-
11. Data: 2002-05-26 17:41:51
Temat: Re: Brak pracy czy... (długie)
Od: "Wrangler" <a...@i...pl>
> Tak jest, bo wam ,,biznesmenom'' się wydaje, że ludzie będą wam za
> darmo klientów szukali... Nędzne pieniądze, zero możliwości... Dziwisz
> się, że sobie odpuścili, jak się okazało, że są większe koszty niż
> zarobek?
Tristan wyjąłeś mi to z ust !!!
Jest tylko praca za nędzne grosze, w postaci akwizycji i u "biznesmenów" za
psi grosz z własnym samochodem na który nie raz rodzice oszczędzali całe
życie !!!
Niech nikt nie pisze że jak ktoś ma wyższe to sobie poradzi, bzdury,
najpierw trza mieć 2 dyplomy w ręku i zobaczyć co człowiek na rynku pracy
jest wart i jak go wycenią !!!
Wrangler
-
12. Data: 2002-05-26 17:48:11
Temat: Re: Brak pracy czy... (długie)
Od: "Wrangler" <a...@i...pl>
> Nie kwestionuję tego, iż żadna praca nie hańbi, sądzę że
> faktycznie w obecnej sytuacji faktycznie nie należy wybrzydzać i zgodzić
się
> na jakąkolwiek pracę, aby móc przeczekać(czy to jest normalne?).
Przeczekać ??? Tu będzie trzeba czekać z 10 lat zanim coś normalnie ruszy w
tym kraju !!!
A nawet jak weźmiesz jakąkolwiek pracę to co myślisz że nabierzesz
doświadczenia które pomoże przejść na lepszą posadę ?
Jesteście w błędzie, popracujecie u "takich" po kilka mscy i będziecie nadal
się tułać po takich "maluczkich" prywatnych firmach !!!
Lekarstwa na tą sytuację nie ma, bezwzgledu jakie sie ma dziś wykształcenie
i kwalifikacje !!!
Wszystko wzięło w łeb w tym kraju a najbardziej podejście pracodawców do
taniej siły roboczej, mają swą mentalność w postaci stwierdzeń " że jak ktos
chce to znajdzie pracę", albo "ja daję pracę ale nie ma chętnych"
Wrangler
-
13. Data: 2002-05-26 18:23:27
Temat: Re: Brak pracy czy... (długie)
Od: Paweł Pollak <p...@m...ic.com.pl>
Użytkownik "Tomasz T. Żuchniewicz" napisał w wiadomości
> - miasto 1: hostessa spóźniła się 2 godziny do pracy (dlaczego pytam: bo
> się za późno obudziłam- brzmiała odpowiedź);
Chciałeś uzyskać wyjaśnienie, uzyskałeś. :-)
> - miasto 3: hostessa w ogóle nie przyszła do pracy (dlaczego pytam: bo
> zapomniałam (!));
Przynajmniej szczera. :-)
> - w Polsce jest bezrobocie czy bezrobotni
Nie chciałbym twierdzić, że bezrobocia nie ma, bo byłoby to niepoważne, ale
niewątpliwie przeważają bezrobotni. Dało się to zauważyć m.in. przy naborze
rachmistrzów. "Wyborcza" urządziła akcję "zatrudniajmy bezrobotnych", a gdy
ich pozatrudniano, to się okazało, że albo im się nie chce, albo za ciężko,
albo zbyt małe pieniądze.
> - czy "jaka płaca taka praca" (ok 6 zł netto za godzinę)?
Przecież przy pełnym etacie (8 godz. x 22 dni robocze) daje to ponad 1000 zł
na rękę.
A dla tych wszystkich, którzy tak wsiedli na Yacha Kowalskiego, mam
propozycję: załóżcie firmę, dajcie ludziom po 5 tysięcy pensji i zobaczymy,
ile pociągnięcie. Mam też pytanko: ci pracodawcy tacy wredni, czemu prosicie
się o pracę? tacy jesteście wykształceni i w ogóle ę, ą i och, proponowanie
wam akwizycji to obraza, czemu sami nie stworzycie sobie miejsca pracy?
Takie jełopy nieokrzesane potrafią, a wy nie?
Paweł
--
Czy za książki trzeba przepłacać?
www.szwedzka.pl
-
14. Data: 2002-05-26 19:00:14
Temat: Re: Brak pracy czy... (długie)
Od: ".Barman" <b...@P...MIELONKI.barman.biz.pl>
Użytkownik "wiola" <w...@w...pl> napisał w wiadomości
news:acr5a9$dff$1@sunflower.man.poznan.pl...
> Ale nie uważacie, iż za każdą pracę powinno być godziwe wynagrodzenie
> proporcjonalne do wyksztalcenia i kwalifikacji???(pytanie retoryczne).
