-
1. Data: 2005-10-22 13:44:09
Temat: Argumenty o podwyzke - jakie ?
Od: "Dawid" <p...@p...onet.pl>
Czesc
Za dwa miesiace konczy mi sie umowa o prace. Jesli firma bedzie chciala dalej
zemna wspolpracowac to bedzie to juz umowa na czas nie okreslony.
Jest duza szansa na kolejna umowe, sa zadowoleni ze mnie, no moze nie zachwyceni
ale wywiazuje sie z obowiazkow.
Moje pytanie tu stawiam moze dosc wczesnie ale juz w tej chwili zaczynam sie
rozgladac za inna praca. Powod ? - brak podwyzki (obiecanej) przy drugiej
umowie, male wynagrodzenie, po za tym wiem ze ciezko jest powalczyc o wieksze
pieniadze choc firma swietnie prosperuje.
Argumetny jakie mi przychodza do glowy gdy zaczne juz negocjacje to wzrost
kosztow zycia po wejsciu do uni, wzrost inflacji....
Wlasnie jak wy to przedstawiacie pracodawcy ? bo brakuje mi tu doswiadczenia.
Moja pierwsza praca.
Dziekuje
Pozdrawiam
Dawid
p.s.
jesli potrzebujecie dodatkowych informacji to podam.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2005-10-22 13:53:21
Temat: Re: Argumenty o podwyzke - jakie ?
Od: Tomasz Płókarz <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>
Dnia 22-10-2005 o 15:44:09 Dawid <p...@p...onet.pl>
napisał:
> Moje pytanie tu stawiam moze dosc wczesnie ale juz w tej chwili zaczynam
> sie
> rozgladac za inna praca. Powod ? - brak podwyzki (obiecanej) przy drugiej
> umowie, male wynagrodzenie, po za tym wiem ze ciezko jest powalczyc o
> wieksze
> pieniadze choc firma swietnie prosperuje.
wiesz? a próbowałeś?
> Argumetny jakie mi przychodza do glowy gdy zaczne juz negocjacje to
> wzrost
> kosztow zycia po wejsciu do uni, wzrost inflacji....
Ani ciebie nie obchodzi sytuacja firmy, ani firmy nie obchodzi, ile
wydajesz i na co.
"Podoba mi się tutaj i widzę siebie w tej firmie w przyszłości, ale sądzę,
że moja praca jest warta więcej niż te 1800 złotych, które mi płacicie
dotychczas. Według mnie, 2200 byłoby odpowiedniejszą kwotą. Co Państwo na
to?"
--
Wesołe Wścieklisko - blog o głupiej nazwie.
http://tolep.blogsome.com
-
3. Data: 2005-10-22 14:05:08
Temat: Re: Argumenty o podwyzke - jakie ?
Od: p...@p...onet.pl
> Dnia 22-10-2005 o 15:44:09 Dawid <p...@p...onet.pl>
> napisał:
>
> > Moje pytanie tu stawiam moze dosc wczesnie ale juz w tej chwili zaczynam
> > sie
> > rozgladac za inna praca. Powod ? - brak podwyzki (obiecanej) przy drugiej
> > umowie, male wynagrodzenie, po za tym wiem ze ciezko jest powalczyc o
> > wieksze
> > pieniadze choc firma swietnie prosperuje.
>
> wiesz? a próbowałeś?
Panie Tomaszu
wiem - to fakt. Znajomi uchylili mi rabka informacji o podejsciu szefa.
nie probowalem - to fakt, a chce sprobowac.
wiem tez ze jak nie zaczne sie tym interesowac w czas to moge przegrac.
Dziekuje
Dawid
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
4. Data: 2005-10-22 14:43:16
Temat: Re: Argumenty o podwyzke - jakie ?
Od: Tomasz Płókarz <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>
Dnia 22-10-2005 o 16:05:08 <p...@p...onet.pl> napisał:
>> Dnia 22-10-2005 o 15:44:09 Dawid <p...@p...onet.pl>
>> napisał:
>>
>> > Moje pytanie tu stawiam moze dosc wczesnie ale juz w tej chwili
>> zaczynam
>> > sie
>> > rozgladac za inna praca. Powod ? - brak podwyzki (obiecanej) przy
>> drugiej
>> > umowie, male wynagrodzenie, po za tym wiem ze ciezko jest powalczyc o
>> > wieksze
>> > pieniadze choc firma swietnie prosperuje.
>>
>> wiesz? a próbowałeś?
