Mam podpisana umowe o prace ze swoim pracodawca na czas okreslony tj. do
konca biezacego roku (do 31.12.2005 r.). W chwili obecnej na wniosek
mojego pracodawcy Pani kadrowa przygotowac ma dodatkowa umowe, ktora
bedzie sporzadzona na dzien 01.10.2005 r. ale mialaby obowiazywac od
dnia 01.01.2006 r. A ma to zwiazek z tym, ze wlasnie od dnia 01.01.2006
r. cesja praw i obowiazkow mamy byc przekazani jako pracownicy "starego
zakladu pracy" do innego "nowego zakladu pracy".
W zwiazku z powyzszym mam pytanie, a mianowicie:
- czy w/w dodatkowa umowa w jakis sposob chroni mnie (ratuje) przed
ewentualna utrata miejsca pracy??

do góry

Dnia Mon, 19 Sep 2005 17:12:23 +0200, "baska" <b...@w...pl> wklepał(-a):

>Mam podpisana umowe o prace ze swoim pracodawca na czas okreslony tj. do
>konca biezacego roku (do 31.12.2005 r.). W chwili obecnej na wniosek
>mojego pracodawcy Pani kadrowa przygotowac ma dodatkowa umowe, ktora
>bedzie sporzadzona na dzien 01.10.2005 r. ale mialaby obowiazywac od
>dnia 01.01.2006 r. A ma to zwiazek z tym, ze wlasnie od dnia 01.01.2006
>r. cesja praw i obowiazkow mamy byc przekazani jako pracownicy "starego
>zakladu pracy" do innego "nowego zakladu pracy".

Czy ten nowy zakład jest prawnym następcą starego czy jest to zupełnie inna
firma?

--
Sławomir Szyszło mailto:s...@p...onet.pl
FAQ pl.comp.bazy-danych http://www.dbf.pl/faq/
FAQ pl.comp.www.nowe-strony http://www.faq-nowe-strony.prv.pl/

do góry

> W zwiazku z powyzszym mam pytanie, a mianowicie:
> - czy w/w dodatkowa umowa w jakis sposob chroni mnie (ratuje) przed
> ewentualna utrata miejsca pracy??

zadna umowa nie chroni (ratuje) cie przed utrata miejsca pracy. jak
pracodawca nie bedzie chcial miec pracownika, to go zwolni. czyli jedyne co
cie moze w takim razie interesowac to okres wypowiedzenia.
Zebys sie nie obudzila z reka w nocniku ze okres pracy liczy ci sie od nowa
- jak masz np, ponad trzy lata pracy u obecnego pracodawcy to masz
zagwarantowany przez KP 3 miesieczny okres wypowiedzenia. a jakby ci sie
zaczelo liczyc okres zatrudnienia od nowa, to i okres wypowiedzenia jest
naturakna konsekwencja.

w sprawie urlopu powinnas miec wyjasnione, czy okres urlopowy bedzie
"przechodzil" na nowego pracodawce czy tez moze musisz miec calkowicie
rozliczony do konca bierzacego roku

do góry

gromax napisał(a):

> - jak masz np, ponad trzy lata pracy u obecnego pracodawcy to masz
> zagwarantowany przez KP 3 miesieczny okres wypowiedzenia.

Nie w tym przypadku, przedpiszczyni informowała wszak, że obecna umowa
jest na czas określony.

a jakby ci sie
> zaczelo liczyc okres zatrudnienia od nowa,

Pewnie też będzie na czas określony (choć przyznaję tego baska już nie
napisała).

> bierzacego roku

Ty też się przyłączyłeś do chorej krucjaty pani(nny) s.??
A możeś tylko, jak ja, jej niewinną ofiarą?
O tempora, o mores....

Zbyszek

do góry

>> bierzacego roku
> Ty też się przyłączyłeś do chorej krucjaty pani(nny) s.??
> A możeś tylko, jak ja, jej niewinną ofiarą?
> O tempora, o mores....
shit. wiedziałem ze bedzie to miało swoje konsekwencje.

jakbym sie przylaczyl to bym zawsze pisal przez "z"

>
> Zbyszek

--

/----/----/----/_\----\----\----\
___to tylko moje zdanie___gro___
\----\----\----\_/----/----/----/

do góry

> Czy ten nowy zakład jest prawnym następcą starego czy jest to zupełnie
> inna
> firma?

TAK, jest to prawny nastepca.

do góry

> zadna umowa nie chroni (ratuje) cie przed utrata miejsca pracy. jak
> pracodawca nie bedzie chcial miec pracownika, to go zwolni. czyli
> jedyne co
> cie moze w takim razie interesowac to okres wypowiedzenia.
> Zebys sie nie obudzila z reka w nocniku ze okres pracy liczy ci sie od
> nowa
> - jak masz np, ponad trzy lata pracy u obecnego pracodawcy to masz
> zagwarantowany przez KP 3 miesieczny okres wypowiedzenia.

TAK, pracuje u obecnego pracodawcy juz 4 lata.
Natomiast caly moral z tego, ze ta nastepna umowa musi juz byc
automatycznie na stale, a to z tego wzgledu, ze bedzie to juz trzecia z
kolei od momentu wejscia do unii.
Mnie tylko zastanawia to, czy prawny nastepca "starego pracodawcy"
bedzie w tej sytuacji (mam na mysli sytuacje zwiazana z podpisana
dodatkowa umowa) mial obowiazek mnie przyjac pod swoje "strzechy".
Z gory dzieki za odpowiedz.

do góry

baska napisał(a):
>
> Mnie tylko zastanawia to, czy prawny nastepca "starego pracodawcy"
> bedzie w tej sytuacji (mam na mysli sytuacje zwiazana z podpisana
> dodatkowa umowa) mial obowiazek mnie przyjac pod swoje "strzechy".

W najgorszym przypadku będzie musiał przyjąć na 3 miesiące (okres
wypowiedzenia).

pozdrawiam
Piotr

do góry

> W najgorszym przypadku będzie musiał przyjąć na 3 miesiące (okres
> wypowiedzenia).

Chyba jednak nie prawidlowo to interpretujecie:( Moim zdaniem (i nie
tylko moim) na dzien 01.01.2006 r. decydentem bedzie "nowy
pracodawca"...czyli dodatkowa umowa ze "starym pracodawca" moze okazac
sie zupelnie zbednym dodatkowym papierkiem:(...a to dlatego, ze "nowy
pracodawca" w dniu 01.01.2006 r. moze powiedziec mi np.: "a figa z
makiem prosze Pani, ja z Pania nie podpisywalem dodatkowej umowy, a dzis
tj 01.01.2006 r. to ja jestem Pani nowym potencjalnym pracodawca"

do góry

baska napisał(a):

> Chyba jednak nie prawidlowo to interpretujecie:( Moim zdaniem (i nie
> tylko moim) na dzien 01.01.2006 r. decydentem bedzie "nowy
> pracodawca"...czyli dodatkowa umowa ze "starym pracodawca" moze okazac
> sie zupelnie zbednym dodatkowym papierkiem:(...a to dlatego, ze "nowy
> pracodawca" w dniu 01.01.2006 r. moze powiedziec mi np.: "a figa z
> makiem prosze Pani, ja z Pania nie podpisywalem dodatkowej umowy, a dzis
> tj 01.01.2006 r. to ja jestem Pani nowym potencjalnym pracodawca"

Myślę że najlepszym wyjściem będzie skorzystanie z pomocy radcy prawnego
i to jednoznacznie wyjaśni sprawę.

pozdrawiam
Piotr

do góry