka z masłem. Reasumując: STUDENCIE POLSKI! JEŻELI CHCESZ
    NAUCZYĆ SIĘ JAK NIE POWINIEN PRACOWAĆ WIELKI SYSTEM INFORMATYCZNY OBSŁUGUJĄCY
    I ROZLICZAJĄCY SETKI CENTRAL I MILIONY UŻYTKOWNIKÓW to zatrudnij się w
    tepsie - jak się tobie uda dopchać :)


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 8. Data: 2003-12-23 08:37:14
    Temat: Re: Jak aplikowac do TPSA na Blekitna Linie?
    Od: Patrycja <i...@p...fm>

    > sam pracuje w boa Ery wiec przy tym blekitna linai to total kaszana....
    >
    > Kratylos
    >


    Przepraszam, a ja mam pytanie do Ciebie. Jak dostać pracę w Erze w boa?
    --
    Pozdrawiam,
    Patrycja


  • 9. Data: 2003-12-23 14:37:01
    Temat: Re: Jak aplikowac do TPSA - BARDZO WAŻNE!
    Od: Harry <h...@i...pl>

    > spółki. Oficjalnie system jest wielki i wspaniały, a krytyka to tylko
    > ujadanie kundelków (skąd my to znamy?)

    No ale jak można pisać coś takiego???

    >Czy władze Telekomunikacji są zatem zadowolone z funkcjonowania
    >Błękitnej Linii?
    >- To bardzo duży system, więc naturalne jest, że są pewne trudności.
    >Staramy się jednak wciąż go doskonalić - mówi Andrzej Knapik.

    Czy to jest NATURALNE? Na świecie są o wiele większe firmy
    telekomunikacyjne, ale on się w ten sposób nie tłumaczą, nie mają takich
    problemów.


  • 10. Data: 2003-12-27 06:47:52
    Temat: Re: Jak aplikowac do TPSA - BARDZO WAŻNE!
    Od: " Marek" <m...@g...SKASUJ-TO.pl>

    Harry <h...@i...pl> napisał(a):

    > > spółki. Oficjalnie system jest wielki i wspaniały, a krytyka to tylko
    > > ujadanie kundelków (skąd my to znamy?)
    >
    > No ale jak można pisać coś takiego???
    >
    Można można. Czy to źle jeżeli klient warsztatu samochodowego dowie się, że
    niepotrzebnie klnie na pracowniaka naprawiającego jego samochód, bo ten
    pracownik dostał od szefa tylko młotek i przecinak?


    > >Czy władze Telekomunikacji są zatem zadowolone z funkcjonowania
    > >Błękitnej Linii?
    > >- To bardzo duży system, więc naturalne jest, że są pewne trudności.
    > >Staramy się jednak wciąż go doskonalić - mówi Andrzej Knapik.
    >
    > Czy to jest NATURALNE? Na świecie są o wiele większe firmy
    > telekomunikacyjne, ale on się w ten sposób nie tłumaczą, nie mają takich
    > problemów.

    A czy jest naturalne to, że w wielu miejscach Polski od czasu nakręcenia
    filmu "Nie lubię poniedziałku" - wiele się nie zmieniło?

    Marek



    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1