>
> Panie Tomaszu
nie tutaj na newsach, bo tu mamy nicki i imiona. Nie domagaj się tez
przeprosin za to, że pisałem Ci na "ty", bo ich nie będzie :)
> wiem - to fakt. Znajomi uchylili mi rabka informacji o podejsciu szefa.
Może to sprzężenie zwrotne? Szef "nie daje", to i nikt nie próbuje dostać,
więc opinia się umacnia, więc coraz słabiej próbują...
> nie probowalem - to fakt, a chce sprobowac.
Spróbuj - i bądź przygotowany na odmowę. A nawet na to, że w skrajnym
wpyadku od razu Cię wywalą ("nie damy mu, to i tak odejdzie - a ponieważ
dać nie chcemy, więc lepiej od razu szukajmy kogoś innego")
Z pozycji trzydziesto-z-małym-hakiem-latka powiem tak: jeśli nie w
młodości, to KIEDY zamierzasz ryzykować?
A i jeszcze jedno - jesli obiecali, a nie dali (przy drugiej umowie) to
nie próbuj wzbudzić u nich poczucia wstydu, ani tym bardziej sugerować, że
zapomnieli, a Ty tylko przypominasz. Zrobili Cię w bambuko. Nie masz co
się obrażać, bo ta gra ma takie własnie reguły.
--
Wesołe Wścieklisko - blog o głupiej nazwie.
http://tolep.blogsome.com
-
5. Data: 2005-10-22 16:12:09
Temat: Re: Argumenty o podwyzke - jakie ?
Od: Sławomir Szyszło <s...@p...onet.pl>
Dnia 22 Oct 2005 15:44:09 +0200, "Dawid" <p...@p...onet.pl>
wklepał(-a):
>Czesc
>
>Za dwa miesiace konczy mi sie umowa o prace. Jesli firma bedzie chciala dalej
>zemna wspolpracowac to bedzie to juz umowa na czas nie okreslony.
>Jest duza szansa na kolejna umowe, sa zadowoleni ze mnie, no moze nie zachwyceni
>ale wywiazuje sie z obowiazkow.
>
>Moje pytanie tu stawiam moze dosc wczesnie ale juz w tej chwili zaczynam sie
>rozgladac za inna praca. Powod ? - brak podwyzki (obiecanej) przy drugiej
>umowie, male wynagrodzenie, po za tym wiem ze ciezko jest powalczyc o wieksze
>pieniadze choc firma swietnie prosperuje.
Na jakiej podstawie to wnosisz? Może ci nie dali, bo jednak nie są zadowoleni?
>Argumetny jakie mi przychodza do glowy gdy zaczne juz negocjacje to wzrost
>kosztow zycia po wejsciu do uni, wzrost inflacji....
Bzdurne powody. Powodem może być wzrost twojej wartości w firmie, czyli twój
"wkład własny" w jej działalność. To, że cukier/paliwo/whatever podrożały to nie
znaczy, że musisz dostać podwyżkę.
--
Sławomir Szyszło mailto:s...@p...onet.pl
FAQ pl.comp.bazy-danych http://www.dbf.pl/faq/
FAQ pl.comp.www.nowe-strony http://www.faq-nowe-strony.prv.pl/
-
6. Data: 2005-10-22 16:38:00
Temat: Re: Argumenty o podwyzke - jakie ?
Od: Kapsel <k...@p...onet.pl>
22 Oct 2005 15:44:09 +0200, na pl.praca.dyskusje, Dawid napisał(a):
> Moje pytanie tu stawiam moze dosc wczesnie ale juz w tej chwili zaczynam sie
> rozgladac za inna praca. Powod ? - brak podwyzki (obiecanej) przy drugiej
> umowie, male wynagrodzenie, po za tym wiem ze ciezko jest powalczyc o wieksze
> pieniadze choc firma swietnie prosperuje.
> Wlasnie jak wy to przedstawiacie pracodawcy ? bo brakuje mi tu doswiadczenia.
> Moja pierwsza praca.
Wiesz, mialem bardzo podobnie. Tez pierwsza praca, tez nowa umowa sie
zblizala... wczesniej mi obiecywano podwyzki, premie i inne takie, ale
zawsze jakos tak wychodzilo, ze ich zazwyczaj nie bylo :(
Jak sie skonczyla umowa i poprosilem o nastepna, to przy negocjowaniu nowej
umowy walnalem szczerze prosto miedzy oczy, ze sie koledzy ze mnie smieja
ze zarabiam najnizsza krajowa. Jakies chrzakniecia, spojrzenie "spode lba"
i juz zarabiam wiecej :D
Ale oczywiscie wszystko zalezy od tego jakie masz uklady w pracy i relacje,
jaki jest szef i takie tam. Podalem Ci przyklad z zycia, wiec mozesz cos z
nim zrobic.
