-
1. Data: 2003-02-10 12:43:37
Temat: Bez sensu...
Od: "Rafał" <k...@g...pl>
Witam...
Chciałbym podsunąć pewien temat, który obserwuję od prawie trzech latek,
może zacznę więc od tego, że jestem studentem informatyki na drugim roku,
przedtem kończyłem w tej szkole studium policealne, dzięki czemu mam
obecnie możliwość zarobkowania jako technik informatyk.
Moje obserwacje zacząłem jakoś tak właśnie w studium, kiedy na zajęciach,
mieliśmy różne przedmioty, jednym te komputerowe szły nieźle, innym,
gorzej... A jeszcze inni, wyglądlai tak, jakby przyszli po... papier, że
coś takiego potrafią. Oczywiście szkoła prywatna, więc tacy klienci z
papierami technika informatyka wyszli z niej, choć prawdę mówiąc umieją
praktycznie to samo, co przed przyjściem do tej szkoły.
Nie tak dawno, osobiście pisałem prace zaliczeniowe dla kolegi, któremu
się nie chciało...
W związku z tym, zastanawia mnie, czemu ludzie wybieraja ten zawód? Takie
szkoły, skoro ni w ząb nie mają o tym bladego pojęcia? Dlaczego taki głąb,
jeden z drugim, mają dostać podobne papiery jak ja, pomimo tego, że nic
nie potrafią? Dlaczego mają ze mną konkurować potem na rynku pracy, i
robić złą opinię o ogóle zawodu?
Podobna sytuacja, jak mniemam charakteryzuje także i inne zawody. Wiele
osób wybiera marketing i zarządzanie, bankowość, pomimo, że nie mają
żadnych wskazań, predyspozycji, czy osobistych chęci do pracy na takich
stanowiskach... Czy jest to po prostu moda na zawód? Moda na stanowisko?
Czy raczej moda na kasę?
Denerwuje mnie takie zachowanie młodych ludzi, którzy wybierają szkoły,
tylko dlatego, że ich ukończenie gwarantuje(??????) im jakieś zarobki w
przyszłości.
Pozdrawiam
Rafał
-
2. Data: 2003-02-10 12:57:00
Temat: Re: Bez sensu...
Od: "Michał 'Amra' Macierzyński" <m...@p...pl>
Rafał wrote:
> Denerwuje mnie takie zachowanie młodych ludzi, którzy wybierają
> szkoły, tylko dlatego, że ich ukończenie gwarantuje(??????) im
> jakieś zarobki w przyszłości.
Zauwaz, ze ktos tych ludzi przepuszcza, daje dyplomy, zaklepuje nie
ich prace...
Gdyby sito bylo gestsze - do takich paradoksow nie doszloby - a
narazie traca obrzy studenci prywatnych uczelni...
-
3. Data: 2003-02-10 13:05:25
Temat: Re: Bez sensu...
Od: Piotr Żebrowski <p...@o...com.pl>
Użytkownik "Rafał" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:pan.2003.02.10.12.43.36.417648@go2.pl...
>
.
> Nie tak dawno, osobiście pisałem prace zaliczeniowe dla kolegi, któremu
> się nie chciało...
pomijając inne aspekty... sam im pomagasz
-
4. Data: 2003-02-10 13:14:55
Temat: Re: Bez sensu...
Od: "Adam" <a...@f...pl>
Użytkownik "Rafał" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:pan.2003.02.10.12.43.36.417648@go2.pl...
> Denerwuje mnie takie zachowanie młodych ludzi, którzy wybierają szkoły,
> tylko dlatego, że ich ukończenie gwarantuje(??????) im jakieś zarobki w
> przyszłości.
Owszem, co do gwarantowanych zarobków obecnie są to złudne nadzieje .......
aczkolwiek jako komentarz przytocze pewną rekrutację: oprócz kompetencji
merytorycznych jednym z wymagań było legitymowanie się dyplomem wyższej
uczelni. Zgłosił się człowiek /specjalista z doświadczeniem w swojej
dziedzinie/ z zapytaniem jak bardzo istotne jest posiadanie owego papierka.
