-
11. Data: 2003-02-10 15:41:24
Temat: Re: Bez sensu...
Od: Piotr Żebrowski <p...@o...com.pl>
Użytkownik "TomMeR" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:pan.2003.02.10.14.18.55.756119@wp.pl...
> On Mon, 10 Feb 2003 15:16:07 +0100, JLR wrote:
>
> > Faktycznie bez sensu - piszesz pracę za kolege bo mu sie nie chciało,
> > przykladasz rekę do tego by kolejny niedouczony trafił na rynek pracy i
> > jeszcze sie dziwisz - to dopiero jest BEZ SENSU
> >
>
> Racja, ale z czegoś muszę żyć, a ten klient i tak musi się czegoś nauczyć,
> bo na egzamin ja za niego nie pójdę.
tylko w tym konkretnym przypadku...... w innym poszuka innego dojścia....
taki typowy przypadek Cwaniaczka....
-
12. Data: 2003-02-10 16:36:00
Temat: Re: Bez sensu...
Od: "Michał Gancarski" <w...@e...org.pl>
> No tak, niech wybierają takie, które im nie gwarantują...
Nic nigdy nie gwarantuje im pracy. Zwłaszcza studia, na których sobie nie
radzą.
--
++ Michał Gancarski ++
++ w...@e...org.pl ++
Even if a woodchuck could chuck wood
why would woodchuck chuck?
-
13. Data: 2003-02-10 18:23:17
Temat: Re: Bez sensu...
Od: Roman Kubik <r...@p...com.pl>
(...)
> Nie tak dawno, osobiście pisałem prace zaliczeniowe dla kolegi, któremu
> się nie chciało...
(...)
> Dlaczego taki głąb,
> jeden z drugim, mają dostać podobne papiery jak ja, pomimo tego, że nic
> nie potrafią?
> Dlaczego mają ze mną konkurować potem na rynku pracy, i
> robić złą opinię o ogóle zawodu?
dzieje sie tak poniewaz jedne glaby (zdolne ale bez wyobrazni)
pisza prace zaliczeniowe innym glabom (nie zdolnym, ale z wyobraznia ;-))
sorry za tego glaba - to tak z przymrozeniem oka ;-).
ale cos w tym jest nie sadzisz?
pozdrawiam
romekk
-
14. Data: 2003-02-10 18:25:25
Temat: Re: Bez sensu...
Od: Roman Kubik <r...@p...com.pl>
> Tak samo jak z hipermarketami - każdy narzeka że są, ale każdy w nich
> kupuje.
o przepraszam, ja ciesze sie ze sa, bo dzieki nim w moim pobliskim sklepie
(minimarkcie ;-)))) moge zaplacic karta a i ceny sa calkiem przyzwoite.
pozdrawiam
romekk
(kiedys dobry klient HM, teraz juz nie - 3 godziny na zakupy???
jak moge je zrobic w 30 min?)
-
15. Data: 2003-02-10 21:09:17
Temat: Re: Bez sensu...
Od: "GreG" <g...@w...pl>
Użytkownik "Rafał" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:pan.2003.02.10.12.43.36.417648@go2.pl...
> Dlaczego mają ze mną konkurować potem na rynku pracy, i
> robić złą opinię o ogóle zawodu?
Chyba sie mylisz na szczescie. Glab nie bedzie stanowil dla ciebie
konkurencji, szybko zostanie zdemaskowany. Posiadanie samego papierka
jest dzisiaj niekiedy warunkiem koniecznym, ale zdecydowanie
niewystarczajacym, zeby dostac prace i ja utrzymac.
A o opinie zawodu sie nie martw. Ty tez ja bedziesz ksztaltowal.
> Podobna sytuacja, jak mniemam charakteryzuje także i inne zawody. Wiele
> osób wybiera marketing i zarządzanie, bankowość, pomimo, że nie mają
> żadnych wskazań, predyspozycji, czy osobistych chęci do pracy na takich
> stanowiskach... Czy jest to po prostu moda na zawód? Moda na stanowisko?
> Czy raczej moda na kasę?
A czy wybranie przez dlugonoga blondynke kierunku "bankowosci" (ktora
kandydatka na miss nie studiuje bankowosci :) ?), to chec wielkiej kasy?
Ja mysle, ze to brak pomyslu na siebie. Ekonomia uwazana jest za neutralny
zawod, za swego rodzaju odroczenie decyzji, tak jak pojscie do liceum
po podstawowce.
GreG
-
16. Data: 2003-02-10 21:25:05
Temat: Re: Bez sensu...
