Witam,
pracuje w pewnej firmie od prawie trzech lat ( 27 marca mija ten okres )
umowe mam na stale i na czas nieokreslony.
Zwiazku z tym ze w firmie tworzy sie coraz bardziej chora atmosfera wiem, ze
nie bede sie z nia wiazal na stale i juz teraz szukam innego pracodawcy.

Moje pytanie brzmi ..
Czy jest taka mozliwosc zeby nie wkraczac w trzy miesieczny okres
wypowiedzenia?
Do jest pory mialem 1 miesiac ..i prawie miesiac urlopu wypoczynkowego,
dlatego przy zmianie pracodawcy moglbym zmyknac "z dnia na dzien " :-) (
wykorzystujac urlop )
a teraz dojda mi dodatkowe dni na wypowiedzenie.

Biorac pod uwage sytuacje na rynku .. chyba zaden przyszly pracodawca nie
bedzie na mnie
czekal tyle czasu, jak moze miec w kazdej chwili kogos " od dzis ".

Dlatego nie chce tych 3 miesiecy .. prosze o rade czy mozna cos zrobic? ..
moj ksiegowy powiedzial ze nie mozna zmiejszyc tego okresu na niekorzysc
pracownika,
ale wlasnie niekorzysca jest jego wydluzanie :-).

Aha .. i jeszcz jedno ..
spytalem sie go rowniez czy jesli bede chcial odejsc
to jaki jest ostateczny termin zlozenia mojego wypowiedzenia zeby nie
wskoczyc w 3 miesiace
tylko jeszcze sie zalapac w 1 miesiac wypowiedzenia ..
odpowiedzial mi ze dokumenty musze zlozyc do konca stycznia.. ( przypomne ze
3 lata pracy mijaja 27 marca )
Czy ktos moze mi powiedziec czemu tak jest?
Skladajac np wypowiedzenie do konca lutego
w marcu bede na wymowieniu i doknca miesiaca umowa wygsnie ...
pokrecone to wszystko .. :-)


wielkie dzieki wszystkim za uwage i za ew sugestie

pozdrawiam
Michal