Prezes odpowiedział: "Posiadanie przez Pana wyższego wykształcenia jest
warunkiem, abyśmy wogóle zaczęli dalej rozmawiać".
Pozdrawiam Grupowiczów
Adam D.
-
5. Data: 2003-02-10 13:19:14
Temat: Re: Bez sensu...
Od: "winetu" <P...@p...onet.pl>
>
> Denerwuje mnie takie zachowanie młodych ludzi, którzy wybierają szkoły,
> tylko dlatego, że ich ukończenie gwarantuje(??????) im jakieś zarobki w
> przyszłości.
>
No tak, niech wybierają takie, które im nie gwarantują...
-
6. Data: 2003-02-10 13:39:40
Temat: Re: Bez sensu...
Od: "Tomek" <b...@o...pl>
> gorzej... A jeszcze inni, wyglądlai tak, jakby przyszli po... papier, że
> coś takiego potrafią. Oczywiście szkoła prywatna, więc tacy klienci z
> papierami technika informatyka wyszli z niej, choć prawdę mówiąc umieją
> praktycznie to samo, co przed przyjściem do tej szkoły.
> Nie tak dawno, osobiście pisałem prace zaliczeniowe dla kolegi, któremu
> się nie chciało...
>
> Pozdrawiam
> Rafał
To, że piszesz dla kogoś prace i pilnie się uczysz nie oznacza, że
zdobędziesz wiedzę przydatną w pracy zawodowej. Studia, praca dyplomowa to
sprawdzian twojej wytrzymałości Zobacz obronę prac dyplomowych - gdyby
fatycznie zależało im na wiedzy studentów obroniłoby się 10%. Uczysz się 5
lat. Przez pierwsze 3 lata nabywasz wiedzę, która po dwóch latach może być
już całkiem nieaktualna i nieprzydatna, kończysz studia i okazuje się, że
przydatne jest tylko to czego nauczyłeś się samodzielnie. Uczą cię jak
zdobywać wiedzę. Sam fakt posiadania papierka jest naprawdę ważny w
początkowej fazie, przy selekcji, później liczy się to, jak szybko potrafisz
się uczyć.
Tomek
-
7. Data: 2003-02-10 13:55:04
Temat: Odp: Bez sensu...
Od: "Rafal" <?@?.?>
Użytkownik Piotr Żebrowski <p...@o...com.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:b2882d$e3f$...@d...ceti.com.pl...
> pomijając inne aspekty... sam im pomagasz
dokładnie.
A potem zdziwienie, że rynek jest jaki jest.
Tak samo jak z hipermarketami - każdy narzeka że są, ale każdy w nich
kupuje.
Rafał
-
8. Data: 2003-02-10 14:16:07
Temat: Re: Bez sensu...
Od: "JLR" <j...@w...pl>
Faktycznie bez sensu - piszesz pracę za kolege bo mu sie nie chciało,
przykladasz rekę do tego by kolejny niedouczony trafił na rynek pracy i
jeszcze sie dziwisz - to dopiero jest BEZ SENSU
pozdrawiam JLR
Użytkownik "Rafał" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:pan.2003.02.10.12.43.36.417648@go2.pl...
>
>
> Witam...
>
> Chciałbym podsunąć pewien temat, który obserwuję od prawie trzech latek,
> może zacznę więc od tego, że jestem studentem informatyki na drugim roku,
> przedtem kończyłem w tej szkole studium policealne, dzięki czemu mam
> obecnie możliwość zarobkowania jako technik informatyk.
> Moje obserwacje zacząłem jakoś tak właśnie w studium, kiedy na zajęciach,
> mieliśmy różne przedmioty, jednym te komputerowe szły nieźle, innym,
> gorzej... A jeszcze inni, wyglądlai tak, jakby przyszli po... papier, że
> coś takiego potrafią. Oczywiście szkoła prywatna, więc tacy klienci z
> papierami technika informatyka wyszli z niej, choć prawdę mówiąc umieją
> praktycznie to samo, co przed przyjściem do tej szkoły.
