-
1. Data: 2002-09-25 19:46:09
Temat: Czy macie takie same obawy ?
Od: "Salomon" <s...@p...onet.pl>
Witam
Pracowałem w kilku firmach, w jednej straciłem pracę bo były zwolnienia
grupowe, później podjąłem pracę w kolejnej w której rotacja była że co 2
miesiące zwalniali i przyjmowali w dziale handlowym. Człowiek się starał,
jechał na środkach uspokajających aby pracy nie stracić ... zwolnili go,
powód - w zasadzie tylko jeden : "nieodpowiada nam Pan, ble ble ble .... "
Po czasie kolejny poleciał bo też się nie nadawał itd.
Kolejny pracodawca zatrudnił aby zwolnić po 3 miesiącach. Obiecywał rozwój,
a przyjął do pracy, bo nie był wypłacalny firmie która obsługiwała jego
system informatyczny. Po czasie gdy kasa spłynęła nie byłem mu juz
potrzebny, outsourcing wrócił do łask ...a by mi podziekować.
Mam wyższe wykształcenie, pracowałem w 6 firmach w branży IT, aby obecnie od
luego bez skutku szukać pracy ... i nie mieć nadzieji na jej znalezienie !
Wysyłałem oferty, nawet do Warszawuy aby zmienić miejsce zamieszkania, móc
zmienić ten stan... ale wciaż bezskutecznie.
Czy macie podobne problemy, że wysyłacie oferty i NIKT WAS nie chce ??? Bo
już nie widzę innego rozwiązania, albo miałem cholernego pecha trafiać na
takich co przyjmują człowieka i zwalniają, albo trzeba dziś wysłać 100 ofert
aby być na 1 rozmowę kwalifikacyjną zaproszonym.
Chciałbym aby się podzielili uwagami osoby które są w podobnej sytuacji (nie
tylko) i których NIKT nie chce przyjąć, bo sam nie wiem co już mam myśleć na
temat rynku pracy.
I proszę nie piszcie że jedynym rozwiązaniem jest własna działalność, bo
często to też nieralne z przyczyn materialnych.
Dziekuję za odpowiedzi
Salomon
-
2. Data: 2002-09-25 23:19:40
Temat: Odp: Czy macie takie same obawy ?
Od: "Konrad" <y...@w...pl>
> Wysyłałem oferty, nawet do Warszawuy aby zmienić
> miejsce zamieszkania, móc zmienić ten stan... ale wciaż
> bezskutecznie.
> Czy macie podobne problemy, że wysyłacie oferty
> i NIKT WAS nie chce ??? Bo już nie widzę innego
> rozwiązania, albo miałem cholernego pecha trafiać na
> takich co przyjmują człowieka i zwalniają, albo trzeba
> dziś wysłać 100 ofert aby być na 1 rozmowę
> kwalifikacyjną zaproszonym.
Być może za fakt, że ze 100 wysłanych aplikacji dostajesz odpowiedź na 1,
odpowiada sposób zamieszczenia informacji w CV. Jeśli pracodawca przegląda
taki dokument i widzi, że pracowałeś w 6 firmach, ale w każdej po kilka
tygodni, to zaczyna się zastanawiać czy z Tobą jest wszystko w porządku. Po
krókim namyśle stwierdza, że lepiej nie ryzykować i wybrać inną ofertę. Może
więc warto nie uściślać w CV okresu jaki przepracowało się w każdej firmie.
Wystarczy jeśli napiszesz, że w firmie XXA pracowałeś w 2001r., w firmie XBE
w 2000r. 1 lub 2 firmy (te które wydają się najmniej istotne) można w ogóle
usunąć z CV.
A co do rynku pracy i tego jak się potrafią zachowywać niektórzy pracodawcy
to nie przejmuj się - nie tylko Ty tak masz... Dzisiejsza praca jest jak
kobieta - jedna Ci nie odpowiada, na drugiej się przejeżdzasz, jeszcze inna
jest miła ale czujesz, że to nie to, aż w końcu trafiasz na tą dzięki której
możesz rozwinąć żagle i cieszyć życiem ;)
Pozdrawiam,
Konrad
-
3. Data: 2002-09-26 07:10:00
Temat: Re: Czy macie takie same obawy ?
Od: "Mumin" <g...@p...onet.pl>
Nie tylko ty masz takie problemy.
Dziwne jest także to, że wypełniłem np. w pewnej firmie
formularz z pytaniami czy umiesz to czy tamto, tak się
składało, że tylko Exchange'a nie znałem, no ale za to
sendmail'a i idee znam więc także zaznaczyłem, bo
jakby mnie wezwali na rozmowę to bym zainstalował
przed spotkaniem i zobaczył co i jak.
