-
1. Data: 2007-10-02 11:56:56
Temat: Bez doświadczenia na przedstawiciela
Od: "Fretka" <f...@g...SKASUJ-TO.pl>
Ni z gruszki nie z pietrzuszki przypomniał sobie o mnie urząd pracy i nagrał
mi spotkanie w hurtowni piwa na stanowisko przedstawiciela handlowego. Jakoś
na bezrobotniaka za bardzo nie liczylam a tu masz... babo placek ;-)
Sama chciałam - "zarejsetrowany/a deklaruje chęć podjęcia każdej pracy [X]"
Pani przy mnie zadzwoniła do hurtowni i nachwalila mnie niesamowicie. Tylko
że ja jestem archeolog i jak narazie z handlem nie bardzo miałam do
czynienia, z piwem już więcej ;-)
Pojęcie o pracy mam przedstawiciela handlowego mam bardzo ogólne. Dotychczas
takiej pracy nie brtałam pod uwagę, ale z ludżmi pogda sobie umiem i raczej
mnie lubią (komunikatywność), miła, uśmięchnieta ale i pyskata czasami
(empatia & asertwyność). Za kółkiem się dobrze czuję.
Z braku sensownych ofert spróbuję spróbowa zostać ph, tym bardziej że nie
będę tuta musiała walczyć z setką innych kandydatów.
Jakies rady dla zdenerwowanej przed rozmową i ew. przed pracą?
Jakie zarobki? Bez doświadczenia w branży i w zawodzie. Wiem, wiem podstawa
+ prowizja. Podstawa czyli minimum?
Hurtownia raczej jaka taka mało znana. Miasto Lublin (czyli kiepskie miasto,
w świetle zarobków).
Pytanie o praktykujących hndlowców? Jak wygladały Wasze pierwsze dni w
pracy? Pierwsze spotkania z klientami? Ile czasu sie wdrażaliście? Kiedy
mogliście powiedzieć sobie że to jest jednak praca dla Was? Kiedy mogę
liczyc na pierwsze sukcesy? To ostanie to pytanie retoryczne ;-)
Pozdrawiam
Fretka
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/