Ale jak bedziesz bzdzic, ze zycie drogie i takie tam, to raczej nie licz na
cuda, moze jakas "stowka" na odczepke i tyle.
Potrzebne sa mocne argumenty. Przypomnij co zrobiles dla firmy, tak
konkretnie i wyluszcz przy okazji swoje osiagniecia. Trzeba sobie
przygotowac wczesniej mniej wiecej o czym chce sie mowic i jaki jest cel,
bo jak Cie zapytaja "to ile?" to tez musisz to wiedziec, a nie rozmyslac
wtedy czy aby nie powiesz zbyt duzo, lub zbyt malo.
Powodzenia!
--
Kapsel
kapsel(malpka)op.pl
-
7. Data: 2005-10-22 17:12:49
Temat: Re: Argumenty o podwyzke - jakie ?
Od: Jarosław Zarychta <j...@o...pl>
Argumentami w rozmowie w sprawie wysokości zarobków w żadnym wypadku nie
mogą być wzrastające koszty życia. Bo te koszty zarówno dotyczą Ciebie
jak i innych pracowników firmy. Jeżeli Ty dostałbyś podwyżkę to z powodu
wzrastających cen, podobnie musieliby dostać ją wszyscy, którzy podobnie
zaargumentują.
Argumentem w takich negocjacjach mogą być tylko i wyłącznie TWOJE mocne
strony i coraz większe doświadczenie, które cenisz i które musi docenić
także pracodawca.
Siądź chwilę, weź ołówek i kartkę - narysuj kreskę przez środek. Z lewej
strony wypisuj swoje mocne strony i doświadczenie zanim zacząłeś tam
pracować, po drugiej stronie wypisuj to samo, ale uwzględnij to co
nauczyłeś się w obecnym miejscu pracy.
Porównaj jak to się zmieniło i jak to wyceniasz. Wszystko to co po
prawej stronie stanowić będzie listę Twoich argumentów - UŻYJ ICH!
Pamiętaj, że firma która nie inwestuje w ludzi - nie ma przyszłości.
powodzenia,
-
8. Data: 2005-10-22 17:19:04
Temat: Re: Argumenty o podwyzke - jakie ?
Od: Tomasz Płókarz <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>
Dnia 22-10-2005 o 19:12:49 Jarosław Zarychta <j...@o...pl> napisał:
> Argumentami w rozmowie w sprawie wysokości zarobków w żadnym wypadku nie
> mogą być wzrastające koszty życia. Bo te koszty zarówno dotyczą Ciebie
> jak i innych pracowników firmy. Jeżeli Ty dostałbyś podwyżkę to z powodu
> wzrastających cen, podobnie musieliby dostać ją wszyscy, którzy podobnie
> zaargumentują.
(ciach)
Tak z ciekawości: jaką Ty uczelnię skończyłeś?
--
Wesołe Wścieklisko - blog o głupiej nazwie.
http://tolep.blogsome.com
-
9. Data: 2005-10-23 15:01:40
Temat: Re: Argumenty o podwyzke - jakie ?
Od: fabio <b...@e...pl>
In article <0...@n...onet.pl>,
p...@p...onet.pl says...
> Argumetny jakie mi przychodza do glowy gdy zaczne juz negocjacje to wzrost
> kosztow zycia po wejsciu do uni, wzrost inflacji....
Co, Ty, chlopie :) Daj spokoj z takimi argumentami. Zasada jest taka, ze
jak chcesz kogos do czegos przekonac, to musisz zadac sobie pytanie,
znalezc na nie odpowiedzi, a nastepnie przedstawic mu 'co on z tego
bedzie mial.' Pracodawce malo beda obchodzily Twoje koszty utrzymania.
Mysle, ze o wiele bardziej bedzie go interesowalo to, co obecnie robisz
dla firmy i jak obecnie wyceniane jest to na rynku. I pewnie to, ze
lubisz swoja prace, ale myslisz tez o swojej przyszlosci, wiec chcesz
podjac decyzje na temat dalszej wspolpracy.
..:: fabio
-
10. Data: 2005-10-23 17:32:15
Temat: Re: Argumenty o podwyzke - jakie ?
Od: Jarosław Zarychta <j...@o...pl>
> Tak z ciekawości: jaką Ty uczelnię skończyłeś?
>
nie widzę związku