I wiesz co? Nawet nie zadzwonili.
Inna sprawa, już udało mi się dostać na rozmowę
w sprawie i pracy więc pokonałem te 160 km, aby
się spotkać i co? Szefa nie ma, niech przyjadę
jutro. Białej gorączki dostałem. W firmie się już
nie pojawiłem, nie szukam pracy dlatego, że
mam pieniądze na wycieczki. Nie stać mnie było
na następny przyjazd. A kultura pracodawców
znacznie odbiega od tego czego oni sami
wymagają.
Dałem ogłoszenie w gazecie, które znajdowało
się tam 5 tygodni. Żadnego telefonu.
Na innej rozmowie, wiedziałem więcej niż
gość który mnie sprawdzał, a ja się nie zorientowałem
że powinienem conieco ukryć i znowu kicha.
W pewnym momencie dałem sobie spokój
pracę kiepską, ale mam (coprawdaż biorę
ślub w przyszłym roku i będę mieszkał
160 km od mojej żony). Nie piszcie tylko,
że to przez takich jak ja nie ma pracy, bo
zwojniło by się jedno miejsce w obszarze
jeszcze bardziej zagrożonym bezrobociem
niż w miejscu w którym szukam pracy.
Dostanę papier inżyniera, przerobię
pracę inżynierską, zacznę ją sprzedawać
a nóż widelec coś z tego wyjdzie.
Zresztą tak jak powiedział mi w tej
sprawie wujo: "Jeśli szukasz pomocy
sam sobie pomóż".
A póki co pozostao mi co jakiś czas PDF'y
z CV i listem motywacyjnym wysłać
Pozdrawiam
i życzę powodzenia w szukaniu pracy
Przemek
I wiesz
-
4. Data: 2002-09-26 09:04:58
Temat: Re: Czy macie takie same obawy ?
Od: a...@p...onet.pl (artur dyksinski)
Czesc
>Pracowałem w kilku firmach, w jednej straciłem pracę bo były zwolnienia
>grupowe, później podjąłem pracę w kolejnej w której rotacja była że co 2
>miesiące zwalniali i przyjmowali w dziale handlowym. Człowiek się starał,
>jechał na środkach uspokajających aby pracy nie stracić ... zwolnili go,
>powód - w zasadzie tylko jeden : "nieodpowiada nam Pan, ble ble ble .... "
>Po czasie kolejny poleciał bo też się nie nadawał itd.
>Kolejny pracodawca zatrudnił aby zwolnić po 3 miesiącach. Obiecywał rozwój,
>a przyjął do pracy, bo nie był wypłacalny firmie która obsługiwała jego
>system informatyczny. Po czasie gdy kasa spłynęła nie byłem mu juz
>potrzebny, outsourcing wrócił do łask ...a by mi podziekować.
>Mam wyższe wykształcenie, pracowałem w 6 firmach w branży IT, aby obecnie od
>luego bez skutku szukać pracy ... i nie mieć nadzieji na jej znalezienie !
>Wysyłałem oferty, nawet do Warszawuy aby zmienić miejsce zamieszkania, móc
>zmienić ten stan... ale wciaż bezskutecznie.
>
>Czy macie podobne problemy, że wysyłacie oferty i NIKT WAS nie chce ??? Bo
>już nie widzę innego rozwiązania, albo miałem cholernego pecha trafiać na
>takich co przyjmują człowieka i zwalniają, albo trzeba dziś wysłać 100 ofert
>aby być na 1 rozmowę kwalifikacyjną zaproszonym.
>Chciałbym aby się podzielili uwagami osoby które są w podobnej sytuacji (nie
>tylko) i których NIKT nie chce przyjąć, bo sam nie wiem co już mam myśleć na
>temat rynku pracy.
>I proszę nie piszcie że jedynym rozwiązaniem jest własna działalność, bo
>często to też nieralne z przyczyn materialnych.
To wszystko, to pewnie dla tego ze jestes czarny?
:)
Pozdrawiam
Artur
-
5. Data: 2002-09-26 10:18:10
Temat: Re: Czy macie takie same obawy ?
Od: "Chyna" <c...@p...onet.pl>
Bound with all the weight of all the words Konrad y...@w...pl
tried to
say...
|1 lub 2 firmy (te które wydają się najmniej istotne) można w ogóle
| usunąć z CV.
Naprawde tak sadzisz?