Pomimo, ze retoryczne, odpowiem. Nie uwazam tak. Wynagrodzenie powinno byc
adekwatne do osiaganych efektow, nie do wyksztalcenia czy kwalifikacji.
Mozesz bye doktorem prawa np. karnego, ale nie obronisz klienta przed sadem.
I co? I chcialbys pomimo tego, zeby klient zaplacil Ci za to, ze jestes
doktorem prawa zamiast za efekt Twojej pracy (klient idzie do paki)?
Pzdr.
Marcin/.Barman
-
15. Data: 2002-05-26 19:00:42
Temat: Re: Brak pracy czy... (dłuuuuuuugie)
Od: "konopia" <k...@p...onet.pl>
A ja napisze swoje!!!
Po pierwsze to gowno prawda ze mozna sie rozwijac zawodowo dlaczego?
Bo u prywatnego sie nie dorobi czlowiek a nawet jesli to musi niezle zapi...
od rana do switu. Natomiast polityka duzych? proste! dwa lata potem won!!
Przez ten okres intensywne awanse, dawanie nadziei na dalsze, a potem jak
oczekiwania pracownika rosna mowi sie dowidzenia (PizzaHUT, KFC,
praca przedstawiciela..... itd.). Czysta, nowoczesna socjologia :)).
Ciekawa sprawa jest tez z godzinami pracy. Jedna znajoma byla na STAZU
w duzej firmie, zajmowala sie kontrola jakosci. Czas pracy 7 - 15, ale jak
wychodzila o 17.30 to sie na nia szef gapil jakby firme okradala. Efekt? Pol
roku stazu i won!!
Po drugie. Gowno prawda, ze jak sie obnizy podatki przedsiebiorcom to bedzie
wieksze zatrudnienie. Sposob myslenia:
Skoro firma dziala mi z 20 pracownikami i mam dochody X to po obnizeniu
podatkow po ch... mam zatrudniac jeszcze 5 pracownikow skoro moge miec
dochody Y. - okolo 80% przedsiebiorcow
Po trzecie. Mam na ukonczeniu dwa dyplomy (1. obrona ; 2 - jeden rok),
trzy jezyki. Wyjezdzam na staz na zachodnia (jedna z najlepszych) uczelnie
europejska. Zdobede tam kolejny dyplom, tym razem UE i co? i G. Wielkie G.
Jedno wiem na pewno. Podczas pobytu 85% czasu zajmie mi szukanie roboty
Bo pomimo ze jestem Polakiem i czuje sie patriota to nie moge sie doczekac
jak dam nura z tego kraju gdzie jest zle i wcale nie zapowiada sie na
lepsze.
Jestem czestochowianinem i zal mi kumpla, ktory wydrukowal u mnie 93 CV
i listow motywacyjnych i tylko ok 3% firm mu odpowiedzialo (negatywnie).
Pozdrawiam desperatow. Powodzenia
PS i jeszcze jedno:
Z N A J O M O S C I - jak sie je ma to mozna byc po zawodowce i miec
za podwladnych ludzi z wyzszym wyksztalceniem.
-
16. Data: 2002-05-26 19:11:17
Temat: Re: Brak pracy czy... (dłuuuuuuugie)
Od: Paweł Pollak <p...@m...ic.com.pl>
Użytkownik "konopia" napisał w wiadomości
> Po drugie. Gowno prawda, ze jak sie obnizy podatki przedsiebiorcom to
bedzie
> wieksze zatrudnienie. Sposob myslenia:
> Skoro firma dziala mi z 20 pracownikami i mam dochody X to po obnizeniu
> podatkow po ch... mam zatrudniac jeszcze 5 pracownikow skoro moge miec
> dochody Y. - okolo 80% przedsiebiorcow
>
> Po trzecie. Mam na ukonczeniu dwa dyplomy (1. obrona ; 2 - jeden rok),
> trzy jezyki. Wyjezdzam na staz na zachodnia (jedna z najlepszych) uczelnie
> europejska. Zdobede tam kolejny dyplom, tym razem UE i co? i G. Wielkie G.
Jak widać, można uzyskać trzy dyplomy i dalej być chamem i wyznawcą
spiskowej teorii dziejów.
> Jedno wiem na pewno. Podczas pobytu 85% czasu zajmie mi szukanie roboty
> Bo pomimo ze jestem Polakiem i czuje sie patriota to nie moge sie doczekac
> jak dam nura z tego kraju gdzie jest zle i wcale nie zapowiada sie na
> lepsze.
Krzyżyk na drogę. Im mniej będzie tu takich roszczeniowców, tym prędzej się
dorobimy.