Od: "myst" <b...@p...onet.pl>
> A czy wybranie przez dlugonoga blondynke kierunku "bankowosci" (ktora
> kandydatka na miss nie studiuje bankowosci :) ?), to chec wielkiej kasy?
> Ja mysle, ze to brak pomyslu na siebie. Ekonomia uwazana jest za neutralny
> zawod, za swego rodzaju odroczenie decyzji, tak jak pojscie do liceum
> po podstawowce.
blad, wszystkie miss studiuja zarzadzanie, do tego jeszcze kochaja male
dzieci i zwierzeta...
;p
pozdrowienia
myst (po finansach, grrr ;-)))))
-
17. Data: 2003-02-10 21:43:11
Temat: Re: Bez sensu...
Od: "Hark Luders" <h...@N...gazeta.pl>
Dziwne pytania zadajesz: "Dlaczego taki głąb,jeden z drugim, mają dostać
podobne papiery jak ja, pomimo tego, że nic nie potrafią???"
No, dlatego, m.in., że tacy ludzie jak ty, jak sam się przyznajesz kilka
linijek wcześniej, piszą dla nich pracy diplomowe!!! Jeśli sam się bawisz w
korupcję, to nie masz prawa na nią narzekać...
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
18. Data: 2003-02-11 00:43:19
Temat: Re: Bez sensu...
Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)
"TomMeR" <k...@w...pl> writes:
> On Mon, 10 Feb 2003 15:16:07 +0100, JLR wrote:
>
> > Faktycznie bez sensu - piszesz pracę za kolege bo mu sie nie chciało,
> > przykladasz rekę do tego by kolejny niedouczony trafił na rynek pracy i
> > jeszcze sie dziwisz - to dopiero jest BEZ SENSU
> >
>
> Racja, ale z czegoś muszę żyć, a ten klient i tak musi się czegoś nauczyć,
> bo na egzamin ja za niego nie pójdę.
no to co? da w lape i zda.
problem lezy w tym, ze jak narazie rynek szkol prywatnych w polsce
jest mlody. prywatni wlasciciele przyjmuja jak leci i daja dyplomy jak
leci, bo wydaje im sie ze wiecej zgarna w ten sposob kasy.
i zgarniaja - ale to sposob myslenia o biznesie typu "nachapac sie i w
krzaki".
niestety, to wymaga czasu, zeby pracodawcy zaczeli cenic, kto jaka
uczelnie skonczyl, bo pewne uczelnie gwarantuja pewien minimalny
poziom abiturientow, a inne nie.
pewnikiem i w polsce takie uczelnie prywatne powstana, takie ktorym
zalezy na poziomie abiturientow, ale to niepredekie bedzie.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
-
19. Data: 2003-02-11 06:59:35
Temat: Re: Bez sensu...
Od: "winetu" <P...@p...onet.pl>
> Nic nigdy nie gwarantuje im pracy. Zwłaszcza studia, na których sobie nie
> radzą.
>
Zgadza się, tylko dlaczego w jednym z postów powyżej dziewczynie po polityce
społecznej radzono rodzić dzieci, szukać pracy min 1,5 roku i tym podobne
inteligentne rady, czy inzynier informatyk tez by takie rady dostał?
-
20. Data: 2003-02-11 07:27:32
Temat: Re: Bez sensu...
Od: "Rafał" <k...@g...pl>
On Mon, 10 Feb 2003 18:23:17 +0000, Roman Kubik wrote:
>> Dlaczego taki głąb,
>> jeden z drugim, mają dostać podobne papiery jak ja, pomimo tego, że
>> nic nie potrafią?
>> Dlaczego mają ze mną konkurować potem na rynku pracy, i robić złą
>> opinię o ogóle zawodu?
> dzieje sie tak poniewaz jedne glaby (zdolne ale bez wyobrazni) pisza prace
> zaliczeniowe innym glabom (nie zdolnym, ale z wyobraznia ;-))
> sorry za tego glaba - to tak z przymrozeniem oka ;-).
Spoko :)
Widzisz, to nie jets takie proste. Gdyby moja firma, płaciła mi tyle ile
powinna, z całą pewnością nie musiałbym poświęcać swojego czasu wolnego na
pisanie zaliczeń dla kogoś innego. Pomimo, iż uważam, że to cąłkiem miłe
zajęcie.
> ale cos w tym jest nie sadzisz?
Zgadza się, jednak ekonomia jest bezlitosna. Albo zarobię dodatkowo
(czasem - z rzadka), albo zbankrutuję...
Pozdrawiam
Rafał