A czy moj czas tez jest najmniej istotny?
Zreszta kazda firma to nowe doswiadczenie. Ja nie wywalalabym zadnej z CV. No chyba,
ze
ktos sie zatrudnil w mafii czy w x-laskach... ;)))
--
Chyna :: http://oejsis.prv.pl ::
I wonder where you are now? [Noel Gallagher]
-
6. Data: 2002-09-26 10:41:11
Temat: Re: Czy macie takie same obawy ?
Od: "pomme" <p...@s...pl>
> Czy macie podobne problemy, że wysyłacie oferty i NIKT WAS nie chce ??? Bo
Jasne
Szukałam pracy przez ponad rok, na szczęście przez cały ten czas byłam
zatrudniona. Jeszcze w zeszłym roku trafiały sie jakieś spotaknaia, potem
juz nic. Jedna pani w jednym doradztwie na Marszałkowskiej zaprosiła mnie na
spotkanie, żeby mi powiedzieć ze z moim 1,5 rocznym doświadczeniem na
stanowisku asystentki, nie mam nawet co marzyć o pracy, na takim samym
stanowisku! Paranoja, bo wyglądało na to, że po byciu asystentką moge zostac
jedynie sprzątaczką!
Inna pani w innej agencji (PBA) kazała mi wypełnic stos formularzy na temat
mojego wykształcenia i doświadczenia, mimo że to wszytko umieściłam już w
CV. Nastepnie przystąpiła do zweryfikowania mojego jęz. fr ( w CV stoi, jak
byk, że jestm po romanistyce i że 2 lata spędziłam we Francji i że mam
dyplomy z Sorbony ale ok, może bujam). Niestety pani kaleczyła język, a jak
zaczelam jej opowiadać o moim życiu, to strzeliła rybke i kiwała tylko
głową, nie zadała mi już żadnego pytania, bo chyba nie do końca rozumiała co
mówię.
Mniej więcej od maja nie odezwał sie nikt z ciekawą propozycją ( te
nieciekawe to praca czasowa jako asystentka za 10pln brutto!!)wysłałam koło
tysiąca @, faxów, listów. Odpowiadałm nie tylko na ogłoszenia ale sama
wysyłałam CV do firm które wydawały mi się interesujące.Dzwoniłam.
Próbowałam wchodzic przez znajomości i nic; widać nie były dość dobre.
Poniżano mnie, olewano, kpiono. Bo tak najłatwiej - stłamsić. Aż w końcu
znalazłam. Z ogłoszenia od 1-go pazdziernika, i mam nadzieję że jakoś to
będzie
Pozdrawiam i życzę powodzenia i cierpliwości i optymizmu
-
7. Data: 2002-09-26 17:28:15
Temat: Re: Czy macie takie same obawy ?
Od: "Monique" <m...@p...onet.pl>
Użytkownik "Salomon" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:amt3ne$bks$1@news.tpi.pl...
> Witam
> [ciach]
> Czy macie podobne problemy, że wysyłacie oferty i NIKT WAS nie chce ??? Bo
> już nie widzę innego rozwiązania, albo miałem cholernego pecha trafiać na
> takich co przyjmują człowieka i zwalniają, albo trzeba dziś wysłać 100
ofert
> aby być na 1 rozmowę kwalifikacyjną zaproszonym.
> Chciałbym aby się podzielili uwagami osoby które są w podobnej sytuacji
(nie
> tylko) i których NIKT nie chce przyjąć, bo sam nie wiem co już mam myśleć
na
> temat rynku pracy.
> I proszę nie piszcie że jedynym rozwiązaniem jest własna działalność, bo
> często to też nieralne z przyczyn materialnych.
>
> Dziekuję za odpowiedzi
> Salomon
>
>
Mój mąż szukał w Wawie pracy ponad rok, w zasadzie półtora roku.... Też w
IT. U niego dodatkowym problemem były studia wieczorowe, które miały główny
priorytet (stac nas było na takie rozwiązanie bo ja cały czas normalnie
pracowałam). Wysyłaliśmy ogromne ilości ofert - jako odpowiedzi na
ogłoszenia, sami z własnej inicjatywy do róznych firm, do firm, gdzie
pracują nasi znajomi... i bryndza:-( Nie wiem czy z 5 firm sięodezwali...
Aż do kwietnia teo roku - na pl.praca.oferowana było ogłoszenie, wysłał CV,
zaprosili go na rozmowę i tego samego dnia dowiedział się, że ma pracę! Więc
może się udać!
Czego Ci z całego serca życzę!!!!