> Z N A J O M O S C I - jak sie je ma to mozna byc po zawodowce i miec
> za podwladnych ludzi z wyzszym wyksztalceniem.
A czemu Ty nie masz znajomości? Za głupi jesteś, żeby je sobie wyrobić?
Paweł
-
17. Data: 2002-05-26 19:17:13
Temat: Odp: Brak pracy czy... (długie)
Od: "Marek A. Czepil" <m...@m...to>
Użytkownik "Wrangler" <a...@i...pl> napisał w wiadomości
news:acr74q$8em$1@news.tpi.pl...
> Przeczekać ??? Tu będzie trzeba czekać z 10 lat zanim coś normalnie
ruszy w
> tym kraju !!!
> A nawet jak weźmiesz jakąkolwiek pracę to co myślisz że nabierzesz
> doświadczenia które pomoże przejść na lepszą posadę ?
> Jesteście w błędzie, popracujecie u "takich" po kilka mscy i
będziecie nadal
> się tułać po takich "maluczkich" prywatnych firmach !!!
> Lekarstwa na tą sytuację nie ma, bezwzgledu jakie sie ma dziś
wykształcenie
> i kwalifikacje !!!
No - czegoś tu nie pojmuję - to w takim razie (Twoim zdaniem) co
robić???
Mam usiąść i podkręcać się w mniemaniu, że wszystko jest jednym wielkim
G?
To lepiej jest narzekać i zawodzić, niż robić cokolwiek (nawet, jeśli
to zajęcie nie jest szczytem moich marzeń i możliwości). Oczywiście -
można, tylko pada tutaj jedno pytanie - ZA CO ŻYĆ??? Jeśli za tego typu
teksty ktoś mi zapłaci, to też będę to robił... Ale - niestety
(stety) - muszę pracować i tyle.
--
Pozdrawiam
### Marek A. Czepil # tel. +48502 55 30 30 ###
### m...@m...to # GG 3244493 ###
-
18. Data: 2002-05-26 19:19:27
Temat: Re: Brak pracy czy... (długie)
Od: spam@g_r_o_z_n_y_at_n_e_t_._w_i_z_j_a (Limfo)
On Sun, 26 May 2002 11:18:55 +0200,
=?ISO-8859-2?Q?=22Tomasz_T=2E_=AFuchniewicz=22?=
<t...@m...to> wrote:
[ciach...]
>Wiem, to napewno nie dotyczy wszystkich. Cały czas wierzę, że są poważni
>ludzie którzy chcą pracować a nie być bezrobotnymi.
[ciach...]
Bylem u rodziny na tzw. scianie wschodniej na wsi - wiecie co oni na
to?
1. Ludzie w miastach nie wiedza co to bezrobocie.
2. Nie martw sie czy ci zaplaca ciesz sie ze masz robote.
Takie dictum uslyszalem od nich, prostych ludzi.
Nastepnym razem nie gadaj z koordynatorami ale z ich szefami albo z
ich szefem i najlepiej go opier. szefowie bardzo tego nie lubia
dlatego szybko w takim razie robia porzadek.
Pzdr
Limfo
-
19. Data: 2002-05-26 19:22:27
Temat: Re: Brak pracy czy... (długie)
Od: "Tomasz T. Żuchniewicz" <t...@m...to>
Dnia 2002-05-26 18:45, Użytkownik Tristan Alder napisał:
> Pracujemy za minimalną krajową (ludzie z wyższym!).
I co z tego, że z wyższym się pytam? Co z tego?
> Od września do
> marca byłem bez pracy, słałem CV do firm programistycznych i skurwiele
> nawet nie odpowiedzieli, że nie chcą. Jeden Kamsoft odpisał, że
> niestety nie...
Ale pracę znalazłeś?
--
Tomek
tel: +48501-300-166 GG: 1316898
>>>Spójrzcie na krucyfiks; cóż on symbolizuje?
Bladą nieudolność wiszącą na drzewie.<<<
---Biblia Szatana---
-
20. Data: 2002-05-26 19:24:47
Temat: Re: Brak pracy czy... (dłuuuuuuugie)
Od: "Tomasz T. Żuchniewicz" <t...@m...to>
Dnia 2002-05-26 21:00, Użytkownik konopia napisał:
> od rana do switu. Natomiast polityka duzych? proste! dwa lata potem won!!
Chyba nie do końca wiesz, co piszesz. Pracuję u "dużego" dłużej niż dwa
lata.
--
Tomek
tel: +48501-300-166 GG: 1316898
>>>Spójrzcie na krucyfiks; cóż on symbolizuje?
Bladą nieudolność wiszącą na drzewie.<<<
---Biblia Szatana---