> Nie tak dawno, osobiście pisałem prace zaliczeniowe dla kolegi, któremu
> się nie chciało...
> W związku z tym, zastanawia mnie, czemu ludzie wybieraja ten zawód? Takie
> szkoły, skoro ni w ząb nie mają o tym bladego pojęcia? Dlaczego taki głąb,
> jeden z drugim, mają dostać podobne papiery jak ja, pomimo tego, że nic
> nie potrafią? Dlaczego mają ze mną konkurować potem na rynku pracy, i
> robić złą opinię o ogóle zawodu?
> Podobna sytuacja, jak mniemam charakteryzuje także i inne zawody. Wiele
> osób wybiera marketing i zarządzanie, bankowość, pomimo, że nie mają
> żadnych wskazań, predyspozycji, czy osobistych chęci do pracy na takich
> stanowiskach... Czy jest to po prostu moda na zawód? Moda na stanowisko?
> Czy raczej moda na kasę?
>
> Denerwuje mnie takie zachowanie młodych ludzi, którzy wybierają szkoły,
> tylko dlatego, że ich ukończenie gwarantuje(??????) im jakieś zarobki w
> przyszłości.
>
>
> Pozdrawiam
> Rafał
-
9. Data: 2003-02-10 14:18:58
Temat: Re: Bez sensu...
Od: "TomMeR" <k...@w...pl>
On Mon, 10 Feb 2003 15:16:07 +0100, JLR wrote:
> Faktycznie bez sensu - piszesz pracę za kolege bo mu sie nie chciało,
> przykladasz rekę do tego by kolejny niedouczony trafił na rynek pracy i
> jeszcze sie dziwisz - to dopiero jest BEZ SENSU
>
Racja, ale z czegoś muszę żyć, a ten klient i tak musi się czegoś nauczyć,
bo na egzamin ja za niego nie pójdę.
pzdr.
TomM
-
10. Data: 2003-02-10 14:25:16
Temat: Re: Bez sensu...
Od: "Rafał" <k...@g...pl>
On Mon, 10 Feb 2003 14:39:40 +0100, Tomek wrote:
>> Nie tak dawno, osobiście pisałem prace zaliczeniowe dla
>> kolegi, któremu się nie chciało...
> To, że piszesz dla kogoś prace i pilnie się uczysz nie oznacza, że
> zdobędziesz wiedzę przydatną w pracy zawodowej. Studia, praca dyplomowa
> to sprawdzian twojej wytrzymałości Zobacz obronę prac dyplomowych -
> gdyby fatycznie zależało im na wiedzy studentów obroniłoby się 10%.
Tego doświadczenia jeszcze nie mam za sobą :)
> Uczysz się 5 lat. Przez pierwsze 3 lata nabywasz wiedzę, która po
> dwóch latach może być już całkiem nieaktualna i nieprzydatna,
Ona nie "może", ale w dziedzinach komputerowych jest to czysty fakt.
Najlepszym tego przykładem, niech będzie choćby system operacyjny
sieciowy. W roku 2000 wybrałbyś NT, a dzisiaj spokojnie wybierasz 2000
bądź nawet XP. Tak więc umiejętność obsługi NT niczego nie wyrokuje, gdyż
jest to umiejętność... przestarzała.
> kończysz studia i okazuje się, że przydatne jest tylko to czego
> nauczyłeś się samodzielnie. Uczą cię jak zdobywać wiedzę. Sam fakt
> posiadania papierka jest naprawdę ważny w początkowej fazie, przy
> selekcji, później liczy się to, jak szybko potrafisz się uczyć.
To samo mówi nam profesor (zwyczajny) matematyki.
"Państwo muszą wiedzieć jak zdobywać wiedzę".
Rzecz w tym, ze jak napisał Tom, niekiedy mając do wyboru własne morale, a
brak kasy i dużo chęci na zmiany, wygra właśnie chęć, a przegra własne
sumienie.
Co ciekawe - nie przegra, bo coś się zrobiło za kogoś - tylko, że musiało
się wziąć za to kasę, by powiązać koniec z końcem.
Pozdrawiam
Rafał