Pozdr.
Monika
-
8. Data: 2002-09-26 18:13:04
Temat: Re: Czy macie takie same obawy ?
Od: "Dorota" <p...@c...pl>
W marcu 2002 minął rok jak jestem bez pracy. Firma z której odeszłam
jest bardzo znana. Z zewnątrz koronki, bajery itd. Pod spodem .... aaa
szkoda gadać. Na dwa tygodnie przed wręczeniem mi (i kilkudziesięciu
innym) odbył się cyrk pt "ocena pracownika". Pełen bajer, menedżerstwo,
i ohy jak to u nas super. Co do mnie otrzymałam bardzo wysoką notę, naet
z dopiskiem iż powinnam mież jeszcze wyższe i ambitniejsze zadania. Po
dwóch tygodniach szef mówi, że mam iść do kadr. A tu mnie sadzają i
wręczają wypowiedzenie. Szefunio-pożal się Boże oczy w rybkę i
"biedaczek" nic nie wiedział. Postawiony "po mur" kajał się jak rudy lis
i skamlał "ja się bałem, porteczki pełne straszku..." i takie tam bzdury
i łgarstwa. Wysłałam kilkaset (tak około 500) ofert przez ten czas
(maile, listy zwykłe, polecone, osobiście itd). Swoją plikację oprócz
tadycyjnego zapisu wspierałam cześto prezentacją na CD. W fomie strony,
power poina, Corel Pesentation zależnie od tego czym dysponowała druga
strona. No i na CD dodawałam jeszcze PDF i zapis w .doc i .rtf. Po to
aby móc się zorientować już na wstępie co potrafię. Tylko jeden z
pracodawców mi odpowiedział i poprosił na rozmowę. I co ciekawę już w
mailu (akurat ta oferta wysyłana była mailem) powiedział, że pracy nie
ma ale pragnie poznac osobe która potrafi napisać tak niebanalne i
profesjonalne Cv i LM. Na 5 maili miałąm odpowieź z automatu typu:
otrzymaliśmy ble ble ble. I ............................... cisza. Mój
poblem to przekroczona cztedziestka. Znaczy pewnie, że stara, a
papilotach na głowie, guba i chodzi jak kaczka. Bo takie jest
wyobrażenie. Niedawno usłyszałam od osoby która mnie dawnooooooooo nie
widzoiała że to niemożliwe bo z taką wiedzą, praktyką, umiejętnościami
....... No cóż nic dodać nic ująć. Powodzenia Dorota
-
9. Data: 2002-09-26 18:41:36
Temat: Re: Czy macie takie same obawy ?
Od: "Xyloo" <x...@o...pl>
> A póki co pozostao mi co jakiś czas PDF'y
> z CV i listem motywacyjnym wysłać
PDF'y ????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
i jestes pewny ze wszyscy ktorzy to dostana beda wiedziec co z tym
zrobic????
pozdro
Xyloo
-
10. Data: 2002-09-28 23:04:20
Temat: Re: Czy macie takie same obawy ?
Od: w...@k...net.pl (WOJSAL)
Szanowny(a) Salomon napisal(a) Wed, 25 Sep 2002 21:46:09 +0200:
>Czy macie podobne problemy, że wysyłacie oferty i NIKT WAS nie chce ??? Bo
>już nie widzę innego rozwiązania, albo miałem cholernego pecha trafiać na
>takich co przyjmują człowieka i zwalniają, albo trzeba dziś wysłać 100 ofert
>aby być na 1 rozmowę kwalifikacyjną zaproszonym.
>Chciałbym aby się podzielili uwagami osoby które są w podobnej sytuacji (nie
>tylko) i których NIKT nie chce przyjąć, bo sam nie wiem co już mam myśleć na
>temat rynku pracy.
>I proszę nie piszcie że jedynym rozwiązaniem jest własna działalność, bo
>często to też nieralne z przyczyn materialnych.
>
W naszym kraju jest niemal 20% bezrobocia. Nie dziw sie
wiec, ze nie ma pracy w ulubionej preofesji. Moze to
przykre, ale po prostu prawdziwe.
Co robic? Albo pracowac w swojej profesji za byle co,
albo brac robote taka jak jest, chociazby sprztanie
ulic. Nigdzie bowiem nie jest napisane ze np. informatyk
bedzie stale programowal, ze nie moze popracowac
miotla. Po prostu bierz robote jaka jest.
--
Pozdrawiam
WOJSAL (Wojciech Sałata)
Strona domowa: http://www.wojsal.prv.pl/